Jon Jones, który postanowił rozstać się z wagą półciężką i przejść do królewskiej kategorii wagowej, liczy na to, że to on będzie kolejnym rywalem mistrza UFC, Stipe Miocicia. Jones napisał o tym w mediach społecznościowych, twierdzą między innymi, że:

Stipe nie chce się bić z Francisem, bo pierwsza walka nie była nawet bliska. Patrząc na to z perspektywy Stipe – walcząc z Francisem ma więcej do przegrania niż wygrania. Stipe prosi o nowe wyzwanie, czemu nie miałby zmierzyć się z najlepszym półciężkim w historii? Jesteśmy nawet bardziej podobni jeśli chodzi o rozmiary. Co jest bardziej ekscytujące niż to?

Dana White, szef UFC, nie zamierza jednak ulegać zachciankom Jona Jonesa i twardo stoi na stanowisko, że to Francis Ngannou ma być następnym rywalem Miocica. Podczas niedawnej konferencji prasowej, Dana White potwierdził to mówiąc:

Jon Jones nie może przeskoczyć Francisa. Francis zasłużył na tę walkę. Kiedy Ngannou walczył ze Stipe? To było w roku 2018 w Bostonie. Francis przez dwa lata wypruwał sobie żył i zapracował na walkę o pas.

Francis Ngannou, liczy na to, iż do jego walki z mistrzem, Stipe Miocicem, może dojść w grudniu tego roku. Jest też pewny, że tym razem to on wyjdzie zwycięsko z pojedynku z Miocicem. W pierwszym starciu tych zawodników, to mistrz okazał się górą.

Stipe Miocic w swoim ostatnim boju, po pięciu rundach wyczerpującej walki pokonał jednogłośną decyzją sędziów Daniela Cormiera, broniąc tym samym tytuł mistrzowski organizacji UFC w wadze ciężkiej.

Zobacz również: Ngannou nawołuje do Miocicia: Czy to jest twój sposób na unikanie walki ze mną?

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.