Walką wieczoru na UFC 237 w Rio de Janeiro będzie pojedynek o pas mistrzowski kategorii słomkowej kobiet pomiędzy Rose Namajunas (8-3-0) a Jessicą Andrade (19-6-0). Brazylijka wydaje się pewna zwycięstwa i wierzy w swoje możliwości, jak sama wspomina w rozmowie z MMAFighting, jest teraz lepszą zawodniczką niż kiedykolwiek wcześniej. Obie panie przed starciem udzielają wywiadów, jeżeli chcecie sprawdzić co do powiedzenia ma “Thug Rose” kliknijcie tutaj.
Wiem, że jestem lepszą Jessicą przed starciem z Rose. Stałam się silniejsza, zarówno psychicznie, jak i fizycznie. Gdziekolwiek ta walka się nie znajdzie, będę świetna. Jestem straszniejsza niż każda inna dziewczyna i boją się mnie, nawet kiedy jestem zraniona.
To dobre zestawienie dla mnie. Rose będzie stać i kombinować a ja to kocham. Walka skończy się przed 5 rundą. Jej stójka bardzo się poprawiła i mogliśmy to zobaczyć w starciu z Joanną Jędrzejczyk, ale to nic jestem pewna swojego.
Rose Namajunas nigdy nie była znokautowana w swojej karierze, jednak Andrade twierdzi, że jej siła ciosu może spowodować pierwszy upadek Amerykanki przed czasem.
Kiedy nakładamy małe rękawice do MMA to zupełnie inna historia. Potrafię nokautować ludzi w swoim klubie, kiedy mam nałożone rękawice bokserskie. Jeżeli trafię w punkt, to Rose upadnie.
To samo może stać się ze mną. Ona świetnie się porusza i potrafiła znokautować Joannę. Nie mogę jej na to pozwolić. Muszę wyjść i ją sparaliżować. Wiem, że mogę być pierwszą, która położy Rose przez KO. Szanuję ją bardzo, lubię ją, ale to walka.
Rozpiskę gali UFC 237 znajdziesz pod tym linkiem.
Później JJ cię znowu najebie.
Też liczę na KO na histeryczce.