Antonia “Bigfoot” Silva nie może zaliczyć swoich ostatnich występów w UFC do udanych. Od maja roku 2013 przegrał pięć razy (wszystkie porażki przez nokaut), raz zremisował i jedynie raz odniósł zwycięstwo. Zasadne zatem stały się pytania o dalsze losy Brazylijczyka. W rozmowie z MMA Junkie “Bigfoot” zaprzeczył jednak jakoby myślał o emeryturze.
Nie myślę o tym ponieważ, gdybym myślał o emeryturze lub o tym, że mogę zostać zwolniony, to odciągałoby moją uwagę od walki. Dan Henderson ma 46 lat i nadal potrafi nokautować młodszych rywali i niedługo zawalczy o pas. Ja nadal czuję radość płynącą z walczenia i emerytura nie zaprząta moich myśli. Nie ważne jak będę wygrywał, ważne żebym wygrywał, chcę wygrywać.
Podczas zbliżającej się gali UFC Fight Night 95, Antonio Silva zmierzy się z Royem Nelsonem, którego nazwał swoim przyjacielem.
Aktualnie skupiam się na walce z Royem Nelsonem. Będziemy z sobą walczyć ponieważ pracujemy dla UFC, ale jeśli mógłbym wybierać chciałbym walczyć z kimś innym. Mam cały czas taką samą motywację, ponieważ uwielbiam walczyć. Gdy drzwi oktagonu się zamykają nasza relacja się kończy, ale gdy ponownie z niego wychodzimy dalej jesteśmy przyjaciółmi.
Znamy już odpowiedź emerytury na ten trasztok?
Chyba "uwielbiam tracić szare komórki" po każdym kolejnym nokaucie :facepalm: po tym jak zabronili TRT a szczególnie gdy USADA wjechała na salony Bigfoot to cień cienia samego siebie. Jeżeli w tej walce padnie jak kłoda to lepiej niech UFC go wyśle na przymusową emeryturę bo będziemy mieli pierwszego Aliego w MMA.
O eM Dżi, emerytura weszła mu do głowy, Silva osbrany!
Za to emerytura myśli o nim.
Nie dziwię mu się. Jeżeli Roy urwie mu łeb jednym ze swoich cepów (co przy rozmiarach tego baniaka oraz aktualnej dyspozycji Bigfoota jest wielce prawdopodobne) to wyląduje on dopiero przy pozostałych podobnych na Wyspie Wielkanocnej.
![[IMG]](http://www.newsweek.pl/g/i.aspx/680/0/newsweek/635333338255632218.jpg)
Tak zauważyłem dopiero – ale on ma przejebane… ciągle żyje jak w nocy, przecież oczy to on ma non stop w cieniu :DC:
A pomyśl o jego rodzinie. Przecież jak usiadzie w salonie to głową żyrandol przysłania i wszyscy po ciemaku musza razem z nim siedzieć.
Jak Pezao zostanie zwolniony z kontraktu po dwóch kolejnych ciężkich nokautach to ja go bardzo chętnie pooglądam naszprycowanego po uszy na innych galach typu np Rizin, jak był na witaminie S to zawsze dawał fajne walki.
Antonio Silva nie brzydszego zawodnika niż on.
Właściwie to te posągi powinny być ze szkła, żeby porównanie było jeszcze bardziej właściwe. :DD
Miał swoje 5 minut… ale zszedł z bomby.
Emerytura mówi:
Suprise suprise Motherfucker. See you soon!
Surprise. ;]
A ja pisałem bez R, piszę bez R i będę pisał bez R i nie mów mi jak mam żyć!
A tak serio, to nawet nie wiedziałem, że tam powinno być R. Człowiek uczy się przez całe życie.
Bigfoot skończy tak samo jak Minotauro w walce z Nelsonem :boss:
Jak przegra i UFC go zwolni to zgłosi się po niego BELLATOR. Także chcąc nie chcąc na emeryturę nie przejdzie.
Byleby mu sie nic nie stalo. Przykro by bylo patrzec…
Ja myślę, że po walce z Royem to on nie będzie myślał o niczym innym niż emerytura.
Mortal Kombat by zainstalował, a nie zdrowie sobie psuje.
Po cepie od Nelsona, to on nie będzie w stanie myśleć :werdum: