Komisja Association of Boxing, która przegłosowała niedawno wprowadzenie nowych dywizji do MMA, chciałaby aby powstały takie kategorie wagowe jak: 165 funtów (super lekka), 175 funtów (super półśrednia), 195 funtów (super średnia) i 225 funtów (półciężka). Wprowadzenie nowych kategorii nie jest obowiązkowe, jednak komisja liczy, że w przyszłości pojawią się one w organizacjach MMA.
Jeff Novitzky, wiceprezes UFC ds. zdrowia zawodników, w oficjalnym oświadczeniu napisanym dla serwisu MMAJunkie stwierdził, że UFC wspiera ten pomysł.
UFC wspiera propozycję dodania nowych kategorii wagowych, które zostały przyjęte przez ABC. Niedawno wprowadziliśmy do organizacji dwie nowe, żeńskie kategorie wagowe, czyli 125 i 145 funtów. Dodając nowe kategorie, wierzymy, że dajemy sportowcom nowe możliwości, dzięki którym mogą oni zdrowiej podchodzić do sprawy zbijania wagi.
Novitzky napisał również, że liczy, iż w przyszłości uda się wprowadzić do UFC kategorie zaproponowane przez ABC.
UFC cały czas poszukuje nowych, utalentowanych zawodników, aby móc zasilać nimi szeregi naszych fighterów. Myślę, że za jakiś czas będzie ich na tyle dużo, że wesprą oni zaproponowane przez ABC nowe kategorie wagowe i ostatecznie będziemy mogli zająć się ich promowaniem.
Dla mnie cyrkiem w boksie są te właśnie federacje czy organizacje. Np. 4 mistrzów świata wagi ciężkiej. Ale dajmy na to taki mistrz ibf jest chujem do szczania w porównaniu z takim np Joshuą, cyrkiem jest to że prawdziwy mistrz musi walczyć z 3 innymi żeby zabrać ich paski i być niekwestionowanym mistrzem. Po co im te mistrzostwo skoro ich ranga jest nijaka. Nie mogłaby być jedna potężna federacja a tych 3 "mistrzów" jako pretendenci? Wiem że tu nie chodzi o pasy a o hajs, jednak jest to uwlaczajace mistrzowi temu prawdziwemu, jak i tym co są tak jakby mistrzami. W MMA niczego takiego oglądać nie chcę. Przykład pasa bellatora czy każdego innego. On nie skacze z organizacji do organizacji. Jak chce być prawdziwym mistrzem świata to idzie do UFC. A swój pas zostawia w byłej organizacji. Dlatego nie traktuje tego jako cyrk, tak jak boks.