(fot. Dave Mandel/Sherdog.com)
Cześć pierwsza: Urijah Faber
Założyciel Team Alpha Male Urijah Faber, miał okazje wystąpić ostatnio w podcastcie Stud Show Radio. Oczywiście nie obeszło się bez soczystego komentarza Fabera o odejściu T.J. Dillashawa z jego klubu i przejścia do Elevation Fight team, o czym pisaliśmy tydzień temu. Oto co Urijah miał do powiedzenia od odejściu mistrza:
On mówi (TJ Dillashaw – przyp. red.) jaka to niesamowita finansowa okazja czy cokolwiek. *Pfff*, chyba sobie żartujesz. Równie dobrze możesz się poświęcić koszeniu trawników dla Sancheza Carlino i wyrabiać taką samą ilość pieniędzy jeśli byś to robił w pełnym wymiarze. Dowiedziałem się później, że ten facet, Leister czy jak mu tam było, on jest rekruterem czy trenerem od zapasów. W każdym razie on gadał z Codym Garbrandtem i starał się go pozyskać. Po prostu starał się rekrutować gości od nas i najwyraźniej jest gdzieś artykuł, w którym jest napisane, że on powiedział do TJ-a coś w stylu: “Miałem szczerą rozmowę z TJ-em i powiedziałem mu, że najwyższy czas aby zrobił coś dla siebie i aby po raz pierwszy w życiu był trochę samolubny”.
Główny trener klubu Elevation Fight Team Leister Bowling, faktycznie odbył taką rozmowę z TJ-em Dillashawem. Poniżej dokładne słowa Leistera:
Tak szczerze to TJ powiedział mi, że planuje 60 procent swego następnego obozu przygotowawczego zrobić z nami, a 30-40 procent z Team Alpha Male. Powiedziałem mu, że to jest zły pomysł. Powiedziałem mu, że powinien przestać martwić się o uczucia Duane’a oraz Urijaha. Chciałem by był choć raz samolubny i nie starał się uszczęśliwić dwóch ludzi, względem których był lojalny. Jestem wdzięczny, że wybrał nasz zespół i że zaufał nam, i naszym trenerom.
Na te powyższe słowa, Faber zareagował emocjonalnie i w podcastcie ciągnął dalej swój monolog:
Tak sobie myślę: “Kim do cholery jest ten gościu, który daje mu życiowe porady, ledwo go znając i mówiąc mu, by był samolubny i by trenował z nim?”.
Faber dodatkowo wspomniał, że Dillashaw powiedział mu, iż jego nowy klub będzie mu płacić w zamian za treningi oraz wynajęli dla niego dom na rok. TJ dodał również, że ma nadzieję, iż będzie mógł trenować dalej z Team Alpha Male gdy będzie w odwiedzinach w mieście. Jednak Urijah nie widzi takiego rozwiązania:
On mówił, że pragnie wrócić i być częścią naszego klubu, ale podjął męską decyzję. Odszedł z rodziny, która go wprowadziła w miejsce na którym się obecnie znajduje, odszedł od gości, którzy w znaczącym stopniu przyczynili się do jego sukcesu.
Założyciel klubu Team Alpha Male nie zamyka drzwi przed TJ-em, jednak dodaje, że jeśli chodzi o kwestie biznesowe, to te drzwi się zamknęły.
Przyjaźń to zupełnie inna sprawa. Jeśli chcemy zachować przyjaźń, która jest budowana działaniem, to w porządku, mogę być dalej przyjacielem TJ-a. Byliśmy naprawdę blisko. Mieszkaliśmy w tym samym domu, kiedy on przechodził ciężkie chwile. On był moim pomocnikiem za każdym razem kiedy przygotowywałem się do walk. Jeśli chce byśmy nadal byli przyjaciółmi, nie mam z tym problemu i powiedziałem mu o tym.
W kwestii biznesowej jednak nie ma to najmniejszego sensu, gdyż od teraz będzie reprezentował inny klub, wysyłając wiadomość, że nasz klub, który mamy, nie jest wystarczająco dobry (…) TJ po prostu powiedział, że chce odejść z naszej drużyny. To nie znaczy, że możesz wrócić do niej, pomagać trenować chłopaków gdy tylko zauważysz możliwość.
Faber wspomniał też o tym, że dzień przed nagraniem tego podcastu, odwiedził go TJ:
TJ przyszedł do mnie do domu. Usiedliśmy na godzinę. Pokazałem mu mój dom, posiedzieliśmy, powspominaliśmy. Powiedziałem mu, że nie możemy zakłócać pracy zespołu z jego powodu (…) Powiedziałem mu, że to jest właśnie to o czym wszyscy mówią, że staramy się skupić całą uwagę na Dillashawie, który opuścił klub. Wspomniałem mu, że to nie jest decyzja, którą ja podjąłem, że jeśli chciałby powiedzieć “Zostanę tutaj”, to nadal jest mile widziany.
Jednak on zrobił decyzję biznesową, by iść gdzieś indziej, gdzie czuje, że będzie dla niego lepiej – to nie jest prawidłowe przesłanie dla mistrzowskiej drużyny, którą staram się tworzyć. To nie jest zbyt dobre przesłanie dla małych dzieciaków, że ktoś, komu pomogłeś stać się mistrzem, po prostu odchodzi. To nie jest dobre przesłanie gdy pozwalasz mu przychodzić i sparować z gośćmi, podczas gdy on traci kontrolę i jest odpowiedzialny za kontuzje innych.
Przyjaźń jest czymś innym i jest determinowana przez czyny. Zyskujesz ją z czasem i ja śmiało mogę powiedzieć, że TJ jest moim przyjacielem. Mam nadzieję, że złoi dupsko Dominickowi Cruzowi, ponieważ nie lubię Dominicka. Lubię TJ-a. Ale on podjął decyzję by odejść i jest to męska decyzja.
Dla Fabera przyszłość jest niepewna, ale Urijah jest przygotowany na wiele scenariuszy związanych z Dillashawem:
Czy będę widział się z nim na weselu Josepha Benavideza? Tak! Czy jest moim najlepszym przyjacielem? Powiedziałbym, że mam najlepszych przyjaciół, którzy nigdy by nie odeszli w ten sposób (…) Jeśli chcesz budować przyjaźń od tego momentu, jestem na to otwarty, ale trzeba pamiętać, że on jest teraz w ich drużynie, a ja jestem w mojej drużynie (…) Wszyscy wiemy, że TJ nie jest w komfortowej sytuacji, starając się nadal pozostawać częścią naszego teamu, ale dając wszystkie zasługi i pochwały gdzieś indziej.
Na koniec Urijah podsumował co dla Team Alpha Male znaczy utrata TJ-a Dillashawa:
Staram się budować team według mistrzowskich tradycji. Nasz team jest najlepszy na świecie i nie pozwolę by ktokolwiek to zniszczył. Jeśli ludzie chcą odejść, nigdy nie prosimy by z nami zostali jeśli nie chcą. Proszę bardzo, jeśli chcesz, możesz odejść. Jeśli chcesz byśmy pozostali przyjaciółmi, pozostańmy przyjaciółmi.
Cześć druga: Leister Bowling
Na ten podcast i słowa Urijaha Fabera, szybko zareagował Leister Bowling, główny trener Elevation Fight Team. Leister od razu odniósł się do tego, że nie jest osobą rekrutującą dla swojego klubu. W wywiadzie dla MMAFighting Bowling wspomniał, że nie starał się przekonać Dillashawa by odszedł z Team Alpha Male na rzecz Elevation Fight Team. TJ część przygotowań robił w Denver z trenerem Duanem Ludwigiem, który jest w konflikcie z Faberem. Bowling – jak sam twierdzi – jedynie powiedział TJ-owi, że skakanie z jednego klubu do drugiego w dwóch różnych stanach, to nie jest najlepsza rzecz przygotowując się do walk. Oto co Leister miał powiedzieć TJ-owi:
Odłóż wszystko na bok i zrób co najlepsze dla ciebie. Naprawdę musisz wybrać jedno, ponieważ jako mistrz świata, nie możesz sobie pozwolić na dzielenie swojego czasu50-50, 60-40 i jeździć z Kalifornii do Denver przez osiem tygodni. Nie masz wtedy skupienia, którego potrzebujesz jako mistrz świata. Jeśli twoja baza jest w Sacramento i masz tam świetnych sparingpartnerów z którymi możesz codziennie trenować by pozostać na szczycie, to nigdy nie wracaj do Colorado. Gdybym był na twoim miejscu, wybrałbym jedno i trzymał się tego. Myśl, że nigdy byś już nie wrócił do Colorado, byłaby okropna, ale jeśli tak trzeba – to tak trzeba zrobić. Ale nie możesz tak po prostu jeździć w tę i z powrotem tylko dlatego, że nie chcesz zranić czyichś uczuć.
Leister tłumaczy dalej:
Nie starałem się przekonać w jedną czy drugą stronę i jestem pewny, że TJ jest w stanie to potwierdzić, gdyby ktoś go o to zapytał.
Do ognia dołożył też Dillashaw, który niedawno wspomniał, że to on będzie dostawał wypłatę za treningi w Elevation Fight Team, a nie klub, by mógł w nim trenować. Bowling wytłumaczył w wywiadzie, że chodzi tu o sponsoring od MusclePharm:
MusclePharm sponsoruje zawodników od początku swej działalności. Każdy z naszych chłopaków, którzy są na wysokim poziomie, dostają pieniądze. Jasnym jest, że jeśli jesteś mistrzem świata i trenujesz w klubie sygnowanym tą firmą, która na dodatek sponsoruje zawodników UFC – to naturalnie, że wejdziesz w umowę z nimi.
Bowling odniósł się również do Duane’a Ludwiga, który oficjalnie nie jest trenerem w klubie, ale wielu zawodników Elevation Fight Team, trenuje u niego stójkę:
Ta dwójka ma specjalną więź. To relacja rodem Mike Tyson – Cus D’Amato. Oni po prostu się rozumieją i nie powinno zaistnieć nic, co mogłoby ich rozdzielić. To specjalna relacja na linii trener-sportowiec.
W kwestii namawiania Cody’ego Garbrandta – Bowling również zaprzecza temu. Leister odpowiedział, że rozmawiał z Garbrandtem w przeszłości, ale to Cody wyrażał chęć odwiedzin klubu, po tym jak odwiedził rancho Donalda Cerronego w Nowym Meksyku. Joseph Benavidez, Danny Castillo oraz Lance Palmer, oni wszyscy trenowali w Elevation w przeszłości. Dillashaw i Castillo spędzili sporo czasu na obozach przygotowawczych w Kolorado. Ta czwórka zawodników według Leistera, wspomniała Garbrandtowi, że w Elevation się dobrze trenowało i to właśnie było podstawą dialogu między trenerem, a trenującym w Team Alpha Male Codym.
Po prostu wspomniałem mu, tak jak wspominam wszystkim, że nasze drzwi są zawsze otwarte. Czy rozmawiałem z Codym? Tak. Czy aktywnie biorę udział w rekrutacji Cody’ego? Nie.
Jednak pomijając wszystko, Leister Bowling rozumie Urijaha Fabera oraz Dillashawa, który ma teraz ciężkie chwile związane z tym całym przejściem:
Gdybym był na miejscu Fabera, czułbym się tak samo. On mnie nie zna, a jedyny mistrz UFC od Team Alpha Male, właśnie odszedł. Z perspektywy TJ-a, tam są jego najlepsi przyjaciele. On zawsze będzie chciał pozostać częścią ekipy. Ale tak naprawdę, to chce trenować z Duanem, a Duane’a już tam nie ma.
Na koniec Leister zażartował:
Chciałbym rekrutować ludzi. Zrekrutowałbym Urijaha.
Odszedł to odszedł. Na chuj drążyć temat.
Dzięki. Dla takich postów żyję i piszę newsy :crazy: :wall:
Ogólnie rzecz biorąc rozumiem pretensję Fabera, bo koleś stworzył fajny team i za wszelką cenę chce go utrzymać w ryzach, ale też druga strona ma mocne argumenty.
Ja bym to rozumiał tak, że Kariera zawodnika MMA tymbardziej mistrza UFC jest bardzo krótka i to jest jego życie i czas żeby zarobić jak najwięcej kasy w tym czasię. I kurwa mać trzeba być samolubem, a nie myśleć o tym, że Team Alpha Male to rodzina – nie kurwa Faber, rodzina to Tata i Mama, a wy jesteście kolegami z maty, więc jeśli decyzja ma na celu wzrost sportowy danego zawodnika to MUSI to zrobić, żeby jak najdłużej pozostał Mistrzem lub w samej organizacji – to jest biznes, bardzo krótki i nie ma czasu na przeciąganie czegoś, co w głebi duszy wiesz, że już nie wystarcza ! Teraz tylko czas pokaże, czy to była dobra decyzja mistrza.
Jesli Duane Ludwig odszedl to trudno sie dziwic ze TJ zwial wraz z nim .
Faberowi przydalaby sie chyba ta slynna masc lecznicza…i to juz duzo wczesniej – kiedy jego ego nie pozwalalo mu sie dogadac z Duane'm (ktory wiadomo jaki mial wplyw na wyniki TAM, zostal dwa razy wybrany trenerem roku).
Abstrachujac juz od faberowego bólu dupska to widze na horyzoncie jego walke z TJem. Zreszta juz za czasow kiedy TJ byl w TAM Faber dawal do zrozumienia, ze moze z nim walczyc. Teraz tym bardziej, troche zlej krwi doszlo…PPV sprzeda sie samo.
Ale najpierw TJ musi wygrac z Cruzem.
Tekst przeczytałem. Doceniam robotę. TJ osiągnął szczyt z chłopakami z TAM lecz hajs za trenowanie i dom na rok to widać dla niego bardzo wiele skoro postanowił zaryzykować i przenieść się do innego campu. Czy wyjdzie mu to na dobre, czas pokaże i wiadomo, że Dillashaw próbuję ugrać jak najwięcej (pieniędzy) wykorzystując swoje (już długie 5 minut) rządzenie w dywizji. Pytanie tylko czy jako mistrz musiał łapać się kolejnej opcji do zarobienia pieniędzy czy z czasem sprawdzi się powiedzenie, że chytry dwa razy traci.
@Cloud dzięki wielkie za tłumaczenie! Czyli jednak konflikt:confused: coś musiało być na rzeczy bo tak sam z siebie TJ by nie odchodził z klubu gdzie został mistrzem swojej kategorii. Jeszcze bardziej czekam teraz na jego występ przeciwko Cruzowi!
Czytam te gorzkie żale Fabera i zastanawiam sie czy oni w jakimś pedalskim związku byli czy co?
Może właśnie stąd brał się ten ból dupy? Faber tworzy team, zapieprza latami, kreują wiele gwiazd, a śmietankę spija ktoś kto popracował chwilę i sobie odszedł.
Faber chyba nie jest headcoachem, więc niby co on tworzy i kogo kreuje?
Nie jest trenerem głównym, ale całe Alpha Male jest jego. Tworzy klub i kreuje jego markę.
Czyli Faber ma za zle, ze odejscie mistrza robi z jego najlepszego na swiecie teamu, team juz nie tak dobry ? Troche to takie mialkie. Jakby TJ mialby do konca zycia splacac jakis nieokreslony dlug wdziecznosci.
Serio, nie kumam tego 'konfliktu'…
TAM traci swojego jedynego mistrza UFC i stąd przysłowiowy ból dupy Fabera. Obecnie w TAM nie ma mistrza, ani zawodnika który mógłby w krótkim terminie walczyć o mistrzostwo. Finansowa myślę PVZ będzie generowała kilkakrotnie większy dochód dla klubu od TJ'a/. Natomiast sam fakt odejścia od klubu mistrza UFC jest finansowo bolesny (sponsorzy).
I po co komu wenezuelskie telenowele, jak można być fanem MMA. Swoją drogą też rozumiem Fabera i zawsze uważałem, że to wyjątkowo zrelaksowany i bezkonfliktowy gość, nawet jak go coś/ktoś wkurza, więc naprawdę musiała mu ta cała sytuacja dopiec.
#TeamCruz
A swoją drogą to nie wiem w jaki sposób odejście z teamu zrzeszającego kilku dobrych zawodników z niższych kategorii może być lepsze dla TJ'a…
Teraz będzie dostawał kasę za to, że przychodzi na treningi :). Jestem bardzo ciekawy jak się to odbije na jego dyspozycji w walce z Cruzem (tak, dojdzie do tej walki, Cruz się nie posypię znowu). Co do wpisu, to ja rozumiem obie strony.
Reebok zniszczył system sponsoringu. Teraz szukjąc dodatkowej kasy kierują się pieniędzmi. Reebok i Komisja ZABIJA MMA
Fajna telenowela się zrobiła z tego.
My powinniśmy się cieszyć z tego, że TJ odszedł z TAM. To właśnie my na tym wszystkim wyszliśmy najlepiej. Walka Fabera z TJ jest coraz bardziej prawdopodobna, a co jeśli Dillashaw przegra z Cruzem? Kto jest największym przeciwnikiem Cruza? Faber. Szykuje się masa dobrych walk w tej dywizji, bo w dodatku będzie tam jeszcze przecież Dodson. Będzie ciekawie, to jest pewne.
Janek też odszedł
Jeszcze niedawno wspieraliście Jeleniewskiego, gdy podebrano mu zawodników kierujących się aspektem finansowym, a teraz szydzicie z Fabera, bo nie jest mu w smak że ucieka od niego mistrz UFC, który swoją obecną pozycję po części zawdzięcza Urijahowi. Skoro TJ czuje, że na tym etapie więcej zyska zmieniając barwy klubowe to dobrze, musi myśleć przede wszystkim o sobie, pytanie tylko czy warto zmieniać coś co dobrze funkcjonuje.
Pytanie na tylko czy dobrze funkcjonowali sparingpartnerzy czy trener rasista;)
Ja bym jednak tych dwóch sytuacji nie stawiał obok siebie.
Jeżeli może funkcjonować lepiej.
Czemu nie? Ja zgadzam się z @Comber bo w sumie analogiczna sytuacja. Rozumiem "ból dupy" Fabera.
Nie są identyczne, ale zbliżone. Nagabywani zawodnicy zdecydowali się odejść ze względu na kwestie finansowe oraz wizję rozwoju.
Oczywiście, że może, tylko weź pod uwagę, że atmosfera ma znaczenie. Tj teraz pewnie będzie miał wyrzuty sumienia, teoretycznie lepszy klub niekoniecznie musi być dobry dla niego.
Wspólnym mianownikiem jest tylko, że ktoś kogoś opuścił. Okoliczności się dramatycznie różnią.
Pobudki opuszczenia są identyczne – pieniądze i chęć rozwoju.
Dramatycznie: Zawodnicy pod Jeleniewskim nic nie osiągnęli ani nie zarobili.
też na to kładę jak ostatnio na to całe skoksowane środowisko MMA.
Drastycznie, cholerny swype. Różnica polega na tym, że nikt w trakcie choroby Fabera nie podebrał mu podopiecznych.
@Comber oczywiście może wyjść jak z Jankiem w Ankosie – mega team ale nie pod niego. Moim zdaniem TJ stwierdził, że nie jest w stanie przygotować się w Alpha pod Cruiz'a i dlatego chciał zmienić otoczenie (moim zdaniem pod Dominica to mógłby się nawet na marsie przygotowywać ale i tak go nie przeskoczy).
Oczywiście, nie mam nic przeciwko jego decyzji. Sam musi wiedzieć co jest dla niego odpowiednie. Bardziej jednak nie podoba mi się reakcja otoczenia na żal Fabera, moim zdaniem zrozumiały. Każdy z nich ma swój interes, więc należy rozumieć obydwie strony.