Bandel Marcin

Mindaugas Verzbickas (MMA 10-3-1) pojawił się w organizacji FEN jako niemal nikomu nieznany zawodnik i w krótkim czasie udało mu się zwrócić na siebie oczy wielu fanów. Najpierw w kwietniu odklepał trójkątem faworyzowanego Alberta Odzimkowskiego (MMA 8-2, #14 w rankingu MMARocks), by na początku tego roku poddać duszeniem zza pleców Pawła Kiełka (MMA 6-2-1). Po ostatniej walce na FEN 10 pojawiły się głosy, że zawodnik otrzymał propozycję zatrudnienia w KSW.

Co na to szef Fight Exclusive Night? Paweł Jóźwiak w rozmowie z MMARocks.pl utrzymuje, że Verzbickas wciąż związany jest z jego organizacją:

Jak widać, konkurencja nie śpi, cały czas nas obserwuje, stara się pozyskiwać też naszych zawodników. Na tą chwilę my jesteśmy w kontakcie z Mindaugasem i nic nie wskazuje na to, żeby w Polsce się bił poza naszą organizacją. Co pokaże przyszłość, nie wiem, ale jak najbardziej Mindaugas jest w obszarze naszych zainteresowań. Nawet jak dojdzie do pierwszej walki o pas w tej kategorii, to też zwycięzca będzie musiał tego pasa bronić. Jeśli Mindaugas pokona jeszcze jednego z mocnych zawodników, to będzie naturalnym pretendentem do tego pasa.

Verzbickas „kosi” kolejne osobistości kategorii półśredniej FEN, ale jest jeszcze w tej dywizji zawodnik, z którym Paweł Jóźwiak chętnie skonfrontowałby Litwina:

Widziałbym go z Bandelem w kolejnej walce.

Marcin Bandel (MMA 14-4, #10 w rankingu MMARocks) jest od niedawna związany kontraktem z Fight Exclusive Night. Na 9. gali tej organizacji szybko rozprawił się z Miroslavem Vackiem (MMA 9-10-1) poddając go gilotyną w nieco ponad minutę od rozpoczęcia pojedynku. „Bomba” wcześniej walczył w UFC, gdzie dwukrotnie przegrał przez nokauty z rąk Mairbeka Taisumova (MMA 24-5) i Stevena Raya (MMA 19-5). Pojedynki w limicie wagowym kategorii lekkiej nie poszły po jego myśli, więc 26-letni Polak podjął decyzję o zmianie dywizji na półśrednią.

2 KOMENTARZE

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.