Francis Ngannou jest byłym mistrzem wagi ciężkiej organizacji UFC. Zdaniem Tima Sylvi Ngannou nie jest jednak wcale tak dobrym zawodnikiem, na jakiego jest kreowany. Tim uważa, że techniczni rywale zawsze będą mieli nad Ngannou przewagę.
Po tym jak Francis Ngannou, były dziś mistrz wagi ciężkiej, nie porozumiał się z UFC w sprawie nowego kontraktu i rozstał się z organizacją, ostatecznie trafił pod skrzydła organizacji PFL. Do jego debiutu w klatce tej marki ma dojść w roku 2024. Wcześniej Ngannou chce jeszcze stoczyć pojedynek w boksie. Ngannou bywa uważany za najlepszego zawodnika wagi ciężkiej w MMA, ale Tim Sylvia, były mistrz wagi ciężkiej UFC, ma o nim inne zdanie. W audycji Submission Radio powiedział:
Moim zdaniem Francis wcale nie jest aż taki dobry. Jest potworem z ciężkimi rękami, ale jego ciosy wychodzą z bioder, a on macha rękami w dziki, szaleńczy sposób. Gdy cię trafi, idziesz spać, ale techniczni zawodnicy, tacy jak Jones czy Stipe, zawsze go pokonają.
Tim Sylvia, który zakończył współpracę z UFC w roku 2008, jest zdania, że będąc w formie życia pokonałby Ngannou.
W szczycie mojej kariery zniszczyłbym go. On walczy zbyt dziko. Ja byłem bardziej technicznym uderzaczem.
Ngannou pozostaje niepokonany od roku 2018. W tym czasie wygrał sześć pojedynków i zdobył mistrzowski tytuł wagi ciężkiej. W ostatnim boju dla UFC pokonał Ciryla Gane. Teraz Ngannou szykuje do debiutu w bokserskim ringu, ale cały czas oficjalnie nie wiadomo kiedy i z kim zmierzy się w pięściarstwie.
6 komentarzy (poniżej pierwsze 30)
...wczytuję komentarze...
UFC Light Heavyweight
BAMMA Flyweight
KSW Light Heavyweight
Brutaal Light Heavyweight
Brutaal Light Heavyweight
UFC Middleweight
Dołącz do dyskusji na forum <a href="https://cohones.mmarocks.pl/threads/68531/">Cohones →</a> lub komentuj na <a href="#respond">MMARocks.pl →</a>