Anderson Silva (34-10-0) po dzisiejszej gali nie może pochwalić się zwycięstwem. Brazylijczyk na 13 sekund przed końcem pierwszej rundy został solidnie trafiony niskim kopnięciem w kolano przez Jareda Cannoniera (12-4-0) i padł na matę trzymając się za nogę. Pojedynek został od razu przerwany przez Herba Deana.
Obaj panowie rozpoczęli pojedynek bardzo spokojnie. „Spidera” na pewno nie zawodziły niskie kopnięcia, jednak to Amerykanin napierał do przodu. Końcówka rundy to przede wszystkim ostrożność i skupienie Silvy, oczywiście nie ujmując nic Jaredowi, bo to on zdecydowanie częściej trafiał. Przykry występ legendy UFC, bo zdecydowanie uszkodził kolano. Kibice w Rio byli niezadowoleni do tego stopnia, że nie dali w spokoju przeprowadzić wywiadu Jonowi Anikowi z Jaredem Cannonierem.
Damn. Anderson Silva goes down to an apparent knee injury. Jared Cannonier (-125) gets the win. #UFC237 pic.twitter.com/H1Hp77azez
— Action Combat (@ActionFights) May 12, 2019
With the TKO but @KillaGorillaMMA can't not respect the legendary Anderson Silva! pic.twitter.com/eOrCfnZ0VS
— UFC Europe (@UFCEurope) May 12, 2019
An injured Anderson Silva limps out of the Octagon. So unfortunate. pic.twitter.com/34U5d4Skgg
— Guilherme Cruz (@guicruzzz) May 12, 2019