Były pretendent do mistrzowskiego tytułu wagi półciężkiej UFC Alexander Gustaffson zdecydował się powrócić ze sportowej emerytury na pojedynek w wadze ciężkiej z byłym mistrzem wagi ciężkiej UFC Fabricio Werdumem.

Alexander Gustafsson (MMA 18-6) rok temu po przegranej walce z Anthonym Smithem ogłosił wycofanie się z zawodowego sportu. Zaledwie rok po podjęciu decyzji o emeryturze, 33-letni Szwed niespodziewanie podpisał kontrakt na walkę z byłym mistrzem wagi ciężkiej UFC, Fabricio Werdumem.

Według „Gusa” powód dla którego zdecydował się powrócić z emerytury jest prosty, nigdy nie stracił chęci do rywalizacji w klatce:

„Tęskniłem za tym, tęsknię za rywalizacją i nie wydaje mi się, żebym był gotowy z tym skończyć” – powiedział Gustafsson w rozmowie z portalem MaulerBet. „Pomimo tego co czułem wcześniej, nigdy nie straciłem chęci walki. W nowej dywizji z nowymi przeciwnikami mam przed sobą bardzo ekscytujący czas. Decyzję o powrocie podjąłem w ciągu ostatnich kilku tygodni. Pomimo dziwnych czasów, w których jesteśmy trenowałem i pozostawałem aktywny”

Gustafsson opowiedział czemu po powrocie z emerytury zdecydował się przejść do wyższej kategorii wagowej:

„Zawsze postrzegałem siebie jako dużego zawodnika wagi półciężkiej, jestem dość dużej postury i ważę sporo kilogramów. Do każdej walki musiałem ciąć około 15 kilogramów żeby zrobić wagę. Ponieważ dopiero co podpisałem kontrakt a do walki pozostało około 6–7 tygodni, i tak nie byłbym w stanie zrobić limitu wagi półciężkiej. Jednak bez względu na to, i tak chciałbym przejść do wagi ciężkiej żeby się sprawdzić. Mówiąc wprost, to jest nowe wyzwanie. Teraz kiedy przygotowuje się do walki, mogę jeść makaron z kurczakiem, nigdy nie miałem takiego komfortu w trakcie 15-stu lat mojej kariery w MMA…

W przeszłości, kiedy ścinałem te 15 kilogramów do walki, zawsze miałem jakieś drobne urazy podczas przygotowań. Coś było nie tak z plecami, kolanem lub jeszcze czymś innym. Ciągłe ścinanie wagi przez wszystkie lata kosztuje sporo zdrowia.”

Szwed powiedział również co myśli o swoim przeciwniku na powrót do klatki, byłym mistrzu wagi ciężkiej UFC, Fabricio Werdumie:

„Kiedy spojrzysz na jego karierę to wiesz, że jest doświadczonym zawodnikiem i legendą w tym sporcie. W ostatnich latach trochę zyskał na wadze, ale na pewno nie można go lekceważyć. Zna wiele ringowych sztuczek i jest prawdziwym czarnym pasem. I tak jak wszyscy zawodnicy z wagi ciężkiej potrafi mocno uderzyć. Będzie to dla mnie niesamowite wyzwanie i wielka motywacja do walki z nim. Wejdę do klatki i dam z siebie wszystko w walce z nim, będę świetnie przygotowany żeby zwyciężyć. To nie jest gra, wejdę tam żeby zmasakrować mu twarz i zwyciężyć.”

Alexander Gustafsson w swoim powrocie starał się przerwać serię dwóch porażek z rzędu. Szwed w 2015 roku przegrał mistrzowskie walki z Anthonym Johnsonem oraz Danielem Cormierem. W kolejnych starciach pokonał przez jednogłośną decyzję Jana Błachowicza oraz Glovera Teixeirę. Po tych sukcesach przegrał mocno wyczekiwany rewanż z Jonem Jonesem a pół roku później został poddany przez Anthony Smitha i zakończył zawodową karierę.

Jego przeciwnik Fabricio Werdum to były mistrz wagi ciężkiej UFC. W swoim powrocie po dwuletnim zawieszeniu z powodu wpadki dopingowej przegrał w kiepskim stylu starcie z Alexey`em Oleinikiem na gali UFC 249.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.