Stephen Thompson, który już w maju podczas gali UFC w Liverpoolu zmierzy się z Darrenem Tillem, nie przejmuje się tym, że będzie walczył w mieście swojego rywala. W rozmowie z Submission Radio powiedział jak zapatruje się na tę sytuację.
To, że będę walczył u niego powoduje, iż się uśmiecham. Nie jestem złym człowiekiem, ale tym razem będę odgrywał właśnie tego złego. Wejdę na jego teren, wszyscy będę na mnie buczeć i obrzucać mnie błotem i to jest całkiem zabawne. To będzie ciekawe doświadczenie. Pewnie za 10, 15 lat będę mógł opowiadać jak to pojechałem do Liverpoolu, walczyłem z tym kolesiem na jego terenie i wygrałem. Tak więc, cała ta sytuacja wcale mnie nie rusza.
Thompson dodał również, że nie obawia się umiejętności stójkowych Tilla.
Moim zdaniem walczyłem już z lepszymi stójkowiczami. Rory MacDonald jest świetnym stójkowiczem, podobnie Jorge Masvidal. On również pokonał Cerronego w pierwszej rundzie. Sam Till jest nieco przewidywalnym stójkowiczem.
Jedziesz Stefan z tym pyskatym pendolino