Lyoto Machida vs. Mauricio 'Shogun

Kto waszym zdaniem zwyciężył w sobotniej walce o pas mistrza LHW UFC?

[poll id=”42″]

174 KOMENTARZE

  1. To nawet na polskie strony rodzina Machidy wchodzi??? No bo kto inny mógłby głosować ze wygrał Machida. (Oprócz oczywiście kilku redaktorów z uporem lepszej sprawy broniących swojego typowania sprzed walki).

  2. Ja myślę, że to nie o obronę typowań chodzi, ale o odróżnienie się od nieznających się „mas”. Zgadzam się z opiniami, że komentatorzy bardzo podniecali się ciosami Ruy nie zauważając kontr Machidy, ale i tak zwycięstwo przyznałbym Shogunowi. I nie dlatego, że jestem jego wielkim fanem, bo nie jestem, miałem większą sympatię dla Lyoto. Mam nadzieję, że do rewanżu Machida przygotuje się lepiej.

  3. Rozpierdalają mnie takie teksty jak te Sebana. Typowanie to jest zabawa, a nie prorokowanie i szarpanina o złote kalesony

  4. Po prostu na stronie jest dużo miłośników kultury japońskiej, którzy uważają, że redaktorzy powinni popełnić harakiri po nieudanym typowaniu. Też tego nie rozumiem, tak samo jak Japończyków 🙂

  5. obejrzalem jeszcze raz pierwsza runde, liczac celne ciosy i podtrzymuje moja opinie odnosnie tej rundy 10:9 dla shoguna. shogun zadal wg. moich wyliczen 17 celnych ciosow przy 11 machidy.do tego nalezy dodac 2 proby sprowadzenia, ktore wykonal shogun, przy drugiej machida wyladowal na dupie, tylko, ze od razu wstal. ogolnie shogun byl aktywniejszy wiec to tez powinien byc plus dla niego przy ocenianiu tej rundy.pozostale rundy mysle, ze nie wzbudzaja tylu kontrowersji, kazdy z zawodnikow wygral po dwie. wiec koncowy wynik 48:47 – shogun.

  6. Proby sprowadzenia powinny byc punktowane jako efektywny grappling ze strony broniacego obalenia.

  7. Ja obejrzałem walkę jeszcze raz, „na zimno” i nie jestem już taki pewien czy Shogun wygrał. Walka była BARDZO wyrównana. Komentarz Rogana daje wrażenie dużej przewagi Rua’y, dodatkowo, to że się więcej rusza. Bardzo dużo jego kopnięć na nogi, czy korpus to były według mnie „pocierki” – wyglądało, że trafił ale nie było to czyste, odnoszące efekt trafienie. Zgadzam się z Tidzejem, że nieudane próby sprowadzenia to efektywny grapling przeciwnika.
    Ja obstawiłbym REMIS.

  8. Zaczynacie sobie tłumaczyć to jawne kłamstwo. Machida pod koniec walki był rozbity, a Shogun atakował.

  9. Tidzej – hm, ciekawy punkt widzenia… tylko zastanawiam się nad tym, co często jest dyskutowane… czy taki sam sposób myślenia należy zastosować do prób poddań, przejścia gardy itp ?

  10. zastanawiam się czy ludzie którzy twierdzą że wygrał Lyoto oglądali walkę………..przecież to jest jakieś tragiczne, Tidzej zgadzam się że Machida bronił się przed obaleniami- ale nie powinno się tego liczyć, to że np. ktoś w koszykówce zrobi blok to co mają mu punkt zaliczyć? Liczy się ofensywa, jeśli ktoś wychodzi do walki i z świadomością że punktuje broniąc obalenia- to może nic więcej nie robić i wygra. To jest anty- widowiskowa teza. Shogun wygrał tą walkę i kto twierdzi inaczej(moje zdanie) nie potrafi liczyć.

  11. zalezy na co ci „slepi” sedziowie klada nacisk. jesli z tych 17 celnych ciosow shoguna odjac jego uderzenia kolanami w klinczu w uda machidy, to bedziemy mieli zwyciestwo w tej rundzie machidy. tylko nie wiem jakim trzeba byc idiota (sedzia) zeby np. wyzej cenic kolana na korpus, ktore zadal machida i ktore praktycznie nie zrobily krzywdy shogunowi. w przeciwienstwie do mocno obitych nog machidy w klinczu.

  12. Tidzej napisales bardzo wazna rzecz, czesto czytam tutaj o tym, ze przeciez Shogun byl taki aktywny, taki agresywny, trafial go I DO TEGO PROBOWAL GO OBALIC!

    ale przeciez nie udalo mu sie to ani razu i za takie rzeczy, to Machida dostaje punkty. moze nie punkty nawet, ale po prostu wyglada lepiej w oczach sedziow. te wszystkie proby obalenia wykonywane przez Shoguna to po prostu byly nieudane akcje, dokladnie jakby ktos zadawal cios i ktos sie obronil przed tym, zrobil unik czy cos, tak samo tutaj Shogun probuje obalic Machide, ale Lyoto broni sie i to on za te akcje wyglada lepiej w oczach sedziow.

  13. Osobiście uważam, że próby obaleń nie powinny być punktowane, tak jak obrony przed obaleniami. Te dwie czynności się znoszą (patrz Swick vs. Burkman). Tak samo próby przejścia gardy, jak i obrona przed nimi.

    Inna na sprawa to przejścia gardy ze skontrolowaniem pozycji i oczywiście próby poddań, które powinny być punktowane czasem nawet tak wysoko jak nokdauny (idealny przykład Cerrone vs. Henderson, albo pierwsza runda Yahya vs. Beebe).

  14. KingDante, jak porownujesz do koszykowki to powinienes wiedziec, ze to wlsanie defensywa wygrywa sie mecze ;] nie mozna atakowac bezmyslnie i tak samo jest w MMA, moze proby obalenia nie byly jakies desperackie, ale Machida nie mial zadnych problemow by obronic te ataki

  15. To nie jest ciekawy punkt widzenia i Dante nie porównuj tego do bloku. Amerykańskie zasady jasno stwierdzają:

    (f) Effective grappling is judged by considering the amount of successful executions of a legal takedown and reversals. Examples of factors to consider are take downs from standing position to mount position, passing the guard to mount position, and bottom position fighters using an active, threatening guard.

    (g) Fighting area control is judged by determining who is dictating the pace, location and position of the bout. Examples of factors to consider are countering a grappler’s attempt at takedown by remaining standing and legally striking ; taking down an opponent to force a ground fight; creating threatening submission attempts, passing the guard to achieve mount, and creating striking opportunities.

  16. Byla to pirwsza gala UFC chyba od 3 lat ktorej nie poogladalem na zywo .
    Nie moglem sie wywinac z imprezy , na ktorej i tak probowalem ogladac gale, ale internet kolegi mi na to nie pozwolil , i po dwoch godzinach prob odpuscilem , zeby nie zostac zlinczowany 😀

    Pierwsze co zrobilem po powrocie do domu to komentarze na MMAROCKS , po przeczytaniu prawie wszystkich , 2 w nocy pomyslalem , ale musieli wyjebac Rue.

    Ale na drugi dzien pierwsze co zrobilem to wlaczylem wlake Mochidy , i ku mojemu zaskoczeniu wcale nie dopatrzylem sie wielkiego przekretu, wprawdzie byla widoczna przewaga Ruy (minimalna) , ale z drugiej strony obrona przed obaleniami Mochidy byla rewelacyjna, i tak jak napisal tidzej
    „Proby sprowadzenia powinny byc punktowane jako efektywny grappling ze strony broniacego obalenia”

    Duzo bardziej bylem wkur…. bo przegranej Mizugaki z Torresem , ale ci dwaj dali z siebie wszystko podczas 25 min. „wojny”
    Rua mowil ze odpuscil piata runde bo korner mowil mu ze juz wygral , na drugi raz bedzie walczyl do konca 😀

  17. del to w takim razie wedlug twojej teorii, gdy ktos probuje zalozyc technike konczaca to punkty powinien dostac ten ktory sie wybroni przed owa technika, a nie ten ktory atakuje 😀

  18. Dochodzimy do wniosku ze gdyby Machida przez cala walkę nie robił nic tylko uciekał i się bronił to i tak by wygrał. Bo przecież to on jest mistrzem i trzeba go skończyć a nie wypunktować.

  19. DEL apropos koszykówki, zgadzam się obrona wygrywa mistrzostwa- ale nikt za to punktów nie daje, tak jak za obronienie karnego w piłce nożnej. W zeszłym sezonie najbardziej efektywną obronę mieli Magic w NBA a mistrzostwa nie wygrali…..Liczy się wynik- tak powinno być również w sportach walki- większa ilość ciosów i ich istotność- damidz:)) jaki robią. Tidzej mi chodzi o to że nie powinno się nagradzać za obronę, bo często może to powodowac pasywność, dla dobra sportu powinno się doceniać takie rzeczy ale nie punktować.
    Mimo obron Machidy – w jaki sposób one uszkodziły Rue? Gość pod koniec walki ledwo chodził po low kickach Shoguna, Inna sprawa że można powiedzieć że nurkowanie Shoguna i próby obaleń były skuteczną obroną przed atakami kolanami Lyoto, bo efekt był taki że owe akcje kolanami był przerywane próbami obaleń Shoguna.
    Shogun zadał więcej ciosów, był bardziej aktywny, bardziej uszkodził przeciwnika, większość komentatorów i zawodników, Dana white uznali że wygrał walkę. \Sam Lyoto na pytanie czy uważa że wygrał walkę odpowiedział że to nie on ocenia……….czego jeszcze chcieć.

  20. To już się chyba wzbijasz na zbyt wysoki poziom analizy. Obalenia jako próba uniku kolan? Come on… Uważam, że takedowny w tej walce nie odegrały żadnej roli więc po prostu nie brałem ich pod uwagę ale te przepisy co przytoczyłem wyżej przydają się w ocenianiu takich „wojen” jak Swick vs. Burkman. Pod koniec walki Machida ledwo chodził prawda ale trzeba pamiętać, że nie koniecznie musi mieć to przełożenie na wygrywane rundy.

  21. ufc powinno miec swoich sedziow, a nie przydzielanych przez komisje, zarowno punktowych jak i ringowych.

  22. Dochodzimy do wniosku, że Rua sam sobie zaszkodził ofensywnymi próbami(obalenia), przy których nie został uszkodzony. Na zasadzie, lepiej walczył, ale nie udało mu się obalić to przegrał rundę. Dodajmy, że prób tych było mało i nie były długo kontynuowane. To wyglądało mniej więcej tak: jest zagrożenie, klinczuję, do siatki i próbuję obalić albo obić, po chwili jak się nie udaje posyłam przyjemny łokieć i odchodzę. Moim zdaniem, mało negatywna akcja, bo właśnie trzeba pamiętać, że prawie za każdym razem po próbie obalenia Shogun wychodził z klinczu po przez uderzenie Machidy.

  23. „Na zasadzie, lepiej walczył, ale nie udało mu się obalić to przegrał rundę” – to bardzo ciekawy wniosek wysnułeś z tej dyskusji

  24. Tak w ogole to byla chujowa walka machida ciagle uciekal ale co trzeba przyznac …celniej trafial

  25. Jakby UFC miało swoich sędziów, to dopiero nie pozostawilibyście na nich suchej nitki. Już teraz niektóre osoby próbują wykorzystywać tę sytuację do napisania jakie UFC jest ch….. Tak jakby w Japonii nie było kontrowersyjnych werdyktów.

  26. Tidzej – z przytoczonych przez Ciebie definicji (plus definicja effective aggressiveness) wynikałoby, że taktyczne próby obaleń, nakierowane na zmęczenie przeciwnika (vide np. GSP) są punktowane dla zawonika broniącego ich skutecznie, mimo, że atakujący nie ma zamiaru ich dokończyć (vide Shogun, który próby obaleń wykorzystywał do klinczu pod siatką i ataku nóg). Tak by wynikało z tych przepisów, ale po raz kolejny widzę, że są one skostniałe i zbyt mało elastyczne do właściwego oceniania pojedynków MMA. Myślę, że wszyscy (prawie?) byśmy chcieli jakiejś reformy systemu sędziowania, pytanie tylko kiedy to nastąpi i co lepszego wymyślą nasi amerykańscy przyjaciele.

  27. nie bedę mowił po czyjej jestem stronie ale jak jest to zły znak że takie kontrowersje związane z werdyktem w ogóle się pojawiają szczególnie jeśli chodzi o walke mistrzowską…

  28. Tidzej to jest przenośnia, ale myślę, że w dużym skrócie obrazuje punkt widzenia broniących Lyoto. Z resztą nie raz mówiło się, że najważniejsze w punktowaniu jest to na jakiej płaszczyźnie walka się toczy. Tu odpowiedź jest jasna.

  29. Wg mnie, aby zdobyć tytuł trzeba pobić mistrza, dlatego walka była w stronę Machidy, jednak mimo tego iż jestem jego wielkim fanem, uważam, że Shogun wygrał. Rua nie zrobił zbyt wiele poza punktowaniem, jednak Machida zrobił jeszcze mniej.
    W wyżej wspomnianej walce Ramp v Forrest, Jackson świetnie sobie poradził podczas wymian i kilkukrotnie porządnie ogłuszył Gryfina, za to Forrest świetnie spunktował przeciwnika. Patrząc na tą walkę byłem przekonany, że Forrest co najwyżej dorównaj Jacksonowi więc nie miał prawa odebrać tytułu. byłem zaskoczony wygraną Forresta. Porównując te dwie walki – Forrest jedynie zremisował, a wygrał. Shogun lekko przewyższył, a przegrał.
    Jak w końcu sędziowie oceniają?

  30. Tidzej – piszę o obaleniach, bo o tym toczy się dyskusja, ale to jest tylko jeden z elementów – dlatego po Twoim poście („Proby sprowadzenia powinny byc punktowane jako efektywny grappling ze strony broniacego obalenia.”) od razu zaczepiłem o poddania czy przechodzenie gardy. Całość tych zasad czytałem i dlatego właśnie piszę, że definitywnie z nich nic nie wynika, bo jedną akcję można pod różne punkty zakwalifikować, a poza tym są one zbyt sztywne żeby właściwie ocenić cały repertuar zachowań i technik podczas walki MMA. Tak mi się wydaje.

    Dlaczego uważasz, że trzeba zmienić sędziów? Tzn z jakich na jakich?

  31. Z bokserskich, którzy dorabiają sędziując MMA na sędziów wyszkolonych i używanych przez komisję tylko do sędziowania MMA.

  32. Venom ma rację, w Japonii dopiero wały są- w UFC jest to żadkość, plus sam Dana powiedział co myśli o tej walce- więc pod tym względem nie jest tak tragicznie- ale wynik poszedł w świat- Lyoto jest dalej „wielkim” mistrzem dla przeciętnego zjadacza burgerów. Mam nadzieje że UFC chociaż wynagrodzi to Shogunowi finansowo. Co do pomysłu z sędziami UFC, to jak dla mnie było by lepiej gdyby UFC mogło działać samo bez komisji – jakoś przynajmniej dla mnie komisja nie jest żadnym gwarantem solidności i uczciwości. A jak włosi będą chcieli coś ustawić to i tak to zrobią. Taki Mazadupa nie był by np. sędzią ringowym. Ale takie prawo – że w sportach walki są komisje stanowe- w nie których stanach.

  33. W ogóle męczy mnie ta dyskusja na zasadzie ci bronią tego, ci tamtego. Ten zadał więcej kopnięć, a ten bronił obaleń. Ten był agresywniejszy, a tamten dokładny.

    POJEDYNKI W USA PUNKTUJE SIĘ RUNDA PO RUNDZIE.

    Shogun mógł mieć nawet milion kopnięć w 2 ostatnich rundach, ale jak według sędziów przegrał pierwsze trzy, to na nic się to zdało. Zamiast pisać bzdury o pokonywaniu mistrzów, innych walkach itd. Polecam przeanalizować rundę po rundzie i podać i wytłumaczyć swoją punktację. Bo ogólne stwierdzenia na temat wrażenia po walce nijak się mają do punktowania rund.

  34. Hm, no tak, to na pewno racja. Też jest racją, że obecny system punktowania daje sporo możliwości, których sędziowie nie wykorzystują (sam już nie raz pisałem o braku odwagi we wskazywaniu remisów w rundach), np. mogliby śmielej korzystać z widełek punktowych, żeby nie było tak, że jedną rundę wygrywa 10-9 zawodnik, który wykonał jedno obalenie i kontrolował parter przez minutę, a następną również 10-9 wygrywa drugi, który zdemolował tamtemu twarz w stójce. Takie dysproporcje są dość częste.

    Ale wydaje mi się mimo wszystko, że warto by popracować nad tym systemem…że jest co poprawiać.

  35. No, no Venom. Jakby miał milion kopnięc to by wygrał obie 10-8 i nadrobił straty 😀

  36. borys to chyba inna walke ogladales, jesli machida celniej trafial.
    paz pobic, czyli co zrobic, wygrac walke, czy znokautowac
    no wlasnie jesli forrest wygral, to shogun tym bardziej.
    co do sedziow, to najlepiej danka podsumowal mazzagattiego, ze on nie powinien walk mma ogladac, a co dopiero sedziowac.

  37. fusel wytłumacz mi co ma wspólnego pojedynek Forresta z Rampage’em z tym Shoguna z Machidą? Shogun miał Machidę w dosiadzie przez całą rundę? a może zapinał mu trójkąta i gilotynę? a może Machida posłał na deski Shoguna w pierwszej rundzie?

  38. chodzi mi o nawiazanie do opini niektorych, ze mistrza trzeba pobic.wiec jezeli forrest byl lepszy, to shogun mysle, ze tez.

    co do punktacji to moim zdaniem:
    1 runda – 10:9 shogun, wyjasnienie wyzej.
    2 runda – 10:9 machida
    3 runda – 10:9 machida
    4 runda – 10:9 shogun
    5 runda – 10:9 shogun
    wynik : 48:47 shogun

  39. Czyli jedna (bardzo wyrównana) runda inaczej niż dwaj sędziowie, a jak dobrze pamiętam to porównywałeś tę walkę do decyzji boksie?

  40. ogladajac pierwszy raz obstawialem, ze shogun wygral 1,2,4,5 runde.jednak, gdy emocje opadly to 2 runde dalem dla lyoto. o porownaniu do walow w boksie mowilem w emocjach tuz po obejrzeniu walki, gdy obstawialem cztery rundy dla shoguna. podsumowujac mysle, ze pierwsza runde ocenili blednie. nie rozumiem tez jak hamilton mogl dac czwarta runde dla lyoto.
    praktycznie ty oceniles podobnie jak ja, dajac jedynie w 1 rundzie remis 10:10, jednak gdybys mial wybrac zwyciezce tej rundy to komu bys ja przyznal?

  41. Mam pytania dotyczące zmian w rankingu. Jako, że Shogun przegrał jednak w pojedynku który był remisowy, jak to wpłynie na jego pozycję względem Evansa (który został przez Machidę pokonany definitywnie) i ogólnie na jego pozycję w półciężkiej?

  42. @fusel

    Jakbym musiał zdecydować dałbym wygraną Shogunowi, po za tym masz rację Hamilton popełnij największy błąd z sędziów.

    @Gazo

    Ranking ustalamy na podstawie decyzji sędziów, a nie tego jak któryś z nas punktował walkę. Evans przegrał z Machidą zdecydowanie, ale za to ma lepsze zwycięstwa od Shoguna w ostatnim czasie: nokauty na Liddellu i Griffinie, decyzja z Bispingiem. Dla porównania: Shogun ma nokauty na Liddellu i późny na Colemanie i przegraną z Forrestem.

  43. Sędzia Cecil Peoples. o walce:

    „First of all what you need to understand is that from where the judges are sitting, we get to see things that the fans at home may miss. Mauricio Rua was being aggressive but it wasn’t effective aggressiveness which is what we as the judges look for when scoring a fight. The way I saw it, Lyoto was landing the more cleaner and damaging strikes throughout the fight – if you take a look at the judging criteria clean strikes are valued more-so than the quantity of strikes landed. Although Rua threw a lot of low kicks they were not as damaging as Lyotos diverse attack in the earlier rounds which is why I scored the first three rounds for Machida. You have to keep in mind we always the favour the fighter who is trying to finish the fight, and leg kicks certainly don’t do that.”

  44. akurat w kwestiach low kickow to sie z tym panem nie zgodze. praktycznie nie powiedzial nic nowego poza tym o czym tu mowimy, ci co sadza, ze lepszy byl machida przytaczaja podobne argumenty. w przyszlosci jednak mam nadzieje, ze walki mma beda sedziowac ludzie szkoleni od poczatku pod mma, bo pewnych przyzwyczajen nie sposob sie pozbyc.

    venom co do rankingu to mysle, ze caina mozna by umiescic o jedna pozycje wyzej, nad rogersem.

  45. Bredzi strasznie, choć nie on jeden w MMA i nie od dzisiaj nie docenia low-kicków. Śmieszne to jest, szczególnie że zasady punktowania, które wcześniej wklejał Tidzej, wyraźnie mówią o uderzeniach w ogólności a nie o konkretnych rodzajach uderzeń. W ogóle, szkoda gadać, bo każdy kto ma pojęcie, wie o co chodzi. A widać pan Cecil nie ma pojęcia nadal. Tidzej, jeszcze raz racja, że sędziowie z boksu nie powinni sędziować MMA.

  46. Crocop low-kick-ami zakończył jedna z walk – to jest proba zakonczenia walki!

  47. No właśnie to ciekawy temat – dlaczego tak mało walk w mma kończy się low-kickiem? W K-1 co chwila ktoś pada jak ścięte drzewo zwijając się z bólu, a w mma zdarza się to raczej rzadko…

  48. kord nie tylko cro cop, w ufc nawet sie zdarzalo, wiec nie wiem dlaczego cecil takie glupoty gada.

  49. Pamięta ktoś walkę Pen vs St. Pierre I ?
    PO walce to St. Pierre wyglądał dużo gorzej od BJ’a ale to jemu sędziowie przyznali wygraną…

  50. @kraken Penn wygrał pierwszą runde, trzecią GSP. Zależy kto jak ocenia w drugiej Penn ostro go stłukł w stójce a GSP obalał i kontrolował w parterze, jak dla mnie wygrał Prodigy ale zależy kto jak punktuje. Czy celne ciosy w stójce czy obalenia i ciosy w parterze.

  51. użytkownicy którzy głosowali na Machide chyba nie zrozumieli pytania 😀
    miałem się przejechać po Cecilu za jego wypowiedź o lowkickach ale skoro to rzekomo fake to szkoda klawiatury…po prostu zabrać ten niedoedukowany plebs jak najdalej od sędziowania.

  52. Widzę że dyskusja nie chce się zakończyć. Na szczęście będzie rewanż i może wtedy sie okaże który z nich jest lepszy.

  53. Ciekawe jaki będą mieć gameplan podczas rewanżu. Machida pewnie będzie bardziej zmotywowany, więc może doczekamy się jakiejś większej inicjatywy z jego strony, natomiast w przypadku Shoguna nie mam pomysłu, może parter albo klincz by wymęczyć Machidę kondycyjnie.

  54. R.O.B. co to znaczy ze po rewanzu okaze sie kto jest lepszy? Na ta chwile lepszy jest shogun bo to ona wygrał walke, a „rewanż” nazwałbym walką nr 2 a nie rewanżem. W pierwszej lepszy byl shogun i nie potrzebuje sedziow do tego zeby to stwierdzic. 2 walka bedzie ciekawsza bo zawodnicy juz wiedza duzo wiecej po tej pierwszej.
    Dyskusja trwa zbyt długo, szukanie dziury w całym, shogun wygrał i tyle!
    Gdyby wynik oficjalny byl w strone shoguna to na bank nikt tutaj z broniacych machidy nic by nie jęknął, ze wynik niesłuszny.

  55. Gdyby zamienić występy zawodników miejscami (Machida walczyłby jak Shogun, a Shogun jak Machida), to wszyscy wiszący na jajach Shogunowi broniliby werdyktu jak się tylko da 😀

  56. @Venom – się zgubiłem… jakby Machida okładał tak Rue jak on jego obecny wynik byłby ok dla Machidy.

  57. Kotek*
    To znaczy dokładnie to samo, co napisałem. Shogun nie był lepszy, walka była tak wyrównana że nie da się tego jednoznacznie stwierdzić.

    Mimo, że moim zdaniem Rua nieznacznie przeważał i powinien był wygrać – lub co najmniej zremisować- nie można po tej walce powiedzieć, że był lepszy. To że Twoim zdaniem Shogun „wygrał i tyle” niczego nie zmienia.

  58. a czy trzeba „wisieć na jajach Shogunowi” żeby szczerze i z przekonaniem wierzyć że w tej walce Shogun był po prostu lepszy? stosowanie tego typu odniesień zarówno tutaj jak i w Szklanej Szczęce jest delikatnie mówiac mało profesjonalne i obraźliwe.

  59. To był żart w odpowiedzi na post kotka

    Po za tym jak pisałem wyżej dyskusja na zasadzie „ten był lepszy od tamtego” mnie nie interesuje. W USA punktuje się kolejne rundy, a nie kto waszym zdaniem lepiej się zaprezentował przez 25 min.

  60. Kakato
    Mało profesjonalne to jest pisanie pod dziesięcioma różnymi nickami na przykład, o czym powinieneś mieć jakieś pojęcie.
    Jeśli Cie ludzie pogardliwie nazywają „fachowcem” ( cudzysłów zamierzony ) i nabijają się mądrzy po fakcie tylko dlatego że w typowaniu podałeś tego a nie innego zawodnika lub kiedy wyrażasz swoją opinię o walce która niejako jest zgodna z Twoim typem to masz prawo odpowiadać na poziomie godnym rozmówcy.

  61. w rewanżu według mnie Machida powinien wykorzystać przewage w zapasach i sprowadzić walkę do parteru, a wcześniej dla pewności duuuuuuuuuuuużo pracować nad bjj.

  62. tez mnie smiesza takie poglady ze lepiej wypadl machida bo nie dal sie obalic… uproszeczenie – jelsi nie powalisz na ziemie nie probuj ataku bo wypadniesz gorzej… nie trafiaj czesciej bo to ci nic nie da, nie badz agresywniejszy bo w sumie nie to sie liczy… wlasciwie jak nie zabijesz nie wygrasz… nie byl to jednostronny na maksa pojedynek ale dodam- nie ogladalem go z podnieta rogana wiec nie wiem jak on reagowal na ciosy zawodnikow, kurde nikt mi nie wmowi ze po 1 rundzie nawet bedac na maksa zwolennikiem machidy nie widzial przewagi shoguna… no prosze was…pewnie nie jeden mial zdziwiona mine ze machida nie jest tak nietykalny jak sie wydawalo, a teksty – jak myslisz dlaczego tyle osob przyznalo wygrana shogunowi – wiesz bo pamietaja czasy pride i on byl wtedy ich ulubiencem… no kurde… przedszkolakowi tak mozna tlumaczyc, jaka glupota zupelna…

  63. Fani Fedora do dzisiaj wieżą, że wygrał pojedynek z Aroną przy okazji wymyślając 100 wymówek na temat zasad tej walki itd.

  64. „Mimo, że moim zdaniem Rua nieznacznie przeważał i powinien był wygrać – lub co najmniej zremisować- nie można po tej walce powiedzieć, że był lepszy” hehe w sumie mozna z tego zdani tez powiedziec ze byl gorszy ale w sumie zaluzyl na zwyciestwo albo ze wypadl lepiej ale nie mozna powiedziec ze byl; lepszy albo ze nie byl gorszy ale lepszy tez nie albo ze marysia nie byla dziewczynka tylko chlopcem i miala siusiaka… kto pisze takie bzdury?? jakies slowotoki bez skladu w ktorych jedno slowo podwarza poprzednie co powoduje ze calosc nie ma zupelnie sensu… masakra

  65. yorkk ochłoń trochę, sposób w jaki piszesz komentarze tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że osoby tak narzekające na ten werdykt podchodzą do tej walki zbyt emocjonalnie.

  66. Wracając do punktacji prób obaleń i prób technik kończących to te pierwsze to próby zdobycia dominującej pozycji, tak jak przejście gardy. Natomiast próba założenia techniki kończącej to próba definitywnego zakończenia walki, tak jak prosty na twarz. Pierwszych nie należy według mnie punktować, drugie tak w zależności od tego czy próba była zaawansowana – tu diabeł tkwi w szczegółach.

    Walka była bardzo wyrównana, ale Machida nie walczy tak efektownie jak Shogun. W poprzednich walkach również przez większość czasu przeciwnik nacierał bezskutecznie, a Lyoto uciekał i kontrował. Przez większość czasu wiało nudą dla przeciętnego zjadacza chleba, a ten goniący zdawał się przeważać. Tu było podobnie, ale ciosy Shoguna dochodziły celu. Prawie wszystkie były kontrowane od razu.

    @ paschtschac
    Low kick’ów mało kto w MMA używa, bo:
    Po pierwsze przy tym kopnięciu można dość łatwo nadziać się na prosty na twarz (w tej walce zdarzało się to często).
    Po drugie jak nie trafisz „low’a” a był mocny to musisz się obrócić wokół własnej osi – daje to czas przeciwnikowi na kontrę.
    Po trzecie bardzo duże ryzyko obalenia w trakcie albo zaraz po.
    Po czwarte, żeby dobrze kopać trzeba bardzo dużo trenować tylko to..

  67. no i trzeba w nie dużo czasu w walce inwestować z dwóch czy trzech nic nie będzie

  68. Yorkk
    Możliwe że Ty jesteś dziewczynką z siusiakiem, albo masz problemy z percepcją. Poza tym nie wyjmuj jednego zdania z kontekstu.
    Przewaga Mauricio nie była na tyle wyraźna żeby jednoznacznie stwierdzić że był lepszy w tym pojedynku. Jak sam widzisz, walka była niesamowicie trudna do oceny, dlatego wielu ekspertów od MMA tak różni się w swoich opiniach.
    Według mnie zawodnik jest lepszy gdy zdecydowanie wygrywa walkę. Tutaj czegoś takiego nie było, nie było nawet blisko do tego.

  69. w sumie do walki nie, bardziej do calej otoczki po walce i stary jesli czytam podobne opisy lub proby wytlumacznia swoich racji na zasadzie – moim zdaniem werdykt powinien byc inny ale nie powiem zeby shogun byl lepszy….mimo ze zasluzyl za wygrana … to czlowieku przyznam nie kumamc:) bez emocji, zupelnie na spokojnie, to sa jakies wykluczjace sie zupelnie definicjie… chyba ze tylko ja mam takie zdanie i tylko ja nie widze wiekszego ich sensu a jesli tak jest to przepraszam jestem glupkiem….

  70. hehe i znowu… „Według mnie zawodnik jest lepszy gdy zdecydowanie wygrywa walkę. Tutaj czegoś takiego nie było, nie było nawet blisko do tego” „Mimo, że moim zdaniem Rua nieznacznie przeważał i powinien był wygrać – lub co najmniej zremisować- nie można po tej walce powiedzieć, że był lepszy” 🙂

  71. ” […] przepraszam jestem glupkiem…” – te trzy ostatnie słowa Twojego poprzedniego posta wiele wyjaśniają.

    Jeśli nie rozumiesz o co mi chodziło to wyraźnie słabo u Ciebie z przetwarzaniem informacji.

  72. ”Osobiście uważam, że próby obaleń nie powinny być punktowane, tak jak obrony przed obaleniami,, co ty pieprzysz chodzi o prowadzenie walki wczytaj się w regulamin UFC ”Q………….a chodzi o aktywnosć !!!!!!!!!!

  73. R.O.B czy Ty sugerujesz że ja tu troluję? 😀 jeśli mnie pamięć nie myli jedyne nicki z jakich się wypowiadałem na mmarocks to ten i wcześniejszy – asd, kiedy byłem po prostu za leniwy żeby wymyśleć coś składnego. Czego wylewasz na mnie swoje frustracje? nie wypowiadałem się w temacie o predykcjach i jestem w stanie uszanować wolność jaką dają, sam widziałem w tej walce łatwą wygraną Machidy. O ch*j Ci chodzi? jeśli nie jesteś w stanie znieść „presji” jaką niesie ze sobą krytyka, zasłużona czy nie, to może powinieneś zrezygnować z typowania? Po Ci ten stres? 😀
    Moje subiektywne odczucie jest takie że niektórzy na siłę próbują bronić swojej opinii biorąc sprawę z niezrozumiałych dla mnie powodów dość ambicjonalnie, przymykając oko na pewne fakty, ekstrapolując inne, zamiast po prostu przyznać – no ok może rzeczywiście Shogun był *nieznacznie* lepszy. Jeśli ktoś szczerze uważa inaczej – jego prawo. To nie powód żeby na kogoś naskakiwać, idź jeden z drugim posparować bo sie spinacie o pierdoły jak dzieci w piaskownicy.

  74. stary jest takie slowo „sarkazm” a nie wchodzac w wieksza wymiane zdan z toba bo wiem jak i pewnie wiekszosc na forum ze nie ma to sensu zupelnie bo nie zrozumiesz polowy slow skoro piszesz takie brednie bez logiki najmniejszej, mam taka mysl porownawcza ze jestes jak kaczynski nikt ci nie wmowi ze biale jest biale a czarne jest czarne… nigdy do bledu sie nie przyznasz, nie powiesz ok ludzie bylem w bledzie wyszedlem na kretyna broniac swoich durnych tez… zawsze brniesz w te swoje niby sprytne wywody klotnie niestety dla ciebie wychodzisz na tym nie bardzo. tyle z mojej strony pozdrawiam.

  75. kakato

    kakato, asd , qqn , deka ,gigi.

    Swoich debilnych komentarzy typu „O Ch*j Ci chodzi” nie nazywaj krytyką, bo to jest właśnie trollowanie. Krytyka powina mieć jakieś merytoryczne podstawy i zachowane zasady kultury.

  76. Yorkk
    Jak rzucasz takie oskarżenia to najpierw się upewnij że masz rację. Nie raz przyznałem sie do błędu lub pomyłki i nie wciskaj ciemnoty, że tak nie było. I nie zastawiaj się innymi userami bo akurat nie raz, nie dwa wielu z nich mi przyznawało rację. Kilku też się ze mną nie zgadzało, ale takie ich prawo.

  77. @ROB
    co się tyczy nicków, rzeczywiście, zdarzało mi się do okazyjnego zabierania głosu wpisywać rózne pierdoły jako nick, nie czuję potrzeby promowania tutaj swojej osoby. Teraz popatrz ile komentarzy dodano z tych nicków, pomyśl, zamilknij.
    Jeśli z mojej odpowiedzi wyłowiłeś tylko „o ch*j Ci chodzi” (no właśnie, o ch*j?) to rzeczywiście się nie dogadamy, ale to nie ze względu na moje argumenty ale przez wzgląd na Twoje intelektualne zacietrzewienie.

  78. Kakato
    Z Twojej odpowiedzi niewiele tak naprawdę mozna wyłowić, w dodatku niewiele różni się od stu wcześniejszych.
    Może nie powinieneś z góry zakładać, że niektórzy bronią na siłę swoich opinii, być może te osoby „szczerze uważają inaczej”, jak sam napisałeś.
    A co do „o ch*j Ci chodzi” – to pisząc do mnie w ten sposób sam powodujesz, że nie traktuję Twojej wypowiedzi poważnie. I to nie z powodu mojego „intelektualnego zacietrzewienia”, tylko z czegoś znacznie bardziej oczywistego- Twojego braku kultury.

  79. nie każdy ma brak kultury jak pałac kultury’ o czym wy pi……….e. QQQQQQ…….a każdy błądzi nie spinajcie się TAK!!!!!

  80. @R.O.B
    „Może nie powinieneś z góry zakładać, że niektórzy bronią na siłę swoich opinii, być może te osoby “szczerze uważają inaczej”, jak sam napisałeś.”

    No i właśnie daj mi prawo do „uważania inaczej” jak i ja Ci to prawo daję, zachowaj przy tym minimalny poziom kultury (jeśli nie jest Ci obca), wdaj się w dyskurs jeśli masz ochotę (żaden z moich postów nie był adresowany do Ciebie) oszczędząjąc przy tym próby zdyskredytowania mnie jako rozmówcy bo to łatwiejsze niż rzeczowa wypowiedź (rozumiem że masz prawo być znudzony/zirytowany powtarzająć ustawicznie to samo) a może zbliżysz się do mojej perspektywy z której Twoja reakcja jest pozbawiona podstaw i po prostu nieuczciwa. Już nie używam wyrażenia nieprofesjonalna bo nikt Wam za spędzony tutaj czas nie płaci niemniej sposób w jaki (w bardzo rzadkich przypadkach uczciwie zaznaczam) poddaje się tu krytyce czytelnika zniechęca do dalszego zabierania głosu.

  81. To ze Shogun wygral ten pojedynek to jest bezsporne. Kazdy kto ma oczy widzial jak zostal oszukany. Nie bylo plaszczyzny w ktorej przewazalby Machida. Uciekajac caly czas do tylu i czasami kontrujac prostym ktory w wiekszosci wchodzil na garde Shoguna albo kolanem ktore bylo kontrowane proba obalenia? Nie zartujmy sobie. Pytam sie raz jeszcze jak zawodnik ktory ciagle cofa sie i ucieka do tylu, ktory kompletnie nic nie zrobil w walce moze te walke wygrac?

  82. Na szczęście przeciwnie do ciebie sędziowie w MMA nie punktują chodzenia wprzód, ani w tył 😀

    Kontrowanie celnych ciosów na korpus obaleniami, co raz ciekawsze teorie 😀

  83. @markhuntoNo – dlaczego pytasz? ja już to zrozumiałm

    1. sędziowie od boksu
    2. sposób liczenia punktów oderwany od dynamiki walki
    3. punktowanie runda po rundzie

    dlatego przegral lepszy zawodnik – system zawiół :]

  84. Kakato
    Nie będę po raz kolejny cytował fragmentu Twojego komentarza skierowanego do mnie, zapytam tylko: jak osoba która w ten sposób pisze do kogoś innego może się od niego domagać „minimalnego poziomu kultury” ? 😀
    Przy poziomie który sam zaprezentowałeś nawet ten minimalny to za dużo.

    Nie próbuję Ciebie zdyskredytować i nie odmawiam Ci prawa do swojej opinii, ale sposób, w jaki -bardzo często zaznaczam- poddaje sie tu krytyce niektórych członków redakcji zniechęca do udzielania się na stronie i poświęcania swojego prywatnego czasu. Co ciekawe, najczęściej jest atakowany Venom, który jest jednym z najwięcej udzielającym się i wkładających najwięcej pracy w jakość serwisu.

    Rafixxx
    To co napisałeś do nas w prywatnej korespondencji ostatnimi czasy, uświadomiło mi, że jesteś osobą niewartą jakiejkolwiek uwagi, więc nie spodziewaj się ode mnie żadnej innej reakcji na Twoje upośledzone komentarze.

  85. @ R.O.B ok 😀 Ta dyskusja pozbawiona jest sensu, myśle że przy pewnej dozie dobrej woli można przyznać że obaj powiedzieliśmy troche więcej niż tego wymaga temat. Nie uzyskam żadnej moralnej ani intelektualnej sadysfakcji 😀 z pokazania że moje jest mojsze a walka jest na tyle dyskusyjna że nie można ze 100% pewnością określić zwycięzcy co zresztą jest przyczynkiem do całej tej niepotrzebnie zjadliwej dysputy. Spokojnej nocy życzę.

  86. @R.O.B ideą większości serwisów (nie wiem jak tego) jest podać rzetelne informacje, spieranie się fachowych redaktorów z niefachowymi użytkownikami dłużej niż jedna wypowiedz podważą raczej autorytet redaktora.

    jeżeli ktoś będzie szczerze zainteresowany pomocą wam w osiągnięciu doskonałości napisze na priv – tutaj raczej sobie jak to na forum każdy mówi co chce.

    Wykłócanie się przez ciebie z innymi przypomina Zuffe obstawiającego u bukmachera walki w UFC 😉 jak przegra to szkoda jak wygra to podejrzane – wiec to raczej sytuacje lose – lose 😉

  87. Dla waszej wiadomości- napisałem tylko: „Widzę że dyskusja nie chce się zakończyć. Na szczęście będzie rewanż i może wtedy sie okaże który z nich jest lepszy.”
    Cała reszta postów do odpowiedź na nieprzyjemne posty, jak np. ten od yorkka zarzucające mi bełkot, tylko dlatego że napisałem że moim zdaniem nie da się po tej walce stwierdzić że Rua jest lepszym zawodnikiem.

    Dyskusja faktycznie zeszła na złe tory, między innymi z mojej winy więc ją kończę w tej chwili.

  88. ta dyskusja to farsa i tak wiadomo ze kazy jest przy swoim i zdania nie zmieni, głównie spowodowane że kazdy ma swoje sympatie

  89. To było pewne że ten temat temat stanie się areną zmagań rozpuszczonych userów z redaktorami, głównie ROBem. Ale żeby nie było offtopu (:P). Dzisiaj jakoś tak skojarzył mi się ten pojedynek z walką Akiyamy z Belcherem. Po walce też byłem jak wzburzony Rogan za Belcherem, widziałem superman punche Belchera, natomiast jakby 'rutynowe’ obalenia Akiyamy, nieco mniej. Znacznie później rzut oka na fightmetric, walka obejrzana raz jeszcze i przychyliłem sie do decyzji sędziów. Oglądając drugi raz komentarz nie był tak istotny, jaki to miało wpływ, nie wiem, ale miało. Skalę porównania trzeba zachować bo jednak tutaj to decyzja sedziow jest problemem, ale reakcje nadal w odpowiedniej skali zbliżone. Tutaj jednak wciąż sądzę ze Machida tej walki nie wygrał w super przypadku miał remis, ale nie ma to jak chłodna analiza, zapewniam was.

  90. Takubo
    A dlaczego niby głównie ze mną ? Ja przez ostatnie dwa miesiące napisałem tylko kilka komentarzy na stronie, nie licząc informacyjnych jak np. z linkami do chata w nocy z galą UFC itp. I chyba zachowam tą częstotliwość…

  91. Sympatie zachowaj dla swojej dziewczyny kolego !!!!!!!!!! Bez spinki!!!!!!

  92. Venom nie wiem jaki jest powod ze tak zawziecie chce polemizowac z oczywistoscia jaka byl walek na Shogunie i niekompetencja(czyt. najprawdopodobniej interes) sedziow? Dlaczego sposrod przynajmniej 20 osob w postaci moich kumpli i brata mieli dokladnie takie samo odczucie jak ja po ostatnim gongu ze Shogun wlasnie zostal nowym mistrzem LHW. Dlaczego gdy kazdy z nich uslyszal decyzje tych trzech kretynow pierwsze co wykrzyczal to „ale walek” albo „oszukali Shoguna”? Dlaczego ludzie ktorzy kibicowali Machidzie calym sercem i widzieli w nim nowego Brucea Lee mowili ze to ewidentny przekret? Przede wszystkim tym wszystkim ktorym wydaje sie ze Machida punktowal jakos skutecznie tymi kontrami radze dokladniej przyjzec sie ile z tych ciosow ladowalo na szczelnej gardzie Shoguna! Doradzam rowniez tym osobom szybka wizyte u okulisty.

    R.O.B. to nie jest zaden pocisk bo nawet polubilem Twoje komentarze ale tez zauwazylem ze nie przyjmujesz do siebie zadnej krytyki i za wszelka cene bronisz swoich nie zawsze trafnych pogladow do samego konca.

  93. Markhunto
    Nie wiem co Ci powiedzieć. Skoro coś napisałem to dlatego że tak uważam, dlaczego więc mam nie bronić swoich racji? Przecież sam to właśnie robisz. Spójrz na swój komentarz. Jak wypracowanie 😉
    Też mogę powiedzieć że Twój pogląd w tej sprawie jest niezby trafny ( chociaż akurat tak nie uważam ), co nie zmienia faktu że zawzięcie go bronisz.
    W sumie to zarzucacie mi to co sami robicie. To jest naturalne dla każdego że się upiera przy swoim i tak naprawdę rzadko się zdarza żeby ktoś napisał: „Nie miałem racji”, „myliłem się”.

    A co do przyjmowania krytyki- pierwszy przykład który mi przyszedł do głowy- zajrzyj do tematu z moim pierwszym videoblogiem, gdzie Anusiak vel Jarowit zwrócił uwagę na zadawanie pytań zza kamery i sprawdź czy nie przyjąłem tej krytyki z pokorą. Było więcej takich przypadków, ale wszyscy pamiętają tylko te w których nie dałem się przekonać i twardo trzymałem swego.

  94. @markhunto

    Jak już pisałem, ogólne wrażenie to się liczy w jeździe na lodzie. Punktuje się kolejne rundy.

    Po za tym mam nadzieję, że nie muszę ci tłumaczyć, że to czy ktoś się cofa albo porusza do przodu nie ma żadnego znaczenia oraz, że nieudana próba obalenia nie jest zbyt skuteczną kontrą na kolano na korpus. Możemy rozmawiać, ale jak ktoś wymyśla takie argumenty, to ja raczej tracę ochotę :D.

  95. Jeśli chcesz być mistrzem musisz zknockoutować mistrza. Stare bokserskie prawidło…

  96. Nie powtarzaj ciagle tego samego bo Shogun wygral minimum trzy rundy i to przy mozliwie najniekorzystniejszym dla niego sposobie punktacji. W moim odczuciu wygral cztery, z czego dwie zdecydowanie a jedna zremisowal albo przegral naprawde minimalnie. Nawet gdyby Machida byl moim bratem widzialbym dokladnie to samo czyli minimalna ale bardzo widoczna przewage Shoguna. Venom oktagon jest naprawde spory i jezeli to czy ktos sie caly czas cofa lub czy jest agresorem i szuka walki nie ma naprawde zadnego znaczenia to hipotetycznie jest mozliwa taka sytuacja ze ktos na poczatku pierwszej rundy rozdaje jedna celna sztuke a potem ucieka caly czas jak Kalib Sterns przed Natem Quarry i wygrywa walke 😉 .

  97. Venom mam dość, punktując rundy i tak wychodzi wygrana Shoguna 3:2- w tym 2 rundy wygrywa wyrażnie 10-8. I Venom ludzie w komisjach to w większości ludzie boksu. Dlatego ta walka zalatuje mi przewałami w boksie, lub japońskim mma. Ja byłem przekonany że UFC idzie w stronę NFL,NBA jeśli chodzi o zasady funkcjonowania(sędziowie na etatach w organizacji, komisje do spraw zawodników, wszystko oparte na ludziach którzy są pasjonatami mma- bo jakoś dla mnie komisje nie są gwarantem solidności i uczciwości) A ty w szklanej mówisz że ludzie którzy porównują to do boksu, o tym drugim nie mają pojęcia. Ok są różnice w ilości wałków- ale to jest moja pierwsza reakcja na walkę shoguna i Lyoto– przypomniałem sobie jak kilka razy robiłem sobie przerwę od oglądania boksu bo takie rzeczy drukowano:)))że można było wyrwać sobie wszystkie włosy, ze takie wały pokazują w TV i nikt z tym nic nie zrobił.Ogólnie trzeba skończyć ten temat- każdy ma swoją ocenę walki.

  98. @Venom
    Sorry za ten fałszywy cytat Cecila Peoplesa, po prostu bardzo pasował do niego 🙂

    @KingDante

    Co do wałków w UFC to ciężko mi w to uwierzyć. Kto by nie wygrał w tym main evencie to by było dobre dla Zuffy. Obaj fighterzy to najwyższa półka i obu tych zawodników można świetnie promować w świecie. Tylko się cieszyć że dzięki UFC mogliśmy obejrzeć starcie dwóch najlepszych półciężkich w momencie kiedy rzeczywiście byli najlepsi a nie jak w przypadku boksu kiedy jeden już umiera ze starości.

    Zresztą przy takim boomie który się tam teraz dzieje to byłby strzał w głowę kury znoszącej złote jajka. Po co mieli by to robić i ryzykować wszystko co stworzyli ? Żeby uratować te kilka dolarów które wrzucili w promocję Machidy?

  99. Przemyślałem na spokojnie jeszcze raz puntowanie tej walki, objrzałem ją już 3 razy i doszedłem do wniosku, że gdyby obaj byli tylko pretendentami do walki o pas, to Shogun by wygrał pewnie 48-47 albo nawet 49-46… Ale z uwagi na to, że Machida był mistrzem patrzyli na tą walkę zupełnie inaczej co wedłyg mnie jest durne. Mistrz też powinienem pokazać w walce, że jest godny noszenia mistrzowskiego pasa!! A ciągłe uciekanie i unikanie walki karałbym odejmowaniem punktu, chciałbym żeby taka zasada była wprowadzaona do UFC. Uniknęlibyśmy wielu nudnych walk.
    Dla mnie zwycięzcą tej walki jak i prawdziwym mistrzem jest Shogun.

  100. King Dante rozumiem, że ktoś punktował walkę 48-47 dla Shoguna, ale dając dwie ostatnie 10-8 udowadniasz, że nie masz żadnego pojęcia o sędziowaniu. I w takim wypadku to Cecil był dużo bliżej właściwego werdyktu niż ty.

    Klasyczna runda 10-8 to pierwsza w walce Velasquez vs. Rothwell, czyli non stop celne ciosy przy zerowej odpowiedzi przeciwnika, a nie kilka celnych low-kicków.

    Można popadać w histerię, ale warto pamiętać o dwóch rzeczach. Po pierwsze UFC nie może wypiąć się na komisje i powiedzieć będziemy mieli swoich sędziów, bo niestety takie jest prawo w USA. Po drugie, żaden promotor bokserski nie wyszedłby na konferencji i nie powiedział, że mistrz jego zdaniem przegrał (ODH do dzisiaj twierdzi, że Juan Diaz pokonał Malignaggiego). Po za tym od razu zarządzono rewanż, co w boksie po dużo gorszych decyzja zdarza się niezwykle rzadko.

    Sam nie znoszę tego gadania, że mistrza trzeba pokonać zdecydowanie, ale punktowałem walkę runda po rundzie oglądając ją na żywo i wypunktowałem remis. Moim zdaniem była ona dużo bardziej wyrównana, niż próbujecie to przedstawiać.

  101. Sam nie znoszę tego gadania, że mistrza trzeba pokonać zdecydowanie, ale punktowałem walkę runda po rundzie oglądając ją na żywo i wypunktowałem remis. Moim zdaniem była ona dużo bardziej wyrównana, niż próbujecie to przedstawiać.
    True, true.

  102. Venom – jeżeli 10-8 może być punktowane w sytuacji, którą podałeś, to w takim razie kiedy może być 10-7 ?

  103. @Venom – więc jasno widać jak sposób punktowania nie odzwierciedla prawdziwego obrazu walki. Po pięciu rundach Machida ledwo chodził i miał porozcinaną twarz ale wg reguł miał remis – to się kłóci ze zdrowym rozsądkiem (nie wspominając prawdziwego werdyktu sędziów) i dlatego publiczność jest rozczarowana.

    Co prawda też obejrzałem na chłodno i i istotnie w pierwszych 3 rundach Machida jakoś się trzymał i być może zapewnił sobie remis tymi rundami.

    Irytuje mnie to, iż wygrał pomimo tego, że po piątej rundzie już był rozbity i zmęczony.

  104. rozbity, czy zmeczony to nie ma duzego znaczenia, bo liczy sie punktacja w poszczegolnych rundach, a machida jakos mocno nie odstawal, wiec 10:9 jest tu jak najbardziej zasadne.

    king dante:
    naprawde nie wiem, jak ty mogles punktowac dwie rundy dla shoguna po 10:8. dla mnie to taka sama slepota, jaka wykazal sie hamilton, gdy zapunktowal 4. runde 10:9 dla machidy.
    jednak nie zmienia to faktu, ze shogun zostal oszukany, bo wygral trzy rundy w tej walce i on powinien byc mistrzem.

    r.o.b.
    „Według mnie zawodnik jest lepszy gdy zdecydowanie wygrywa walkę. Tutaj czegoś takiego nie było, nie było nawet blisko do tego.”
    prosze odpowiedz mi na pytanie dlaczego wygral machida, on tez nie byl zdecydowanie lepszy. wiec chyba tylko dlatego, ze byl mistrzem 🙂

  105. sherdog

    Commentators, journalists and 16,000 fans in attendance at the Staples Center expected the title to change hands after five rounds of highly tactical cage fighting. However, judges Cecil Peoples, Marcos Rosales and Nelson Hamilton inexplicably saw three rounds in favor of the defending champion. This prompted further cries to revise the scoring criteria for MMA and caused UFC President Dana White to schedule an “immediate” rematch, which could come as early as UFC 108 in January.

  106. @domenico

    Chyba nie punktowałeś pierwszej rundy w walce Rothwell vs. Velasquez 10-7. Myślę, że gdyby Cain wyraźnie zranił rywala, gdzie byłoby widać, że jest blisko bycia znokautowanym wtedy można by dać 10-7.

    @Kord

    Być może system punktowy nie zawsze odzwierciedla to kto w ogólny wrażeniu był lepszy, ale za to jest przejrzysty i zawodnicy wiedzą, że muszą wygrywać kolejne rundy by wygrać pojedynek.

    Jeżeli punktujemy walki jako całość to potem mamy takie kwiatki jak Galvao vs. High, walkę, w której tak na prawdę nikt nie wie kto wygrał.

    Po za tym nie zgadzam się z tym, że jak zawodnik jest rozbity i zmęczony w ostatniej rundzie to powinien przegrać pojedynek. Bardzo dobry przykład to niedawna walka bokserska Juana Manuela Lopez z Rogerem Mtagwą, gdzie ten pierwszy przez ostatnie 3 minuty był na granicy nokautu, ale przez wcześniejsze rundy zapracował na wygraną.

  107. znalazłem ten art juz po swojej wypowiedzi, dla mnie zły jest system rund po rundzie, ale jak nie mogą niech zmienia kryteria

  108. @Venom „ale za to jest przejrzysty i zawodnicy wiedzą, że muszą wygrywać kolejne rundy by wygrać pojedynek.” – no wlasnie nie widzą bo narożnik Rua wiedział coś innego.

    nie mam nic przeciwko jeżeli po każdej rundzie ogłąszali by zwycięzcę wedy Rua by wiedział, żę musi pocisnąc w piątej, ba wiedział by to już po drugiej rundzie gdzie mial 2-0 w plecy.

  109. Ja grywam w szachy – możesz cała partii grać świetnie a na końcu spier… więc wole sędziowanie walki jako całość to boli ale uczy grać do końca.

  110. Fusel
    Nie odpowiem Ci dlaczego wygrał Machida, bo nie wiem. Najsprawiedliwszym wynikiem byłby remis ale jak widać nie ma takiej opcji w UFC.
    Dla mnie przypadek w którym jest, np. niejednogłośna decyzja jest takim, w którym ciężko jednoznacznie powiedzieć „tak, zawodnik x jest lepszym fighterem”.

  111. W szachach jest remis, przegrywa się również na czas i przez poddanie partii – ideą mojej wypowiedzi było to, że można większość partii prowadzić pod względem pozycji a na końcu zrobić jeden głupi ruch i wpaść w złą pozycje (w mma rozbicie) lub dostać mata (nokaut) lub wpaść w kłopoty z czasem (nie wytrzymać kondycyjnie) – wyszstkie te warianty kończą się zazwyczaj przegraną.

    5 rund to raczej sytuacja meczowa gdzie jest 5 partii i wygrywa mecz ten co wygrał więcej partii – wycofuje analogie 😉

    nie jestem w stanie patrzeć na walkę jak na kilka partii tylko jak na jedną.

  112. konczac temat szachów – tez są decyzje sędziowskie 😉 rzadko ale są :]

  113. Venom twoje ego wciąż mnie zaskakuje………aż dziwie się że na twoim talencie nie poznali się jeszcze ludzie z ESPN………Powiedziałem że doceniam to co powiedział Dana po walce.Prawo w USA jest takie a nie inne ale to nie znaczy że nie można mieć zdania że lepszym rozwiązaniem było by pójście drogą lig zawodowych- bo miałem wrażenie że tą drogą pójdzie UFC w wielu kwestiach organizacyjnych– Włosi mają pieniądze i wpływy żeby lobbować za zmianami w prawie- a czy wierzę źe to się uda. Pewnie NIe- ale moje zdanie jest tylko opinią

  114. ewentualnie pat 🙂
    no ale system rundowy ma swoje wady. jednak jak zawodnicy wiedza jakie sa zasady to powinni dazyc do wygrania rund, a shogun wygral wiecej rund, wiec tu sedziowie zawalili.
    przychylam sie do korda, ze moze uczciwsze byloby to, zeby mowic po kazdej rundzie jaki jest wynik, znasz wynik wiec dazysz do tego by go zmienic lub utrzymac. w innych sportach to zdaje egzaminy.
    poza tym mysle, ze przydaloby sie jak ktos wczesniej zauwazyl karac za pasywnosc. tak jak jest np. w bjj. powinno to byc karane podobnie jak np. przytrzymywanie za siatke. mysle, ze trzeba propagowac walki ofensywne.

  115. Def co do wałków w UFC – ja nie twierdze że one są – ja po porostu zadaje pytania co spowodowało ślepotę sędziów- nie mam odpowiedzi na te pytania. Ale jakiś czas temu przestałem być pewien czystości nawet najbardziej transparentnych lig, sportów, organizacji- po tym jak w NBA doszło do wałków- co skutkuje tym że teraz na niejasne rozstrzygnięcia patrzę z podejrzeniem- i wcale nie jestem gościem który hołduje wszelkim teorią spiskowym……

  116. r.o.b zgodze sie, ze walka byla bardzo wyrownana, ale jednak moim zdaniem shogun wygral stosunkiem 3:2, jednak tez nie rozumiem tego jak w takiej sytuacji, az trzech sedziow moglo dac wygrana 3:2 machidzie.
    jak analizowalem pierwsza runde, gdyz mysle, ze jej wynik zawazyl na zwyciestwie machidy, to gdy liczylem celne ciosy wyszlo, ze wygral shogun, jednak gdyby odjac shogunowi low kicki i kolana w klinczu to wygralby ta runde machida. i tak pewnie punktowali sedziowie, ale nie dziwie im sie, bo trudno oczekiwac, aby sedziowie bokserscy doceniali kolana w klinczu badz low kicki.

  117. z wynikiem po każdej rundzie(wyświetlanym, a nie ogłaszanym!!) to jest bardzo dobry pomysł. Sędzowie bardziej odpowiedzialnie by punktowali- już widzę zbliżenie na Cecila:)) jak daje runde Machidzie:))

  118. Nie wiem o co biega z tym moim ego. Ale znajdź mi jedną osobę na świecie, która punktowała rundy 4 i 5 10-8 dla Shoguna, bo ja potrafię znaleźć dziennikarzy punktujących pierwszą 10-9 dla Machidy.

    Znowu piszesz jakieś bzdury o pójściu drogą lig zawodowych. Kiedy UFC miało nią pójść? Kiedy nie mogło organizować gal w Vegas? Jak sobie to wyobrażasz, że UFC nie może zalegalizować sportu w Nowym Jorku, ale zmieni panujące w USA przepisy dotyczące sankcjonowania sportów walki?

    Po za tym wytłumaczyć co dobrego wyniknie z tego, że sędziowie nie będą podlegali bezpośrednio niezależnym komisjom, tylko UFC? To ruch w zupełnie odwrotną stronę, który spowodowałby jeszcze większe zarzuty o brak przejrzystości.

  119. absolutnie nie. W ligach zawodowych mają sędziów na etacie- gdyby tak było w UFC to Mazadupa nie robił by takich „zbrodni” w ringu- bo Dana by go zwolnił. W NBA kilku krotnie tylko oskarżano Sterna komisarza ligi o faworyzowanie drużyn z Big Markets. Popatrzmy co się dzieje w kosza w mistrzostwach Swiata,Europy, gdzie Organizacje takie jak FIBA(odpowiednik komisji)- psują widowisko nie trzymają standardów bo liczą się partykularne interesy federacji- i robi się politykę. UFC trzyma wysokie standardy w każdym elemencie swojej działalności – a tu nagle sędziowie punktowi i ringowi często dają ciała- a UFC nie ma wpływu na ich pracę- dlaczego w NBA sędziowanie jest na kosmicznym poziomie w porównaniu do reszty świata?? BO mają tam najlepszych sędziów- bo w interesie NBA jest zatrudnienie fachowców którzy nie zrażą ludzi oglądających mecze w TV- i to jest sedno sprawy. Komisje nie mają interesu w trzymaniu standardów bo prawo ich chroni i tak jak Dana powiedział- nic nie można zrobić. Co do mojego zdania że UFC powinno iść drogą lig zawodowych – to mam namyśli organizację, marketing(to już robią). standardy KORPORACYJNE, które są obecne w ligach zawodowych a w boksie nie.

  120. Przeczytaj co Venom napisałem- według mnie- prawa nie uda się im zmienić(wyrażnie to napisałem)- ale powinni próbować bo to jest presja na komisję, coś przecież muszą robić w tym temacie.

  121. Venom – ja nie punktowałem 10-7 dla Velasqueza 🙂 Tylko się pytam jak sobie wyobrażasz rundę, która by miała być punktowana 10-7. Pytanie było trochę prowokacyjne – po prostu uważam, że zbyt mało się korzysta z tych widełek. Jak już ktoś wgniata przeciwnika w ziemię, to się daje 10-8. 10-7 jeszcze nigdy chyba nie widziałem.

  122. Tylko nie wiedzieć czemu w tym super NBA, nie wiem jak teraz, ale jeszcze kilka lat temu wszyscy wbijali koks ile tylko wlezie. Bo oczywiście w interesie NBA nie było kontrolowanie dopingu.

    Być może UFC wyrzucałoby złych sędziów, a może zostawiałoby tych, którzy posłusznie sędziują walki tak żeby wygrywały największe gwiazdy.

    Zresztą na razie takie dywagacje to science fiction. Bez sędziów z komisji UFC nie może zorganizować gali w USA. A nie są i pewnie jeszcze długo nie będą na tyle mocni, by zmienić ogólnie panujące w Stanach prawo.

    p.s. Szkoda, że nie pociągnąłeś tego tematu rund 10-8 dla Shoguna. Jak rozumiem przyznałeś się do błędu 😀

  123. @domenico

    Co do agresywniejszego korzystania z widełek masz rację, ja sam często staram się dawać 10-8 i 10-10, ale jednak wydaję mi się, że na 10-7 nie wystarczy dominacja, trzeba też mocno naruszyć przeciwnika.

  124. kilka lat temu wbijali koks? Dobra Venomie wszystko wiedzący – proszę o nazwiska osób które wbijały koks?:))))
    Nba jest super pod względem marketingowym, wartość ligi jest największa z wszystkich zawodowych lig w jakim kolwiek sporcie. Pod względem kasy- prowadzenia biznesu jest to wzór do naśladowania. Nie jest to twór doskonały – ale to oni zrobili z jednej ligi, organizacji twór globalny. Ich ekspansja na cały świat jest imponująca- i wciąż się rozwijaja..
    Ufc działa na zasadach rynkowych- jak by dawali złych sędziów to by tracili kasę, bo nikt nie chciał by tego oglądać

  125. Może inaczej, czy w lidze były kontrole antydopingowe?

    I dlaczego reprezentacja USA na zawodach międzynarodowych zawsze wyglądała jak flaki?

    Nazwisk nie podam, ale czytając o tym co się dzieje w MLB i NFL gdy zaczęto robić kontrole, można z dużą dozą prawdopodobieństwa założyć, że w NBA jest dokładnie tak samo.

    Boks w Niemczech też działa na zasadach rynkowych, przekręty są na porządku dziennym, a popularność nie maleje, a rośnie.

  126. tak były kontrole antydopingowe- i wciąż są, nawet na zawartość marihuany:)robią
    Na zawodach reprezentacja wygląda jak flaki, gdyż po zagraniu 82 meczów sezonu regularnego, kilkunastu meczy w play off, oraz około 8 meczów przedsezonowych, plus treningi i obóz przygotowawczy- można nie mieć pary na wyglądanie jak skowronek. Jak płacą ci 20 mln za sezon to wolisz byc w formie u tego kto ci płaci te 20 baniek a nie na mecze reprezentacji. Inna sprawa że reprezentacje USA prawie zawsze grały innym składem w przeciwieństwie do reszty, zgranie w tym sporcie ma znaczenie.

  127. a czy biorą pewnie tak- ale oceniać ligę przez ten pryzmat……..to raczej średnio- nigdy przyzwolenia na doping nie było- przynajmniej oficjalnie

  128. Sprawdziłem, kontrole są od 1999 roku. Za wykrycie sterydów u zawodnika – zakaz występu w 5 meczach, a kontrolę nadzoruje urzędnik NBA. 😀

  129. no to od 10 lat, i powiedz ile osób dostało taką karę- jak wszyscy biorą:)))? ostatnio Rashad Lewis 10 meczów dostał……….

  130. Ale jeszcze nie doszliśmy do żydów i masonów oraz faszystów – to jest dopiero sygnał wg jakiejś tam wytycznej, że się zrobił offtop :]

  131. dostał 10 meczów i zawieszono mu wypłatę 1.600 000 USD:))) jak dla mnie to surowa kara:)))

  132. No rzeczywiście surowa, w porównaniu z dyskwalifikacją na rok, która oznacza brak jakichkolwiek przychodów dla zawodnika MMA, nie mówiąc już o dożywotnich dyskwalifikacjach w sportach olimpijskich. 😀

  133. no ale jak to się ma do tego że pisałeś że nie ma kontroli – a jak już sprawdziłeś że są to napisałeś że 5 meczów kary- a jak i to się okazało brednią to już piszesz że kara mała. Jak dla mnie zabranie komuś 1.6mln USD to spora kara – pratycznie niespotykana w innych sportach. Oni mają inną formę karania- po kieszeni.

  134. Chłopaki jak czytam te komentarze to mi się przypomina jak Dave Chappelle mówił w jednym swoim skeczu o kobietach: ” You guys take arguments everywhere just to win them” 😀 „You have to stick to the fucking issue ” 😀

  135. Jak zawodnik zarabia 10 mln, to 1.6 mln to dla niego pryszcz. Według tego co znalazłem za pierwszą wpadkę jest 5 meczów, za drugą 10, za trzecią i każdą kolejną 25.

    Porównaj to teraz z Hermesem Francą, który za walkę dostaje 20 tys. $ i przez rok nie mógł walczyć. Ja nie mam wątpliwości, która forma jest bardziej dotkliwa dla zawodnika.

    W NBA nie ma też testów na hormony, diuretyki, beta-blockery. Nie ma testów po sezonie. I ty próbujesz mnie przekonać, że jak organizacja sama zajmuje się takimi sprawami to niby jest lepiej dla sportu. Jasne 😀

  136. Na Fightlinkerze jest wypowiedź przedstawiciela CSAC:
    „When asked about the decision, this week’s California State Athletic Commission Executive Officer Dwayne Jenners said he stood behind his judges one hundred percent. “We’ve supported our guys through much worse calls than this. Besides, everyone knows you can’t leave a fight in the hands of the judges because they’ll probably get it wrong. I don’t see why we’d start changing that attitude now.”

    “While it is true that everyone else scored the fight for ‘Shogun’, I’d like to point out that they don’t see the same thing the judges see. One of our judges was sitting dangerously close to the UFC Octagon girls and the frizzy haired one kept dropping her phone. Try to pay attention to a bout when that’s going on. And Marcos Rosales has never even seen an MMA fight before. He told me from where he was sitting Mauricio looked like a line dancing sissy.”

    To chyba taki żarcik co nie 😀

  137. hehe, wracajac do tematu, wlasnie obejrzalem walke na spokojnie po raz drugi i jeszcze bardziej jestem przekonany o zwyciestwie shoguna. Powinien wygrac minimum jednym punktem. Mam nawet spore watpliwosci czy 3 runde rzeczywiscie wygral machida. Jak mozna bylo zobaczyc na powtorce, ta akcja przy siatce specjalnie mu sie nie udala, ciosy rekami shogun zablokowal na garde, do tego wyprowadzil mocna kontre prawym hakiem, czysto trafiona, po ktorej machida natychmiast sklinczowal. octagon control, agresja, damage zdecydowanie dla shoguna, liczba celnych ciosow rowniez. Dragon byl mocno obity, mial wiecej obrazen, rowniez na twarzy. Szogun jedynie obtarcie na czole po zblokowanym high kicku. Do tego w 4 i 5 rundzie mauricio byl zdecydowanie swiezszy, machida padl kondycyjnie, widac bylo efekty ciosow zadanych przez szoguna w poprzedniej rundzie. Nie zgadzam sie tez, ze lyoto skutecznie kontrowal low kicki ciosami prostymi. Wiekszosc z nich ladowala na podwojnej gardzie, poza tym liczy sie inflicted damage, a ten byl jednoznaczny. Co do tej zasady, ze aby zdobyc pas trzeba naprawde pobic mistrza, to nawet sie z tym zgadzam, ale nie w takiej walce, w ktorej mistrz nie robi ABSOLUTNIE nic, aby ten pas obronic. Nawet Lyoto po walce zdawal sobie sprawe, ze przegral. Dana jak wszedl z pasem tez patrzyl na shoguna, rogan i goldberg rowniez wypowiadali sie w podobnym tonie. Podobnie publicznosc. Nawet realizatorzy nie przygotowali powtorek dla lyoto, a przeciez zawsze w czasie wywiadu ze zwyciezca pokazywane sa powtorki jego akcji. Tymczasem powtorki pojawily sie w czasie rozmowy rogana z przegranym shogunem.

    Strasznie trudno pogodzic sie z tym werdyktem, shogun zostal okradziony z tytulu. Moze przynajmniej redakcja przestanie go skreslac, jak to bylo zarowno przed ta walka, jak i poprzednia z lidellem ;). Cieszy mnie jednak, ze shogun powrocil o czym bylem juz przekonany po walce z lidellem, w ktorej tez stawialem na niego.

  138. mocne def:))) Venom móglibyśmy wymieniać się argumentami długo, ale dajmy już spokój bo szkoda męczyć innych:))
    ROB dobre z tym „fucking issue:))) „

  139. Jeżeli oceniać walkę systemem bokserskim, czyli każdą rundę z osobna to pierwsze trzy wygrał Machida. Rua robił za wiatrak. Natomiast w ostatnich dwóch rundach Rua trochę pociągnął do przodu. Przy całościowej ocenie walki wygrałby Shogun, a tak to dupa blada. Dla przyzwoitości mogli dać remis.

  140. Dzisiaj dopiero zdecydowałem się żeby oglądnąć walke bez głosu tak jak radził chyba Venom. Faktycznie inaczej to wygląda, bo Rogan nie zawsze widzial kontry Machidy przy lowkickach Shoguna. Ale wciąż wygrał Shogun, moze odczucie inne z głosem(wyraźniejsza wygrana), a bez głosu(mniej podkreślana przez komentatorów wygrana)…. Nie jestem fanem Mauricio ale wolałbym jego jako LHW Champ’a 🙂

  141. Wszyscy widzieli jak było .. moim zdaniem shogun wygrał a sędziowie się po prostu pomylili i przez to cale przygotowania jego do walki poszły na daremne … a do kolegi wyżej .. Machida może i kontrował ale i tak sporo jego ciosów szło w gardę albo obok głowy Mauricia

  142. Obiecałem sobie, że w wolnej chwili na spokojnie jeszcze raz obejrzę ten pojedynek…oto wnioski końcowe:
    1. Wszystkie rundy były wyrównane. Poza ostatnią, bardzo wyrównane.
    2. Nieprawdą jest to, co czytałem w wielu miejscach, że Shogun zadawał niskie kopnięcia a w zamian zbierał ciosy na twarz. Statystycznie było to 50/50. Na dwa kopnięcia raz nadział się na kontrę. Mniej więcej.
    3. Po skrupulatnym obejrzeniu (czasem klatka po klatce) naprawdę trudno jest wskazać na zwycięzcę rund 1-4. Wszystkie mogłyby być na remis.
    4. Shogun na pewno nie przegrał tej walki.
    5. Jeżeli ktoś podnosi argument, że „aby być mistrzem trzeba pobić mistrza” (w wolnym tłumaczeniu), to się z nim zgodzę. Żeby wygrać walkę, trzeba ją wygrać. To tak samo oczywiste. Być może Shogun nie zrobił wystarczająco dużo. Pas mógł zostać przy Machidzie po wypunktowaniu remisu.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.