Krzysztof Bańkowski, trener klubu Spartakusa Rzeszów, udzielił ciekawego wywiadu lokalnemu dziennikowi „Nowiny”, z którym opowiedział o swoich dwóch najbardziej znanych zawodnikach: Szymonie Bajorze i Kamilu Selwie.

To nasi eksportowi zawodnicy, którzy pracują na swoje nazwiska i zostali zauważeni. Kamil ma dopiero 22 lata i 16 walk, Szymek ma ich 30. Obaj w bardzo młodym wieku zaczęli przygodę i dają sobie świetnie radę. Jest też młoda fala w naszym klubie: Błażej Majdan, Kamil Pryga, Patryk Ożóg, bracia Biłaś i inni. Co rusz mamy propozycje z Ukrainy, Rosji, pojawiła się też oferta z Montrealu dla zawodnika 66 kg. Dziś od Lublina, aż po Kraków nie ma lepszego klubu niż nasz.

Mówiąc o Selwie i Bajorze, trener dodał, że:

Być może jeden z nich pojedzie do Dublina na KSW 40. Czekamy na decyzję włodarzy. Do gali jest jeszcze dwa miesiące, więc za kilka tygodni powinno być wszystko wiadome. O Kamila i Szymona dopomina się też bardzo mocna czeczeńska federacja ACB, nie tak dawno mieliśmy też zapytanie od Bellatora, a to już najwyższy światowy poziom.

Krzysztof Bańkowski powiedział również, gdzie będą walczyć inni zawodnicy z jego klubu.

23 września w Chorzowie odbędzie się kolejny Spartan Fight, na którym wystąpi Błażej Majdan. Tego samego dnia w Nowym Sączy bić się będą z kolei Kamil Hamdam i Rafał Lasota. 28 października mamy już zarezerwowaną galę w Krośnie. Odbędzie się tam trzecia edycja Carpathian Warriors, będzie walczyć kilku naszych zawodników, a także chłopcy z MMA Krosno.

W rozmowie wspomniano również o zbliżającej się gali UFC w Polsce.

Kamil Selwa miał szansę wystąpić, ale przegrał eliminacje ze Damianem Stasiakiem. To było jednak dwa lata temu. Teraz Kamil to zupełnie inny zawodnik. Przeniósł się do Rzeszowa, zmienił pracę i przeszedł na regularne treningi. Teraz to pełną gębą zawodowiec. Jeśli chodzi o UFC to wspaniale, że największa federacja przyjeżdża do Polski, to świetna reklama dla MMA.

Trener zapytany natomiast o organizację KSW powiedział:

KSW jest chyba najmocniejszą federacją w Europie, ale wschód odskakuje od nas zdecydowanie. Po pierwsze podejściem do zawodnika, a po drugie warunkami finansowymi. Tam zawodnik jest honorowany prawie jak bohater. Nie widziałem, by na MMA w Polsce przyszedł prezydent. Ostatnio byliśmy w Rosji, gdzie był nie tylko prezydent, ale nawet sam Władimir Pu tin i to z ogromną świtą.

 

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.