Na dwa dni przed historycznym starciem Conora McGregora z Floydem Mayweatherem, przygotowaliśmy zestawienie kilkunastu zawodników MMA, którzy w trakcie swojej kariery postanowili spróbować swoich sił w zawodowym boksie.
W niektórych przypadkach dostępne są nagrania z walk. W większości jednak nie mamy możliwości obejrzenia filmów czy nawet zdjęć z walk bokserskich zawodników MMA. Warto jednak szybko prześledzić, kto i z jakim skutkiem wchodził do ringu.
Vitor Belfort (1-0)
Jedyną walkę bokserską Brazylijczyk stoczył 11 kwietnia 2006 roku. Jego przeciwnikiem był również debiutujący Josemario Neves (0-0). Starcie zakończyło się już w 61 sekund, a rywal Belforta trzykrotnie witał się z deskami.
Przez kolejne lata pojawiały się plany, aby Belfort powrócił do ringu. W 2008 pojawiły się informacje o rozmowach Brazylijczyka z Golden Boy Promotions. W 2010 “Phenom” wyraził zainteresowanie walką z Jamesem Toneyem, byłym mistrzem IBA w wadze ciężkiej, który chciał, aby zawodnik MMA podjął rękawice i zawalczył z nim w ringu bokserskim. Ostatecznie jednak Belfort nie wyszedł ponownie do zawodowej walki bokserskiej.
Donald Cerrone (0-1)
Karierę w boksie próbował rozpocząć jeszcze przed debiutem w MMA Donald Cerrone. Amerykanin do ringu bokserskiego wyszedł 21 listopada 2003 roku, a jego przeciwnikiem był Geoffrey Spruiell (0-1). Starcie nie wyszło do trzeciej odsłony – pod koniec drugiej “Kowboj” został pokonany przez techniczny nokaut.
Nick Diaz (1-0)
Debiut w boksie zaliczył również Nick Diaz, który 29 kwietnia 2005 pokonał jednogłośną decyzją po czterech rundach Alfonso Rochę (0-0). Była to jedyna walka Diaza w ringu bokserskim. Swoich sił w tej formule Nick spróbował mając aktywny kontrakt z organizacją UFC – jego ówczesny rekord w MMA to 10 zwycięstw i 3 porażki.
Carlos Condit (0-1)
Nieudaną przygodę z boksem w swojej karierze miał Carlos Condit (fragmenty powyżej od 1:03), który 10 kwietnia 2004 roku wyszedł do ringu. Po czterech rundach “The Natural Born Killer” przegrał niejednogłośną decyzją sędziów z Donellem Wadem (1-1-1). Co ciekawe, Condit miał stoczyć kolejną walkę w boksie, a przymierzany do niego był Donald Cerrone.
Anderson Silva (1-1)
https://www.youtube.com/watch?v=RQvIAUFagoc
Dwie walki w boksie stoczył były mistrz UFC kategorii średniej. Zadebiutował w tej formule po dwóch starciach w zawodowym MMA, jednak już w drugiej rundzie starcie zostało przerwane przez sędziego. Pogromcą “Pająka” w boksie został Osmar Luiz Teixeira (8-2). Druga walka poszła już po myśli Brazylijczyka. 5 sierpnia 2005 roku, czyli po zdobyciu i pierwszej obronie tytułu organizacji Cage Rage, Silva wyrównał swój bilans w nowej formule. W drugiej rundzie Brazylijczyk znokautował Julio Cesara De Jesusa (0-0).
Joe Duffy (7-0)
Po pierwszej porażce w zawodowym MMA, z rekordem 11-1, Duffy postanowił zmienić formułę, w której się prezentował. Na przestrzeni ośmiu miesięcy Irlandczyk stoczył aż siedem pojedynków – dwa zwyciężył przed czasem, pięć kończyło się decyzjami sędziów. Po ostatnim starciu, w którym Duffy pokonał na punkty Attilę Tibora Nagy’ego (6-10), pogromca Conora McGregora wrócił do mieszanych sztuk walki.
Yves Edwards (2-0)
Walki w boksie dwukrotnie mieszał z występami w MMA Yves Edwards. Doświadczony weteran mieszanych sztuk walki zadebiutował 20 maja 2004 roku, kiedy to przez techniczny nokaut pokonał Christophera Taylora (0-0). “Thugjitsu Master” przyszłości z tą płaszczyzną jednak nie wiązał. Edwards ponownie do ringu bokserskiego wszedł niecałe dwa lata później i ponownie zwyciężył przed czasem. Przez nokaut Amerykanin odprawił Darryla Nolana (2-0) i odniósł drugie zwycięstwo w karierze.
Alexander Emelianenko (0-0-1)
“The Grim Reaper” w boksie stoczył tylko jedną, za to krwawą walkę. 3 października 2009 roku w Moskwie większościową decyzją sędziów Emelianenko zremisował z Khizirem Plievem (0-0). Dwóch sędziów punktowało po czterech rundach 38-38, natomiast jeden z arbitrów wskazał werdykt 40-37 na korzyść Plieva.
Don Frye (1-0)
Prawdziwy oldschool, czyli starcie z 28 sierpnia 1989 roku. Don Frye, legenda mieszanych sztuk walki i weteran UFC czy Pride, na siedem lat przed debiutem w MMA stoczył pierwszą walkę w boksie. Amerykanin zwyciężył już w pierwszej rundzie przez nokaut, odprawiając Luisa Morę (0-3).
Mark Hunt (0-1-1)
Dwukrotnie swoich sił w boksie próbował legendarny Mark Hunt. Po raz pierwszy do ringu Australijczyk wszedł 21 sierpnia 1998 roku, jednak decyzją sędziów przegrał wtedy z Johnem Wybornem (3-6). Półtorej roku później Hunt po raz drugi założył rękawice bokserskie i w mieście Wyong zmierzył się z Joem Askewem (8-0). Po czterech rundach sędziowie orzekli remis.
Keith Jardine (3-0-1)
Poprawnie w boksie radził sobie przez około dziewięć miesięcy Keith Jardine. “The Dean of Mean” zadebiutował w ringu 12 grudnia 2003 roku – przez techniczny nokaut pokonał wtedy Josego Beltrana (0-0). Niecałe pół roku później jednogłośną decyzją sędziów Jardine pokonał Che Velardego (1-0), dwa miesiące później niejednogłośnie na punkty wygrał z Augustinem Trujillo (2-0), a “karierę” bokserską zakończył po starciu z Jasonem Cordovą (3-0), z któym zremisował decyzją sędziów.
Jorge Masvidal (1-0)
Tylko raz do ringu bokserskiego wyszedł Jorge Masvidal. Jeden z najlepszych zawodników MMA kategorii półśredniej na świecie 28 czerwca 2005 roku zadebiutował w boksie, pokonując większościową decyzją sędziów Josepha Benjamina (1-11-2).
Jeff Monson (2-0-1)
“The Snowman” w 2004 roku postanowił przeplatać występy w MMA z walkami bokserskimi, których ostatecznie stoczył tylko trzy. 23 kwietnia 2004 roku zadebiutował remisując z Mattem Ivesem (1-1). W dwóch kolejnych starciach poszło mu jednak lepiej – przed czasem przez techniczny nokaut pokonał kolejno Kenyattę Quitmana (0-0) oraz JC Hilliarda (4-11).
Shane Carwin
Nie była to zawodowa walka, jednak starcie pokazowe. 15 października 2016 roku Carwin zmierzył się z Jasonem Ellisem podczas gali EllisMania 13. Ellis profesjonalnie jeździ na desce i z boksem za wiele do czynienia nie miał. Aby ułatwić mu przetrwanie w tym starciu, jedna z rąk Carwina została przyklejona do ciała taśmą, w związku z czym były tymczasowy mistrz UFC mógł używać tylko jednej pięści. Nikt nie był zaskoczony wynikiem – Carwin zwyciężył przez nokaut w drugiej rundzie.
Fabio Maldonado (25-0)
Bogatą karierę w zawodowym boksie ma Fabio Maldonado. Brazylijczyk pierwszą walkę stoczył 23 kwietnia 2002 roku i od tamtej pory 25-krotnie wchodził do ringu. Większość rywali Maldonada miało ujemny rekord, jednak “Caipira de Aco” mierzył się również z doświadczonymi rywalami, mającymi na swoim koncie ponad 40 stoczonych pojedynków. W 25 walkach Maldonado aż 24 razy kończył przeciwników przed czasem. Ostatni raz w ringu walczył 7 kwietnia 2017 roku.
Tim Hague (1-3)
Tragicznie zakończyła się przygoda bokserska Tima Hague. Pierwsze starcie Amerykanin w tej formule stoczył 9 grudnia 2011 roku – przed czasem pokonał wtedy Patricka Grahama (6-5-1). “The Thrashing Machine” ponownie wszedł do ringu dopiero niecałe pięć lat później, 9 września 2016 roku. Jednogłośną decyzją sędziów Hague przegrał wtedy ze Stanem Surmaczem Ahumadą (5-0). Minęły trzy miesiące, Amerykanin powrócił do boksu, jednak poniósł kolejną porażkę, tym razem przez techniczny nokaut w starciu z Mladenem Miljasem (2-0). Hague spróbował swoich sił w boksie raz jeszcze, jak się później jednak okazało – o jeden raz za późno. Adam Braidwood znokautował Tima Hague 16 czerwca 2017 roku, posyłając go wcześniej kilka razy na deski. Kilka dni później Amerykanin zmarł w skutek obrażeń poniesionych w walce.
A Marcin Najman to co ?