Francis Ngannou, który we wrześniu spotka się w oktagonie UFC z Juniorem Dos Santosem, jakiś czas temu przeniósł się z Francji do Stanów Zjednoczonych. Urodzony w Kamerunie zawodnik na miejsce swojego zamieszkania wybrał Las Vegas. W rozmowie z serwisem Ag. Fight, Ngannou powiedział, dlaczego to miasto stało się jego domem.

Vegas to miasto sportów walki. Lubię je, pasuje do mnie i lubię tu mieszkać. Powód, dla którego wybrałem Vegas jest prosty. Jest tu wiele klubów, mam więc gdzie trenować. Jest tu też UFC Performance Institute. Wybieram więc to nad czym chcę pracować i idę do odpowiedniego klubu. Teraz czuję się komfortowo i staram się być otwarty się na świat. Życie mnie tego nauczyło.

Zanim jednak Ngannou trafił do USA, przeniósł się z Kamerunu do Francji i tam próbował swoich sił.

Początki były bardzo trudne. Nie miałem pracy, nie miałem gdzie mieszkać, nie miałem niczego. Skupiłem się więc na treningach i mówiłem sobie teraz wszystko albo nic.

Ngannou trafił do UFC w roku 2015, stoczył pięć pojedynków i nie przegrał ani razu. W swojej ostatniej walce znokautował Andreia Arlovskiego.

 

1 KOMENTARZ

  1. Ciekawe jak wypadnie na tle Dos Santosa. Wiadomo, że to już nie ten Cigano, ale jednak nadal solidny zawodnik.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.