Demian Maia, po siedmiu zwycięstwach z rzędu, doczekał się upragnionej walki o mistrzowski pas UFC. Już podczas gali UFC 214 zmierzy się z boju z Tyronem Woodley’em i chociaż Brazylijczyk słynie ze swoich umiejętności parterowych, Ben Askren, mistrz organizacji ONE Championship, który trenuje razem z Tyron Woodley, nie daje Mai szans na sprowadzenie mistrza do parteru. W rozmowie z BJ Penn Radio Askren powiedział:
Uważam, że ta walka nie trafi do parteru. Sprowadzenia Demiana Mai są na podstawowym poziomie. To co on robi dobrze, to że się ich cały czas trzyma. Spójrzcie jednak na jego ostatnie zwycięstwa, on nie musiał walczyć z wysokiej klasy zapaśnikami. Nawet walcząc z Jorge Masvidalem – nie chcę tu powiedzieć, że on nie ma bazy zapaśniczej, nie wiem tego na 100% – ale on chyba nie wywodzi się z zapasów, a potrafił obronić niektóre próby przeniesienia walki do parteru.
Askren dodał, że patrząc zapasy Tyrona Woodley’a, nie potrafi sobie wyobrazić sytuacji, w której Demian Maia sprowadza go do parteru.
Spójrzcie zatem na Tyrona Woodley’a, który ma bardzo mocną bazę zapaśniczą. Ja zwyczajnie nie dostrzegam takiego scenariusza, w którym Demian Maia sprowadza Tyrona na ziemię.
Obiektywnie patrząc, Woodley jest absolutnie najgorszym stylistycznie rywalem dla Mai, to jest jedna z tych walk, gdzie teoretycznie należałoby postawić u buka majątek życia, nawet po nędznym kursie.