Fot. Piotr Pędziszewski

(Foto Piotr Pędziszewski / MMARocks.pl) Jeden z najbardziej rozpoznawalnych angielskich zawodników Brad Pickett (MMA 23-8, UFC 3-3, 10. w rankingu MMARocks) zadebiutuje w kategorii muszej na londyńskiej gali UFC, 8 marca. Rywalem Brytyjczyka będzie jeden z najlepszych zawodników w limicie 125 funtów na świecie Ian McCall (MMA 12-4-1, UFC 1-2-1, 4. w rankingu MMARocks).

„One Punch” zdecydował się na zejście do niższej kategorii po dwóch porażkach w trzech ostatnich występach. Znajdując się niedaleko walki o tytuł, Pickett przegrał na punkty z późniejszym pretendentem Eddiem Winelandem, następnie nieznacznie wypunktował Mike’a Eastona, by w sierpniu ulec innemu pretendentowi Michaelowi McDonaldowi.

McCall po porażkach z dwoma najlepszymi zawodnikami w kategorii muszej: Demetriousem Johnsonem i Josephem Benavidezem, wreszcie powrócił na drogę zwycięstw, kiedy to wygrał z Iliardem Santosem na UFC 163 w Brazylii. W grudniu „Uncle Creepy” miał walczyć ze Scottem Jorgensenem, ale kontuzja wyeliminowała go z tego pojedynku.

Rozpiska UFC w Londynie.

19 KOMENTARZE

  1. Zajebiste starcie dwóch zawodników, których lubię i kompletnie nie wiem komu kibicować. Laughing

  2. Bedzie uogiń w stodole !!!

    Ciekawy bardzo debiutu Picketta w tej dywizji !!!

  3. Teraz tylko kto w koguciej zostanie. Dawno żaden czołowy piórkowy nie zszedł do koguciej. a kogucich do muszej ostatnio przybywa na potęgę 😀

  4. zobaczylem zdjecie i zatesknilem za Tymoteuszem, naszym najwiekszym fanem, slawnym Omenem. kiedy jakies pozdrowienia kolejne? 🙁

    bardzo mile zestawienie, McCall motywacja pelna, Pickett rowniez, ogien. 

  5. zdecydowanie mam rozerwane serce  lubie Picketta bo jest strasznym kotem,z drugiej strony McCall którego też lubie.Ian będzie miał mega motywacje i zwycięstwo z pewnościa zadedykuje zmarłemu przyjacielowi.Pickett na pewno fizycznie będzie mocniejszy

  6. Jakieś 8 lat temu pracowałem z Bradem na budowie w Londynie, już wtedy bił sie dla Cage Rage i interesowały się nim miejscowe media, jak dowiedzieliśmy się ze znajomym Litwinem czym się zaimuje po godzinach to wzbudziło w nas to salwę śmiechu z racji na jego skromne rozmiary (a raczej na nasze nikłe pojęcie na tamten czas o świecie mma). Zajebiście się cieszę , że jest teraz w tym miejscu i kibicuje mu jednak bardziej niż Ianowi. Od murarza do top 10 ufc w swoich dywizjach wagowych , zajebisty mejt.

  7. @Zenek a nie miałbyś jakiegoś zdjęcia z nim? z chęcią bym zobaczył jak wtedy wyglądał 🙂

  8.  Dobre starcie się zapowiada i pewnie zwycięzca znajdzie się w bliskich okolicach TSa.

  9. Gdybym wtedy wiedział z kim pracuję…szkoda, niestety moje pojęcie o mma nie było na tamten czas za bogate.

    nie zmienił się specjalnie, jak go zobaczyłem na którejs gali ufc od razu go poznałem, poza tym , że fizycznie się wzmocnił 

  10. Jedno z najlepszych zestawień ogłoszonych na następny. Będzie wojna! Brawa dla Selby’iego. Idealnie dobrane zestawienie.

  11. No serio, swoją droga porównanie do "Omena" Świątka zbiegiem okoliczności trafione, jeden i drugi w poczatkach kariery zaperdzielał na budowie a po pracy na macie, oby i dla naszego "one puncha" ta droga skończyła się w oktagonie ufc.

  12. Sympatia moja jest po stronie Uncle Creepy'ego, lubię ten jego zawadiacki stajl 🙂 Pytanie tylko jak z nim mentalnie po śmierci Shane'a. Mam nadzieje, że sie to nie odbije negatywnie na jego formie. 

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.