dod.john

Ważenie przed galą UFC on FOX 6 zaczyna się o godzinie 23:00 a 2 godziny wcześniej dla fanów MMA sesja pytań i odpowiedzi z mistrzem wagi półciężkiej Jonem Jonesem

100 KOMENTARZE

  1. Fajnie by było zobaczyć rękę w górze Dodsona, bo w końcu byłoby to odkrycie w TUFa:P i nie zdziwiłbym się jakby wygrał!

  2. Dodson to taka mała cyrkowa małpka która irytuje swoją osobą 75% fanów MMA, do tego nawet efektownie nie walczy. Demetrious to fajny gość, do tego daje ciekawe starcia i życze mu żeby miał jak najwięcej udanych obron pasa (aż do rewanżu z McCallem, wtedy to Uncle Creepy ma wygrać )
    “If you know the enemy and know yourself, you need not fear the result of a hundred battles. If you know yourself but not the enemy, for every victory gained you will also suffer a defeat”

  3. Dodson to taka mała cyrkowa małpka która irytuje swoją osobą 75% fanów MMA, do tego nawet efektownie nie walczy.

     

    Trolling? Or just stupid?

     

  4. O co chodzi? o to że jest mało efektywny czy o to że irytuje? Przecież to mało aktywny zawodnik, często cofający się , rzadko zadający ciosy – dopóki nie zada tego jednego uderzenia jego walki są naprawdę kiepskie w oglądaniu. Nawet bodajże TJ w SSS stwierdził że Dodson to najmniej efektownie walczący zawodnik w całej dywizji.  Co do irytacji – to nie widziałem jeszcze zbyt wielu pozytywnych komentarzy na temat pseudo-śmiesznych zachowań Magiciana, wręcz przeciwnie. Może rzeczywiście wiele osób ma o nim odmienne zdanie ale na pewno najbardziej lubianym muszym nazwać go nie można
    “If you know the enemy and know yourself, you need not fear the result of a hundred battles. If you know yourself but not the enemy, for every victory gained you will also suffer a defeat”

  5. Nie przepadam za nimi, ale wolę widzieć Mighty Mouse'a w roli wygranego.

  6. Calo chyba nie obudziłeś się jeszcze po Bellatorze stary. Jak Cie lubie tak pierdolisz teraz farmazony nie z tej ziemi.

     

    Dwóch najbardziej widowiskowych i aktywnych zawodników na swiecie, kropka.

  7. Dodson jeden z dwóch najbardziej widowiskowych i aktywnych zawodników na świecie? Nie jest wprawdzie zawodnikiem którego walki sprawiają ze leci sie po kawę,  no offence ale to co napisałeś jest naprawdę przesadzone. W której walce tak Ci zaimponował? Nie oglądałem TUF-a, może tam dawał mega-starcia,  bo w walce z Dillashawem wprawdzie zadawał ciosy często i zakończył to ładnie. Ale już np. w ostatnim starciu z da Silvą potarfili całą rundę się przemieszczać uderzając może kilka razy z jednej i drugiej strony. 
    “If you know the enemy and know yourself, you need not fear the result of a hundred battles. If you know yourself but not the enemy, for every victory gained you will also suffer a defeat”

  8. Dwóch najbardziej widowiskowych i aktywnych zawodników na swiecie, kropka.

    Cerrone i Pettis?

  9. Calo – Przesadzone to jest to co Ty napisałeś o Dodsonie. Ja jakimś szczególnym jego fanem nie jestem, więc nie zrozummy się źle. Nie mam zamiaru własną piersią go bronić i skakać za nim w płomień, ale w życiu się nie zgodzę z tym co napisałes. Widziałeś go raptem w dwóch walkach z której w jednej tylko rundę uciekał, jak sam zresztą wspomniałeś, a już oceniasz go w całości.

     

    Może to ja nauczyłem się bardziej doceniać lekkich, ale ten pojedynek dla mnie jest jednym z najbardziej wyczekiwanych i obiecująco zapowiadających się starć w ciągu ostatnich kilku lat. Nie, nie przesadzam. Spodziewam się fajerwerków i wiem że je dostanę. Zarówno jeden jak i drugi dają show napompowane energią do takiego stopnia że ja już czuję motylki w brzuchu i o ile każdemu może zdarzyć się słabszy dzień, o tyle to co napisałeś jest po prostu nie na miejscu.

  10. Nie mam zamiaru się wykłócać o Dodsona również, mimo że dalej nie wiem który jego pojedynek uważasz za tak niesamowity,  chciałem tylko zaznaczyć że widzialem jego wszystkie 3 walki w UFC, po starciu z Dillashawem myślałem że gość będzie dawał naprawdę tak dobre pojedynki jak tu je opisujesz, motyle w brzuchu i te sprawy, ale potem się po prostu zawiodłem. Ale kończę już ten temat, nie będziemy marnować forum na spięcia odnośnie Dodsona. 
    “If you know the enemy and know yourself, you need not fear the result of a hundred battles. If you know yourself but not the enemy, for every victory gained you will also suffer a defeat”

  11. Wam też Jonny tak tnie ?

    edit: już nie tnie 

    „Tate” mam tylko jednego

  12. Calo ja się nie spinam, a skoro mówisz że sam oczekiwałeś tego po nim, to jestem pewien że jeszcze się doczekasz 🙂 Porste.

  13. Dla mnie Dodson to drugi wróg po Askrenie 🙂 to są ludzie którzy drażnią mnie samym wyglądem :), mam nadzieję że Mighty Mouse wygra( w przeciwieństwie do Dodsona jego lubię ) ogólnie gala zajebista 🙂

  14. Hu* z łańcuchem, ale gdzie jest PS Vita…

    Tylko nie piszcie, że Rampage ma forme, bo dobrze wygląda.

  15. Nie mam nic do Glovera, ale Rampage mógłby to wygrać. Guida jak mniejsza wersja Nelsona Laughing

  16. Ramp 1lbs poniżej…Chciał sprowokować jak Cowboy ale się nie udało…ostatnie ważenie Jacksona na wadze UFC 

    Guida mistrz, Dodson rewelacyjny staredown.

  17. Przekomicznie wyglądają główni aktorzy jutrzejszej gali przy Danucie 🙂 

    Ramp na odchode przebije balonik zwany Teixeira.

  18. Guida zniszczył wszystkich.

     

    Chociaż Cerrone też miał niezłe skarpetki. No i Ramp pyskującay stojąc w majtkach, też nieźle wyglądał.

    I like the way you die, boy.

  19. Czy to przypadkiem nie Dodoson w TuF’ie, podpierdzielal ludzi ze swojego teamu, przeciwnej druzynie (chodzi o kontuzje itd)? Jesli tak to nie wiem jak mozna lubic takiego fightera, jesli nie to znaczy ze mi sie cos porypalo;p

  20. Takie kurczaki to mogłyby walczyć na dystansie bokserskim…12x3min na pewno daliby radę utrzymac tempo dużo wyższe niż Cain i JDS ostatnio Laughing

  21. @Satuk

    Ja rowniez! Mam nadzieje, ze jutro po walce nie bedzie mial takiej wesolej miny;p

  22. Jak widze japiszona Dodsona to mam ochote wywalić kompa przez okna, za sam wyglad bym odstrzelil

  23. Ale wy jesteście wkurwiający z tym ocenianiem fighterów po wyglądzie, ja pierdole to jest kurwa wybieg dla modelek czy MMA do kurwy nędzy?

     

    A najgorsze jest to że mnie wkurwiacie przy Dodsonie a będzie inny fighter wobec którego sam się tak zachowam, w pizdu z tą naturą ludzką…

  24. Nie wiem, mnie po prostu wkurwia ocenianie osobowości fighterów. To takie przyziemne. Ci ludzie zostawiają swoją duszę zarówno na treningach jak i w oktagonie dla nas, a my okazujemy im tyle niewdzięczności zwykłym hejtingiem w komentach :/

    I nie zrozumcie mnie źle, wcale nie uważam siebie ponad was. Jestem dokładnie taki sam, ale kurwa może już czas na jakiekolwiek wnioski i przemyślenia w tej sprawie? Pytam bo mam wrażenie że tylko mnie to w głębi rusza i dotyka.

  25. Nie wiem, mnie po prostu wkurwia ocenianie osobowości fighterów. To takie przyziemne. Ci ludzie zostawiają swoją duszę zarówno na treningach jak i w oktagonie dla nas, a my okazujemy im tyle niewdzięczności zwykłym hejtingiem w komentach :/

     

    Dla mnie mylisz pojęcia. Jeżeli "jegomość" zostaje osobą publiczną/sportowcem, to ludzie mają pełne prawo oceniać "jegomościa" również za osobowość, pomijając to co robi. Jakiś dziennikarz wojenny może fotografować dzieci w kraju ogarniętym wojną, robiąc przy tym świetną robotę, jednak będzie bucem i chamem z charakteru. Można wtedy powiedzieć: ten człowiek robi dobre zdjęcia, ale jest wieśniakiem. Analogicznie można nie lubić zachowania Dodsona nie zważając na to o czym Ty piszesz, czyli na jego krew i pot na treningach i walkach dla nas – kibiców. Czy to jest przyziemne? Ja uważam inaczej. Każdy ma prawo ocenić tych, co wybrali taki zawód, a nie inny. Cenię Nicka Diaza jako zawodnika – uważam go jednak za chama i osobę mało inteligentną. Kwestia tylko i wyłącznie przekazu takiej opinii. Twoja definicja przekłada się na wszystko. Można cenić wiedzę jednego z redaktorów MMA Rocks, ale nie lubić go jako człowieka. etc.

    W MMA wiele czynników sprawia, że lubimy tego jednego zawodnika, a nie cierpimy innego. I sposób wypowiadania się, psychika, osobowość jak i PR takiej osoby liczy się również do tego zestawienia. Nie mam nic przeciwko temu, że ludzie narzekają na "pajacowanie" Dodsona – bo to naturalna rzecz – jak już wspomniałem kwestia tylko wysłowienia się temat tej niechęci. Można normalnie – można też iść na łatwiznę i po prostu zwyzywać. Temu drugiemu mówimy NIE. Temu pierwszemu… No cóż. Zawód Fighter MMA ma również inne aspekty niż tylko sama walka.

  26. Moim zdaniem mylisz personalne upodobania ze zwykłym hejtingiem.

    Dodam tylko że jestem po krótkiej wojnie z idiotami którzy komentowali na FB wyniki ważenia pojeżdżając fighterom w ogóle bez powodu i wchodzę tutaj, widzę podobne rzeczy. Co prawda nie na taką skalę jak tam, ale też mnie kurwica strzela.

    Wydawanie negatywnych i krzywdzących opinii jest banalnie proste, tak proste że nawet nie trzeba się wysilać, dlatego wkurwia mnie to że niektórzy potrafią je wydawać bez najmniejszych powodów.

    Zresztą, tak całkiem szczerze. To akurat Ty Tomasz odpowiedziałeś na moją wypowiedź z jakiego powodu? Co chciałeś osiągnąć? Zaprzeczyć mi jedynie? Poddać wątpliwości moją opinię na ten temat? Polemizować z moją frustracją? Czy po prostu chciałeś mieć odmienne zdanie w tej sprawie? Bo szczerze, znam Cię już jakiś czas z tego forum i nie sądzę abyś sam potrafił tolerować zwykłą ignorancję i nieuzasadnione hejterstwo wobec Fighterów.

     

    A powiem Ci że ja nie zabieram głosu w sprawie która mnie w jakiś sposób nie dotknie i w wypadku Dodsona nie widzę ostatnimi dniami nic poza zwykłym hejtingiem. To samo było z Bispingiem i to samo jest w każdej jednej walce w której kibicujemy bardziej jednemu z fighterów.

     

    Ja rozumiem że walka z naturą ludzką na dobrą sprawę to jak walka z wiatrakami, ale mimo to nie zamierzam przechodzić obok tego obojętnie.

  27. Zresztą, tak całkiem szczerze. To akurat Ty Tomasz odpowiedziałeś na moją wypowiedź z jakiego powodu? Co chciałeś osiągnąć? Zaprzeczyć mi jedynie?

     

    Była 4:50. Chciałem po prostu dać kontrtezę i pogadać 😉

     

    Bo szczerze, znam Cię już jakiś czas z tego forum i nie sądzę abyś sam potrafił tolerować zwykłą ignorancję i nieuzasadnione hejterstwo wobec Fighterów.

     

    No tak. Ja przecież też to widzę w stosunku do Walusia czy innych zawodników. Wyjaśnijmy sobie jedną rzecz: Twoje wejście było jak najbardziej w porządku. Lecz reprezentujesz Utopię. Czyli "szacunek za walki – pomijając wszystko inne". Problem w tym, że to właśnie to "wszystko inne" ma również bardzo znaczący wpływ na lubienie bądź nielubienie danego fightera 🙂 Ignorancja i chamstwo, to swoją drogą. Może określenie ze strony poprzedniej "małpiszon", to przesada, ale krytyka zachowania Dodsona już mieści się w granicach normalnej opinii o osobie publicznej.

     

    Ja rozumiem że walka z naturą ludzką na dobrą sprawę to jak walka z wiatrakami, ale mimo to nie zamierzam przechodzić obok tego obojętnie.

     

    Chwała Ci za to 😀

     

  28. Zajebiście Tomasz, bo po tym wpisie wiem że mamy dokładnie takie samo podejście w tej sprawie tylko ja jestem ten bardziej sfrustrowany 🙂

    A utopijne podejście przychodzi wraz zwiekiem i wraz z doświadczeniem. Myślę że kto jak kto ale ja mogę coś w tej sprawie powiedzieć, jestem na tym forum od ponad 4 lat, od około 3 mam konta i przechodziłem przez wszystkie etapy chyba. Zaczynając od pamiętnych komentarzy w stylu: "Nastula to wyśmienity judoka, ale żaden fighter bo brak mu duszy wojownika" za które R.O.B. o mały włos nie udusił mnie przez monitor i za co sam obecnie pokroiłbym się na kawałki i pokropił cytryną 😛 Przez fantayzm wobec Fedora i hejting wobec jego przeciwników. Przez boje z Trollami i innymi, aż po dziś dzień kiedy nie jestem w stanie tak naprawdę kibicować komukolwiek. A wiesz dlaczego? Przez zwykły szacunek do obu fighterów. Naprawdę, wierz mi lub nie ale nie potrafię z czystym sumieniem kibicować komukolwiek, bo nie ważne kto wygra a kto przegra zawsze będę czuł tyle samo smutku i tyle samo radości, kibicując wszystkim fighterom.


    Ogólnie dzisiaj na FB przeczytałem cholernie rasistowski komentarz na temat Dodsona, więc jeśli przesadzam z obroną go to wybaczcie mi wszyscy ale mam kurwa fighting mode wobec jakiegokolwiek hejtingu i do tego nie umiem zapomnieć o sytuacji Pata Barrego z tym kolesiem który wygwizdywał małe wagi nazywając ich ciotami itd…

    Zły humor, niezadowolenie czy ciul wie co jeszcze, nie daje nam prawa do krytykowania tych ludzi za tak błache rzeczy jak wygląd czy zachownie.

     

    Krytykować można za niesportowe zachowanie, za bycie złym człowiekiem i za naprawdę poważne rzeczy, a okazywanie negatywizmu bazując jedynie na czyimś wyglądzie zawsze będzie działało na mnie jak płachta na byka. A najgorsze w tym wszystkim jest to że sam po wyglądzie oceniam i tym sposobem staję się hipokrytą -.-… Fuck me…

  29. Przez zwykły szacunek do obu fighterów. Naprawdę, wierz mi lub nie ale nie potrafię z czystym sumieniem kibicować komukolwiek, bo nie ważne kto wygra a kto przegra zawsze będę czuł tyle samo smutku i tyle samo radości, kibicując wszystkim fighterom.

     

    Wyzbyłeś się czynniku ludzkiego, hehe. Czyż nie bardziej emocjonujące jest oglądanie starcia naszego bohatera z jego arcywrogiem? Sympatia i antypatia to chyba cechy każdego sportu. Tak się kibicowało Małyszowi, a przeklinało "tego Niemca" Svena Hannawalda z którym rywalizował. Dmuchało się w telewizor, by "wyczarować" wiatr z góry, który sprowadzi go szybciej w dół. Nie można kibicować WSZYSTKIM tylko ze względu na szacunek 🙂 tu więc mam odmienne zdanie. Tzn. szacunek można mieć do obu – owszem. Ale tutaj pokazujesz jakąś empatię wielkości supermasywnej czarnej dziury wokół której krąży nasza galaktyka 🙂

    Zajebiście Tomasz, bo po tym wpisie wiem że mamy dokładnie takie samo podejście w tej sprawie tylko ja jestem ten bardziej sfrustrowany 🙂

     

    No ostatnio to nawet częściej przeklinasz na forum. Wyluzuj nerwy. Czytanie facebooka, onetów czy innych portali to głupota, bo to tylko zbieranina  poglądów, które nigdy nie powinny mieć prawa do publikacji. Tęsknię za czasami bez Internetu. Chodziło się do szkoły i pracy i w ciągu tego czasu spotykaliśmy najwyżej kilku idiotów. Idioci jak gwiazdy w kosmosie. Jest ich od groma, ale są bardzo oddaleni od siebie. Czasem znajdzie się jakaś gromada idiotów orbitująca gdzieś blisko siebie, ale zwykle to nie jest regułą. A dzisiaj ci idioci są połączeni globalną siecią mając dostęp do wszystkiego. Internet był ideą otwartości. Jednak z tego otwartego świata coraz częściej zaczęły tworzyć się zamknięte społeczności, które weryfikowały swoich członków. Ludzie zrozumięli, że czytanie poglądów innych wcale nie jest fajne. Zwłaszcza jeśli te poglądy są kontrowersyjne i zgoła odmienne. I właśnie dlatego otwarte media są największymi śmietnikami ludzkich opinii. Facebooki i inne społecznościówki, gdzie ci idioci, których na żywo nie mogliśmy spotkać, nagle mają prawo głosu. Zacznij to tak traktować. Że te komentarze są tworzone przez wzmożoną liczbę tych irytujących ludzi, których w życiu spotkałeś kilku-kilkunastu i pomnóż to przez X, gdzie X jest wprost proporcjonalne do ilości głupich komentarzy. A wtedy frustracja minie ;).

  30. Ja nie uważam że to są zdrowe emocje. Nigdy w życiu nie było mi tak przykro jak przy porażkach Fedora. To był mój punkt kulminacyjny w którym stwierdziłem że nigdy więcej nie chcę czuć tego drugi raz i na podstawie tego, teraz traktuję każdego fightera na równi. Każdy ma coś do zaprezentowania sobą i ja chce to coś zobaczyć. Nie będę rozgraniczał się na to czy tego lubię bardziej od tamtego, bo każda walka jest inna i każda walka przynosi coś nowego, o czym przekonałem się już nie raz.

     

    Można kogoś lubić mniej a kogoś bardziej i ja wcale nie jestem wrogiem tej idei. Ale lubić bardziej lub mniej to co innego niż zwykły hejting i zwykły negatywizm. Jak czytam komentarze ze Dodson to skacząca małpka to mnie zwyczajnie szlag trafia.

     

    A i owszem, ostatnio więcej przeklinam bo i o większą kurwicę mnie przyprawiają niektórzy userzy i ogólnie to w którą stronę to forum poszło. Bez urazy Tomasz, ale ja tu jestem dłużej niż Ty i przechodziłem przez wiele etapów. Obecny przyprawia mnie o żywą, palącą frustrację i nic więcej. Może to czas żebym zrobił sobie kolejną przerwę, a może czas bym w ogóle się stąd wyniósł. Ale jedno jest pewne, nie ważne jak będę postrzegał cohones, to forum jest jak narkotyk i dobrowolnie sam z niego nie zrezygnuję, tkwiąc w nałogu zaglądania tu i wylewania swoich gorzkich żali… Do czasu aż któryś z modów będzie w gorszym nastroju heh…

  31. Hulk — tutaj każdy kto się zarejestruje to mówi że czyta forum od 17 lat, ale dopiero się zarejestrował więc wie najlepiej 🙂

  32. Hulk, za bardzo emocjonalnie podchodzisz, to jest tylko sport, a Ty jesteś kibicem.

  33. Mojso – Tyle że ja jestem jednym z najstarszych userów po banie na nowym koncie 🙂

    “I dont believe in an eye for an eye, I believe in two eyes for an eye” – Bas Rutten

  34. Wszystko zawsze można zweryfikować w razie wątpliwości, ja wiem o czym mówisz bo odkąd pamiętam tutaj co chwila się ktoś pojawia i twierdzi że od lat czyta forum ale dopiero teraz się zarejestrował. W moim wypadku jest tak jak napisałem.

  35. Hulk – Lucifero 😉

     

    A Dodson wyglada jak małpa i wciąż go nie lubie, a eseji nade mna rozwodzacych sie ze nie mam szacunku do kogoś i coś tam nie czytam bo za dlugie 😛

  36. magik – Sherlock 🙂

     

    “I dont believe in an eye for an eye, I believe in two eyes for an eye” – Bas Rutten

  37. Prawda jest taka że klaunowata postawa Dodsona stwarza mu więcej antyfanów niż ludzi darzących go sympatią i kibicujących mu. Szczerze te szcztuczne uśmiechy i te pozy przypominają mi cyrkową małpę i to nie dlatego że jest kolorowy.

  38. Czy tylko mnie spośród wszystkich walk na UFC on FOX 6 najmniej interesuje walka wieczoru?

  39. Nie jestes jedynym, szczerze mowiac kompletnie nie jestem nia zainteresowany, tak samo jak cala dywizja musza (o, patrzcie jaki jestem alternatywny). Ciezko mi sie oglada tak malych zawodnikow, juz z dywizja kogucia mam spore problemy.

    Warrr Rampage!

  40. Hulk, myślałem że już dałeś sobie spokój  To że uznalem że  Dodson wygląda jak mała cyrkowa małpka to nie po to, by obrazić jego kolor skóry (tak dla sprostowania bo widzę że uznałeś mój komentarz jako rasistowski) czy coś w tym stylu – tylko w kontekście jego zachowania. Wskakuje (bo nie można powiedzieć że wchodzi) w spodniach jak dziecięca piżamka na ważenie z jakimś opakowaniem cuksów w gębie – owszem, Tobie się to może podobać ale nie oczekuj tego samego po innych, niektórzy wolą fighterów z jakąś mimo wszystko klasą. Jedni nie lubią Fitcha za to że w walkach jest nudny jak cholera, drudzy nie lubią Różala za kutasy na brodzie i używanie kurw jako przecinków, jeszcze inni nie lubią Dodsona za durne zachowanie. 
    “If you know the enemy and know yourself, you need not fear the result of a hundred battles. If you know yourself but not the enemy, for every victory gained you will also suffer a defeat”

  41. Dodson to jest taki fake, ze az bije po oczach, wyrysowal sobie taka postac i wkurwia nia od TUFa. Oczywiscie to, ze jest z teamu Jacksona (w moim przypadku) nie pomaga.

  42. propsuje Marcina_, ciężko ogląda mi się ludzi wielkości mojego kuzyna z gimnazjum. A tak w ogóle KATEGORIA KROLEWKSA rządzi panowie redaktorzy!!! [vide last SSS]

  43. Ja też nie jestem fanem niskich wag, doceniam dynamikę walk, ale prawdziwe MMA zaczyna się dla mnie od lekkiej. Tak, można już zacząć mnie hejtować.

  44. Odnośnie walki wieczoru to nawet ważenie skończyłem oglądać na przedostatniej parze (Rampage vs. Glover). Tak samo pewnie będzie z walkami.

    Co do pajacowania i tworzenia sobie anty-fanów to jest to bardzo dobra metoda na podbijanie swojej wartości rynkowej. Najman u nas przecież zarobił na tym dużo kasy, chociaż w pewnym momencie już mu to "znienawidzenie" zaczęło bokiem wychodzić.

    PS: Highlander – Nie gadaj, że nie oglądasz walk z Aldo?! Ja ten jeden wyjątek robie jeśli chodzi o featherweight.

  45. Ale hejt, a niektórzy to jakby kompleks wobec mniejszych fighterów wręcz mieli 😉

    Dla mnie zdychające po 2 rundach dywizje mogliby w ogóle zlikwidować 😛 Większość karty mnie interesuje, ale walka o titleshot w lekkiej Cerrone vs Pettis i Main Event najbardziej. Wam pozostaje walka emeryta z odwiecznym prospektem. Miłego oglądania 😉 Swoją drogą jak ktoś tak nastawiony jest na niskie wagi to musi mieć prze**ben od czasu jak UFC przejęło WEC i walk lżejszych jest dużo więcej niż starć ciężkich zawodników.

    W niższej wadze zwykle jest więcej techniki, ale wiadomo, że cepowiska mające na celu użycie masy ciała są zawsze chętnie oglądane 😉

  46. Szczerze, to już kogucia mnie nie jara, a musza po prostu nie interesuje. Lekką uwielbiam, piórkowa – jeszcze spoko, teraz jak Frankie tam się przeniósł to tym chętniej będę ją oglądał. Ale na UFC 152, gdyby ME nie byłoby Jones – Machida to bym po prostu usnął. Z całym szacunkiem dla umiejętności zawodnikó, ale nie mogę się pozbyć wrażenia, że muszy to po prostu koguci, którzy nie dali rady spełnić swoich ambicji kategorię wyżej. Dodatkowo postura szóstoklasisty nie pomaga.

    Born nie zgadzam się, że w niższej jest więcej techniki. Kto jest większym geniuszem, Cain*, Anderson i GSP czy Cruz i Johnson?
    * zaraz wyskoczy mi ktoś nie znający fizyki i anatomii człowieka z tekstem, że Cain jest gorszy technicznie

    http://www.youtube.com/user/PucziTheFace

  47. Przy ich wzroście zobaczcie jak wyglądają, a jak wygląda taki Grove czy Struve, a nawet Spider i Jones w swoich kategoriach. Oni tam bardziej nie pasują niż ci dwaj do 125.

    Jeszcze niedawno chciano by wprowadzać do KSW niższe wagi, teraz to się może okazać błędem jak widać, zwolenników coraz mniej 😉 Jak sobie chcecie, mi pozostaje cieszyć się rozpiskami, które są pełne pojedynków raczej lżejszych niż cięższych dywizji.

    Swoją drogą nie obserwując ich poza klatką, prywatnie aż tak nie widać kto jest jaki niski, widać głównie szybkość poruszania, więc niezbyt jest tu sensowne rozmawianie o wielkości fighterów, gdy ściera się dwóch podobnych sobie. Skupić się trzeba na pojedynku ich umiejętności, które są tu na wyższym technicznie poziomie. Tak szybkie, że niekażde oko dostrzeże, może to niektórych zniechęca 😉 Trzeba ćwiczyć spostrzegawczość 😛

    Jak ktoś nie lubi dobrego technicznego MMA to ja już nie rozumiem co go w tym sworcie kręci 😉

    W P4P ustawiłym wyżej obu lżejszych, więcej potrafią i skuteczniej, ale tego nigdy nie zweryfikujemy, chyba, że w liczbach i %, ale to ma małe znaczenie, bo lżejsi walczą z innymi lżejszymi, a Cain z innymi ciężkimi, na których poziom w ostatnich latach raczej się narzekało niż chwaliło, poza paroma wyjątkami 😉

    Do GSP czy Spidera ciężko porównywać kogokolwiek…choć już prędzej McCalla czy Benavideza, dość doświadczonych. Zupełnie inni fighterzy, ale w ich walkach więcej się dzieje niż w walkach Spidera czy GSP. Tyle:)

  48. Magik: konus Dodson by cie wciągnął nosem byczku 😉 Nawet byś nie zdążył pierdnąć

    Beer

    Ps. Też wolę HW i LHW tak btw.

  49. W niższej wadze zwykle jest więcej techniki, ale wiadomo, że cepowiska mające na celu użycie masy ciała są zawsze chętnie oglądane 😉

    Ale hejt, a niektórzy to jakby kompleks wobec mniejszych fighterów wręcz mieli 😉

     

    Ja również wolę wyższe wagi. Nie mam ani kompleksów, ani niczego innego. Po prostu preferuję wagi w których żyję na co dzień. Są dla mnie wizualnie przyjemniejsze i podświadomie oglądanie ich sprawia mi wiele emocji. Jednak tu kwestia preferencji. Oglądanie muszych czy kogucich również sprawia mi przyjemność. Każda waga ma sobą coś do zaprezentowania.

     

    Wam pozostaje walka emeryta z odwiecznym prospektem.

     

    http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=2572716 ;-P

  50. Hulk to Lucifer O_O?

     

    Też wolę cięższe wagi, gdzie jest dużo nokautów, chociaż najbardziej odpowiada mi waga średnia – odpowiednie tempo i odpowiednia ilość skończeń.

  51. do usunięcia
    „Tęsknię za czasami bez Internetu. Chodziło się do szkoły i pracy i w ciągu tego czasu spotykaliśmy najwyżej kilku idiotów.” Tomasz Chmura

  52. "Ale jedno jest pewne, nie ważne jak będę postrzegał cohones, to forum jest jak narkotyk i dobrowolnie sam z niego nie zrezygnuję, tkwiąc w nałogu zaglądania tu i wylewania swoich gorzkich żali… "  cos w tym jestSmile

  53. „Myślę, że moje przejście do dywizji ciężkiej nastąpi w 2014 roku lub pod koniec tego roku. Chciałbym walczyć z Overeem jednak zmierzę się z każdym kogo zaproponuje mi UFC.”

    Hahahahaha…NIE.

  54. "4. <abbr title="dawny, dawniej">daw.</abbr> «widok, perspektywa»" 😛 Glover to perspektywa z utrudnioną realizacją planów dotychczas 😉 No i perspektywa, że jeśli się wszystko fajnie potoczy to może będzie nadzieją na pokonanie Jonesa 😛

    Spoko, każdy zostaje przy swoim. Tylko proszę nie obrażać zawodników, którzy swoje lata mają, bo ma się dziwny system szufladkowania ludzi według ich wielkości. Nikt dlatego, że ktoś jest ciężki nie określa go dinozaurem, trollem, ogrem czy ch*j wie jeszcze czym co się kojarzy z kimś przerośniętym ponad normę. Zarówno taki Cain czy taki Mighty Mouse odbiega od norm o zapewne podobną ilość cm, a może nawet i nie biorąc pod uwagę udział Chińczyków w liczbie ludzi na świecie 😉

  55. Ja tam nie miałbym nic przeciwko jakby ktoś ciężką nazywał Ogrami czy dinozaurami 😀 co najwyżej bym się pośmiał. A jak mówią na muszą? Szczurki? Gimnazjaliści? W sumie fakt, brzmi to trochę obraźliwie.

  56. Ja mówię na ciężkich dziki, pomimo, że lubię te kategorię. Nie wiem co byłoby obraźliwego w nazywaniu ich ogrami itp.

  57. @Tomek

    W dzisiejszych czasach nie ma bardziej obraźliwego słowa od gimnazjalista :D, to jest większa zniewaga od powszechnie uznanych słów za wulgarne ;).
    Ja również nie lubie specjalnie niskich wag, sam jestem 100kg dzikiem i wszystko co niższe niż waga średnia oglądam raczej tylko jak są mistrzowskie starcia, bądź jeśli coś mnie na prawde zainteresuję. A od wagi średniej w górę (włącznie z wagą średnią) oglądam wszystko jak leci, bo chyba czuje się z tymi ludźmi bardziej związany emocjononalnie, niż z zawodnikami o wadze mojej nogi :P.

  58. Ja chodzę na codzień w MW/LHW ale lubię walki niższych wag. Nie wiem czy są lepsze, czy gorsze, ale na pewno obie walki Uncle Creepy vs Mighty Mouse, Cruz vs Faber i teraz nie potrafie sobie przypomnieć jakie jeszcze. No ale to co podałem to mega walki były 😉

  59. A kogo mają oglądać fani którzy nie mieszczą się w limicie wagowym HW 265 funtów ? 🙂

  60. A kogo mają oglądać fani którzy nie mieszczą się w limicie wagowym HW 265 funtów ? :)

    Boba Sappa.

  61. PS: Highlander – Nie gadaj, że nie oglądasz walk z Aldo?! Ja ten jeden wyjątek robie jeśli chodzi o featherweight.

    Jasne, że oglądam 🙂 Po prostu wolę wyższe wagi.

    PS. Będą dziś wszystkie prelimsy za darmo na ufc.tv?

  62. kaczka41: Złośliwa teza, chyba nawroty choróbska gardła i ból biodra znów Ci dolega. A może poprostu dawno nie trollowałeś z nowego konta i nerwy Ci puszczaja 🙂

     

    Born2Kill: A mi się wydaję, że to Ty masz kompleks bycia mikrusem i dlatego gloryfikujesz zawodników wag 'lekko śmiesznych'. Mam tak samo jak większość – oglądam do wagi 70kg, a poniżej to Aldo, teraz Edgar i pojedynki mistrzowskie.
    Kochaliśmy się 10 godzin na plaży w Rio de Janeiro. Kiedy skończyliśmy – biła mi brawo. Przywróciłem jej wiarę w Boga.

  63. Nie mam zupełnie takiego kompleksu, jestem wyższy od większości ludzi, których spotykam, choć raczej wzrost mamśredni jak na ludzkość, za to jestem dużo szybszy, bo mniej waże 🙂

    Ja ich nie gloryfikuje, robią to sami w klatce, a Ty wyciągasz przede wszystkim jak nie jedynie to z tego, że są stosunkowo mali "w życiu". W klatce tego tak nie widać jak pisałem (chyba, że wrzucą Big Johna na sędziego;]), wzystko dzieje się szybciej, zwykle więcej, zwykle też są to bardziej techniczni zawodnicy. Lubiąc jakąkolwiek sztukę walki i konfrontowanie tych sztuk trzeba to doceniać. Co innego jeśli się ogląda bo liczy się na pokazanie dominacji nad rywalem na glebie, bo ze względu na kiilogramy ciężej jednemu wyjść z pod drugiego. Liczy się, na to, że każdy, pojedyńczy cios zakończyć może walkę…choć czy tam nie było w 125 chociażby wczorajszej nocy? Jak sami parterowcy będą w MMA to nie ma się co dziwić, że nokautów w niższych wagach niewiele 😉

    Każdy lubi swoje, ale ja nie będę nazywał ciężkich ułomami sprawnościowymi, bo są duzi i mniej mogą, krócej, wolniej. Po to są różne kategorie i różne ich nazwy by tak ich określać. W gimnazjum są jakoś 13-15latkowie bodajże, nie zauważyłem by ktoś taki w UFC walczył. Już bliżej do tego paru zawodnikom z FA wczorajszej 😉

  64. magik — to raczej nie mali mają kompleksy, tylko Ty kozaczysz jaki z Ciebie watażka bo większy 🙂

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.