Tyron Woodley nie jest fanem tymczasowych pasów mistrzowskich UFC. Podczas spotkania z mediami przed UFC 235 zapytany przez dziennikarzy o aktualną sytuację w kategorii lekkiej oraz średniej The Chosen One szczerze opowiedział o rozdawaniu tymczasowych tytułów w organizacji do jakich dojdzie na gali UFC 236.
To dla mnie śmieszne. Tymczasowy pas mistrzowski to dla mnie straszny żart.
Ooo, zobaczcie, co za karta walk! Dwie walki o tymczasowy tytuł! Nie będę hejtował, bo nie mam zamiaru znowu trafić na czarną listę UFC, ale kiedy myślę o tym to po prostu muszę to skomentować – masz aktualnego mistrza, Maxa Hollowaya, którego szanują wszyscy, to ulubiony mistrz wielu zawodników, w tym innych mistrzów. Nie musisz dawać mu walki w wyższej kategorii o jakiś tymczasowy pas. Nie powinien walczyć o tytuł jeśli nie jest to prawowity pas mistrzowski. Dla mnie to nie ma żadnego sensu.
Woodley zmierzy się na UFC 235 z Kamaru Usmanem. Będzie to kolejna obrona jego tytułu mistrzowskiego w kategorii półśredniej. W przeszłości walczył on z m.in. Demianem Maią, Darrenem Tillem czy Robbiem Lawlerem. Co ciekawe, w jego dywizji również istniał tymczasowy tytuł, lecz został on po czasie odebrany Colby’emu Covingtonowi.