Przedstawiamy typowania zagranicznych dziennikarzy dotyczące walk Damiana Stasiaka, Marcina Tybury i Jana Błachowicza na gali UFC w Chorwacji.
Damian Stasiak vs. Filip Pejic
https://www.youtube.com/watch?v=56XuPM-sowg
Connor Ruebusch – Sherdog.com
Pejic ma dziury w swojej grze, ale będzie solidnym testem dla 26-letniego Stasiaka. Pejic uważa Jose Aldo za swojego bohatera i jego styl jest podobny do tego, jaki posiada Brazylijczyk, jednak nie jest aż tak techniczny. Filip ma dobre sprawle – jego defensywne zapasy pozwalają utrzymywać walkę w stójce, gdzie jest niebezpiecznym, ale też niezbyt aktywnym, czekającym na kontry zawodnikiem. Czasem dokłada do tego szybkie kopnięcia.
Z pięcioma poddaniami na koncie, Stasiak jest niebezpieczny w parterze, nawet gdy jest naruszony – udowodnił to wieloma próbami technik kończących w boju z Magomedem Magomedovem na M-1 Challenge 37. Stasiak oferuje największe zagrożenie w parterze w porównaniu z wszystkimi dotychczasowymi rywalami Pejica, ale brakuje mu zapasów, by dyktować w jakiej płaszczyźnie będzie przebiegać pojedynek. Zamiast tego akceptuje oddawanie dogodnych, dominujących pozycji, by wylądować na plecach i pracować z dołu. Stójka Stasiaka jest tak samo nierówna jak jego zapasy. Oferuje szerokie spektrum kopnięć, ale niewiele ponad to. Poleganie na tych kopnięciach może pomóc Stasiakowi w dystansie, ale Pejicowi sprzyjać będą trzy cale przewagi wzrostu i zasięgu. Jako zawodnik, który polega na rozpracowywaniu oponenta, Pejic najpewniej przegra pierwszą rundę, ale ma tendencje do mocnego kończenia walk. Jeśli uniknie poddania na początku, to wygra przez TKO w trzeciej rundzie. Typ: Filip Pejic przez TKO, 3. runda.
David Castillo – BloodyElbow.com
Pejic jest trochę szalony w stójce, ale potrafi kalkulować. Ma groźne ciosy proste, którymi lubi rzucać jak rzutkami z różnych kątów. Z nie mniej dewastującymi kopnięciami w dystansie, jest niewygodny w płaszczyźnie uderzanej. Można go dopaść na ziemi, ale stwarza zagrożenie walcząc z pleców, niczym ubogi chorwacki krewny Donalda Cerrone.
Stasiak jest dogodnym rywalem dla Pejica. Nie jest wybitnym stójkowiczem, ale w sprzyjających momentach potrafi wyprowadzić niezłe uderzenia. Jest groźny zwłaszcza w odpieraniu ataków rywali. Nie oznacza to, że jest dobry z kontry, tylko potrafi uniknąć groźnych ataków. Gość ma swoje terytorium, ugryzie jeśli nasikasz na jego drzwi.
Mając to na uwadze, nie widzę go przenoszącego walkę do parteru z wielkimi sukcesami. Jeśli nawet mu się uda, Pejic ma więcej opcji by samemu wyciągnąć poddanie. Typ: Filip Pejic.
Patrick Wyman – BleacherReport.com
Pejic jest niewielkim underdogiem, ale jego rozmiary, zaskakująca szybkość i instynkt zabójcy czynią go potencjalnie wyjątkowym zawodnikiem. Typ: Filip Pejic przez nokaut w 2. rundzie.
Luke Thomas – MMAFighting.com
Typ: Damian Stasiak
Jan Błachowicz vs. Igor Pokrajac
https://www.youtube.com/watch?v=-Sy18eM5afg
Luke Thomas – MMAFighting.com
Od czasu zwolnienia z UFC, Pokrajac wygrał kilka walk, ale Błachowicz powinien być w stanie wypunktować go w stójce i zagrażać obaleniami. Typ: Jan Błachowicz.
Patrick Wyman – BleacherReport.com
Błachowicz słusznie jest faworytem przed tym starciem. Jest bardziej techniczny w klinczu, gdzie trafia większość jego walk, a Pokrajac nie jest na tyle groźny w stójce, by stworzyć Błachowiczowi problemy. Typ: Błachowicz skończy walkę ciosami w pierwszej rundzie.
Connor Ruebusch – Sherdog.com
Błachowicz to niezbyt mocno bijący stójkowicz z przeciętnymi zapasami i to stanowi problem na tym poziomie rywalizacji, zwłaszcza jeśli nie jesteś zawodnikiem wyprowadzającym ciosy z taką częstotliwością jak Michael Bisping czy Nate Diaz. Błachowicz świetnie czuje dystans – ciężko go trafić w stójce, gdzie polega na ciosach prostych i lewych kopnięciach, którymi punktuje.
Pokrajac bije mocniej od Błachowcza, ale wciąż ma tendencje do walki w zrywach, co czyni go nieskutecznym w roli narzucającego presję zawodnika. Nie jest na tyle aktywny w klinczu, by stwarzać realne zagrożenie w najbliższym boju. Łokcie i kolana wciąż będą przyjaciółmi Pokrajaca w tym zestawieniu, ale czy będzie w stanie nimi nieustannie zagrażać, to już inna sprawa. Z tej dwójki, Błachowicz ma znacznie lepszą pracę nóg.
Błachowicz rozczarowuje jako zawodnik UFC, ale z drugiej strony walczył z trójką z jednych z najlepszych zawodników dywizji półciężkiej UFC. Pokrajac nie ma zapasów, by skontrolować Błachowicza tak, jak to zrobił Corey Anderson i nie potrafi wywierać takiej presji jaką robi Jimi Manuwa. Jest też dużo łatwiejszy do trafienia. Wszystko to prowadzi do zwycięstwa Błachowicza. Typ: Błachowicz, TKO, 3. runda.
Damon Martin – FoxSports.com
Typ: Jan Błachowicz przez jednogłośną decyzję.
Marcin Tybura vs. Timothy Johnson
Luke Thomas – MMAFighting.com
Johnson nie robi wielkiego wrażenia, ale Tybura jest jeszcze mniej przekonujący. Jego zapasy nie są zbyt mocne, a w skończeniach walk nie ma wielkiej finezji. Johnson powinien dyktować to, w jakiej płaszczyźnie będzie przebiegać walka. Typ: Johnson przez decyzję.
Patrick Wyman – BleacherReport.com
Amerykański zapaśnik Johnson przywita polskiego utalentowanego Tyburę w oktagonie. Polak jest wszechstronnym zawodnikiem. W stójce nikt nie pomyli go z kickbokserem, ale używa groźnych kopnięć i mocnych ciosów z pięści. Najczęściej tymi uderzeniami toruje drogę do klinczu. Nie jest zbyt silnym zapaśnikiem, ale całkiem dobrze sobie radzi w tej materii dzięki niezłemu przygotowaniu technicznemu i nieustępliwości.
Parter to najmocniejsza strona Tybury. Jest potworem w pozycjach dominujących, gdzie ma bardzo dobrą kontrolę, ładnie przechodzi pozycje i szuka poddań. Nie wyciąga technik kończących jak czarodziej – jego poddania są realizowane konsekwentnie, krok po kroku.
Johnson w klatce skupia się przede wszystkim na zapasach. Spore rozmiary pomagają mu w klinczu, gdzie potrafi skontrolować rywala krótkimi ciosami i kolanami. Jeśli już uda mu się obalić, dobrze rozbija rywali z góry. Walczący z odwrotnej pozycji Johnson może zaskoczyć w stójce, ale nie jest tam przesadnie aktywnym zawodnikiem.
Łatwo sobie wyobrazić scenariusz, w którym Johnson broni obaleń Tybury i punktuje go w klinczu, co jak najbardziej może się wydarzyć. Jednak nieustępliwość Tybury, kondycja i funkcjonalna stójka powinny zrobić robotę, a gdy walka trafi do parteru, może zakończyć ją poddaniem. Typ: Tybura skończy Johnsona w trzeciej rundzie.
Connor Ruebusch – Sherdog.com
“Koń pociągowy” jest najlepszym określeniem Johnsona. Chociaż brakuje mu szybkości i finezji, potrafi dyktować tempo lepiej od wielu zawodników wagi ciężkiej. W połączeniu z wytrzymałością i tłamszącym klinczem, tworzy się obraz bardzo solidnego fightera anemicznej kategorii ciężkiej.
Gdy dostanie odpowiednią przestrzeń, Tybura jest względnie technicznym kickbokserem, ale będzie miał problemy z szybko skracającym dystans rywalem. Polak ma asa w rękawie w postaci brązowego pasa BJJ, ale nie wiadomo czy da radę to wykorzystać, bo Johnsona ciężko będzie obalić. Zapasy Tybury wywodzą się ze starej szkoły BJJ: szuka klamry i używa prostych wycinek, by obalić swojego rywala. Polakowi udawało się to dobrze w M-1 Global, która używa ringu, a nie klatki, w jakiej łatwiej broni się sprowadzeń. Warto dodać, że Johnson zapaśniczo walczył ja równy z równym w ostatniej walce z Jredem Rosholtem, który mimo reputacji nudnego zawodnika, jest bez wątpienia jednym z najlepszych zapaśników wagi ciężkiej, jacy kiedykolwiek pojawili się w UFC. Będę zaskoczony, jeśli Tybura położy na plecy Johnsona na początku walki.
Tybura jest dobrym wzmocnieniem wagi ciężkiej UFC, ale nieszczęśliwie dla niego trafił w debiucie na jednego z najlepszych i największych ciężkich jakich ma do zaoferowania Ultimate Fighting Championship. Parter Tybury jest całkiem groźny, ale w stójce jescze trochę mu brakuje. Tak długo, jak walka będzie przebiegać w płaszczyźnie uderzanej, będzie ciężko Polakowi poradzić sobie z mocą, siłą i wytrzymałością Johnsona. Typ: Johnson, TKO, 3. runda.
Damon Martin – FoxSports.com
Typ: Timothy Johnson przez TKO, 2. runda.
"Tybura jest dobrym wzmocnieniem wagi ciężkiej UFC, ale nieszczęśliwie dla niego trafił w debiucie na JEDNEGO Z NAJLEPSZYCH i największych ciężkich jakich ma do zaoferowania Ultimate Fighting Championship"Przepraszam, ale co???
Przed występem Graby powiedziałbym, że Tybur rozjedzie tego gościa. Teraz każdy występ Polaka w wadzę ciężkiej jak dla mnie to wielka zagadka i jestem skłonny powiedzieć, że Marcin dla mnie jest underdogiem. Mam nadzieję, że miło się zaskoczę i obejrzymy dzisiaj komplet zwycięstw polaków! Ogień luje!
Liczę na hattricka dla naszych, ale może być cholernie ciężko