Kilka miesięcy temu ogłoszono, że od 1 stycznia 2020 r. MMA będzie uznane sportem we Francji na poziomie zawodowym i amatorskim. Oznacza to, że z początkiem tego roku MMA stało się legalną dyscypliną nad Sekwaną.
Zobacz również: „On jest jak Mohamed Ali” – Szef KSW o Salahdine Parnasse, UFC i gali we Francji
Batalia o rozwój MMA w Francji trwa jednak dalej, bowiem mieszane sztuki walki na razie nie będą miały własnych struktur powiązanych z ministerstwem sportu, a będą funkcjonowały pod skrzydłami działaczy bokserskich zrzeszonych we French Boxing Federation.
Decyzję tę ogłosiła francuska minister sportu, która jednocześnie powiedziała:
Po przeanalizowaniu wszystkich informacji i aplikacji złożonych przez różne federacje sportów walki, zdecydowaliśmy, że MMA trafi pod skrzydła French Boxing Federation.
Sytuacja ta ma być tymczasowa. Po roku funkcjonowania ministerstwo sportu zdecyduje o tym, czy MMA będzie mogło działać samodzielnie i tworzyć własne struktury związkowe.
Warto przypomnieć, że jednym z największych przeciwników legalizacji MMA we Francji była tamtejsza Federacja Judo.
Decyzję o połączeniu MMA z Francuską Federacją Boksu skomentował Kerrith Brown prezes IMMAF, organizacji od lat walczącej o legalizację MMA we Francji.
Cieszymy się, że boks będzie partnerem MMA we Francji, ponieważ ma tam ugruntowaną pozycję i szanowane struktury. Wierzymy, że partnerstwo ze światem boksu spowoduje, iż MMA pokaże, że chce stworzyć odpowiednie zasady i wnieść odpowiednie wartości, zwłaszcza przy tworzeniu programów edukacyjnych dla zawodników, trenerów i urzędników.