Alexander Volkanovski (MMA 21-1), który w swojej ostatniej walce pokonał Maxa Hollowaya (MMA 21-5) i zdobył mistrzostwo wagi piórkowej UFC, nie jest pewny, czy jego były rywal powinien dostać szansę na rewanżowe starcie, o czym powiedział w rozmowie dla serwisu Bloody Elbow.
Obejrzałem tę walkę ponownie. Oglądałem ją na spokojnie i próbowałem wychwycić każdy jej element. Było mi jednak bardzo trudno przyznać mu choćby jedną rundę. Były rundy bardziej wyrównane niż inne, ale nawet jeśli ktoś dałby mu jakąś z nich, to dlatego, że on był mistrzem i ktoś chciał, żeby on wygrał. Tak na to patrzę. Nie odbieram mu tu niczego, nie mówię, że dominowałem, ale wygrałem zdecydowanie. Jeśli to byłaby bliska walka, a decyzja sędziów niejednomyślna, to może tak. Nawet moi trenerzy chcieli, aby dać mu rewanż, ale po obejrzeniu powtórki stwierdzili, że po takim starciu to nie ma sensu.
Volkanovski, który w trakcie starcia z Hollowayem złamał sobie rękę, aktualnie nie myśli jeszcze o tym, kto może być jego kolejnym rywalem, ale nie zamyka sobie ostatecznie drzwi do drugiego starcia z Maxem.
Jestem osobą, która zawalczy z każdym. Wierzę, że znowu bym go pokonał. Wiem też, że w tej walce są pieniądze i pewnie mógłbym renegocjować kontrakt. Zobaczymy. Teraz mam złamaną rękę.
Zobacz również: Volkanovski: Jeśli dostanę propozycję starcia z Khabibem, nie odmówię