Stephen Thompson nie ma w ostatnim czasie dobrej passy, bowiem z czterech kolejnych walka tylko raz wyszedł zwycięsko. W ostatnim boju przegrał z Darrenem Tillem i na razie nie wiadomo kto może zostać jego kolejnym rywalem. W rozmowie dla serwisu BJPenn.com powiedział, że chciał się bić z Santiago Ponzinibbio.
Na razie nic mi nie wiadomo o najbliższym rywalu. Liczyłem na walkę z Santiago Ponzinibbio, ale on ją odrzucił. Nie wiem czy to przez jakąś kontuzję czy przez coś innego. Mam nadzieję, że niedługo dowiem się kiedy i z kim zawalczę
Zapytany natomiast o to czy nie chciałby zmierzyć się z Rafaelem dos Anjosem lub Gunnarem Nelsonem, odparł:
Walka z RDA byłaby niesamowita! Każde starcie z kimś z pierwszej piątki rankingu byłoby świetne. Natomiast Nelson to bestia, ale chciałbym jednak zawalczyć z kimś, kto jest notowany wyżej niż “Gunni”.
RDA nie wrzucą raczej na pewną 3 porażkę z rzędu a z przewagą swoją gabarytów to dostaniemy kolejną nudną walkę. Dajcie nudziarzowi Santiago.
Jak to Nate Diaz powiedział kiedyś Rudemu, "walczyłeś i pokonywałeś tylko karłów".