Joanna Jędrzejczyk ma za sobą intensywny rok. Stoczyła trzy walki, w tym dwie mistrzowskie. Jak zapowiedziała w rozmowie dla Gazety Wyborczej z Olsztyna, po sylwestrze planuje urlop, ale już niedługo chce również skontaktować się z UFC, żeby porozmawiać o przyszłości i kolejnych walkach.

Dana White, szef UFC, był bardzo zasmucony moją ostatnią porażką. Trzeba jednak iść dalej. Cieszę się, że cały czas jestem w grze o pasy mistrzowskie. Daję sobie kilka dni odpoczynku, a później skontaktuję się z Daną. On wie, że od 2014 roku, odkąd jestem w UFC, pracuję bardzo intensywnie i jestem jedną z najczęściej walczących zawodniczek. Jestem rekordzistą pod względem liczby mistrzowskich walk. Dziewięć z dwunastu walk w UFC stoczyłam o tytuł. Amerykanka Ronda Rousey walczyła o pas osiem razy. Jestem dumna, że jako olsztynianka i Polka mogę reprezentować kraj w bardzo ważnych sportowych wydarzeniach, jakimi są pojedynki w UFC.

Jędrzejczyk potwierdziła również, że nie planuje powrotu do wagi słomkowej, chyba że otrzyma tam propozycję starcia mistrzowskiego. Polka wskazała również potencjalny termin starcia Rose Namajunas z Jessicą Andrade.

Czekamy na rozwój sytuacji z mistrzynią Rose Namajunas i Jessicą Andrade, mającą pierwszeństwo walki o ten tytuł. Chodzą plotki, że dziewczyny mają zmierzyć się ze sobą w marcu lub kwietniu. Rose musi przynajmniej raz w roku bronić mistrzowskiego pasa. Jeśli tego nie zrobi, pas może zostać jej odebrany. Ma cztery miesiące na walkę, czyli tak naprawdę miesiąc na podjęcie decyzji. Mistrzowskie pojedynki w UFC muszą mieć odpowiednią otoczkę, a federacja musi takie starcie jak najlepiej wypromować. Jeśli Rose nie poczyni kroków do zakontraktowania walki, to na pewno zgłoszę się, aby walczyć o wakujący wtedy tytuł. Wiele wskazuje na to, że moją rywalką byłaby Jessica Andrade.

W rozmowie z byłą mistrzynią UFC poruszono również temat Mameda Khalidova i jego odejścia na sportową emeryturę oraz tego, czy Mamed poradziłby sobie w największej organizacji MMA na świecie.

Ja widziałam Mameda w UFC. Szkoda, że tam nie trafił, jednak zostając w Polsce, też podjął dobry wybór. Tutaj mieszka, tu jest jego dom, świetnie się wkupił w olsztyńskie środowisko. Jest Polakiem, choć urodził się w Czeczenii. Jest częścią naszego społeczeństwa. W szczytowej formie na pewno zawojowałby UFC. Był wojownikiem, walczącym duszą i sercem.

1 KOMENTARZ

  1. Mam wrażenie, że ona co raz częściej mówi o swojej przeszłości. Skupia się na tym co było na osiągnięciach… a co raz mniej mówi o tym co jest teraz i co będzie dalej. A jak wiadomo kto żyje przeszłością nie żyje wcale :/ walka z Valentiną była niepotrzebna…

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.