Dustin Poirier zapowiedział niedawno, że może usunąć się z najbliższej walki mistrzowskiej i zobaczyć co się wydarzy w klatce. Tymi słowami jest zaskoczony Michael Chandler, jeden z pretendentów do tytułu mistrzowskiego.
Podczas niedawnej gali UFC 257 Dustin Poirier zrewanżował się Conorowi McGregorowi za przegraną sprzed lat – znokautował go w drugiej rundzie starcia. Chandler natomiast rozbił w pierwszej rundzie Dana Hookera. Jednym z możliwych zestawień do walki o pas po Khabibie Nurmagomedovie mogą być więc zwycięzcy tych dwóch pojedynków.
Niepodziewanie jednak Poirier zapowiedział niedawno, że on może poczekać, a o pas niech zawalczy Chandler z Charlesem Oliveirą.
Na te słowa zareagował Chandler, który w rozmowie dla serwisu MMA Fighting powiedział:
Cóż, uważam, że to nieco dziwne. Z jednej strony rozbiłem Hookera w 2,5 minuty, a Poirier nie zrobił tego przez 25 minut, ale uważam, że to Dustin powinien być jedną z osób, które zawalczą o pas.
Chandler dodał też, że wygląda na to, iż Poirier chce skupić się teraz na walkach za ogromne pieniądze.
Sami słyszeliście jak Poirier mówił o trzeciej walce z Conorem i wiadomo, że to nie będzie starcie o pas. Z jednej więc stron on chce być mistrzem, ale z drugiej chce walczyć w starciach, które dadzą mu więcej pieniędzy. Trzeba się więc zdecydować czy chce się być mistrzem, czy chce się stawiać na walki za największą kasę.
Porier oczywiście nie rezygnuje z ambicji mistrzowskich i cały czas chce zdobyć pas. Ostatnio jednak powiedział również, że chętnie zmierzy się Nate’em Diazem, chociaż zdaje sobie sprawę, że z rankingowego punktu widzenia to starcie nie ma sensu.