Jared Cannonier i Anderson Silva

Po tym jak Jared Cannonier wygrał z Andersonem Silvą, podczas gali UFC 237, pojawiły się informacje mówiące o tym, że „Pająk” jeszcze przed walką miał problemy z nogą, w którą został kopnięty w trakcie walki. Brazylijczyk na 13 sekund przed końcem pierwszej rundy został solidnie trafiony niskim kopnięciem w kolano przez Jareda Cannoniera i padł na matę trzymając się za nogę. Cannonier uważa, że to czy Silva był kontuzjowany wcześniej, czy też nie, nie ma żadnego znaczenia.

Co to była za kontuzja? Nie mam pojęcia. Nikt tego nie wiem. Tak już bywa. Ja wyszedłem i zrobiłem swoje. Wiele osób wyszło dziś do walk z kontuzjami. Zanim tu przyjechałem miałem problem z żebrami, a Anderson kopnął mnie w nie kilka razy. I co z tego wynika? Nie wiedziałem, że on ma jakąś kontuzję. Robiłem swoje. Jeśli to była poważna kontuzja, on nie powinien był walczyć.

Cannonier podczas spotkania z mediami dodał, że ewentualna kontuzja „Pająka” w żadnym stopniu nie umniejsza zwycięstwa.

Nie powiem, że wygrałem, bo on miał kontuzję. Kopnąłem go w nogę i dlatego wygrałem.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.