Yoel Romero doczekał się wreszcie walki o pas mistrzowski UFC. Na razie będzie to jednak pas tymczasowy, ale Kubańczyk jest zadowolony, że dojdzie do jego starcia o to trofeum z Robertem Whittakerem. W programie The MMA Hour, Romero powiedział jednak, że jego głównym celem jest nadal walka z aktualnym mistrzem Michaelem Bispingiem.
Teraz zawalczę o pas tymczasowy, a potem zaczekam na pana Bispinga. Nie jestem niezadowolony z takiego rozwiązania. Wszystko jest ok. Trzeba zawsze robić krok za krokiem, a moim celem jest walka o tytuł i po to właśnie zmierzam. Oczywiście wszystko smakowałoby nieco lepiej, gdyby walka była przeciwko Bispingowi i każdy wie dlaczego.
Romero powiedział również jak zapatruje się na swojego najbliższego przeciwnika.
On jest świetnym zawodnikiem i robi wszystko, by takim zawodnikiem pozostać. Najgorsze co można zrobić przed walką z nim, to go nie docenić.
Do starcia o pas tymczasowy pomiędzy Romero i Whittakerem dojdzie 8 lipca, podczas UFC 213 w Las Vegas.
Coś czuję , że jak Romero nie załatwi sprawy przed 3 rundą to Robercik go rozpyka.
Mówiąc jaskiniowym angielskim, tak żeby Romero zrozumiał : Yoel you goin down
"Teraz zawalczę o pas tymczasowy, a potem zaczekam na pana Bispinga"- jak to pięknie brzmi.
będzie wojna i tyle