(Fot. Sherdog.com)
Stipe Miocic ma swoją teorię na to, dlaczego nie on, a Cain Velasquez dostał szansę walki z Fabricio Werdumem o pas mistrza UFC kategorii ciężkiej.
Fabricio Werdum (MMA 20-5-1) w czerwcu po raz kolejny zaszokował świat. Meksykańscy fani na widowni podczas gali UFC 188 zobaczyli brutalną porażkę Caina Velasqueza (MMA 13-2), który zebrał sporo ciosów w stójce, by ostatecznie władować się w gilotynę. Mimo, że kolega klubowy Daniela Cormiera przegrał zdecydowanie i mimo że można było Brazylijczykowi dać kogo innego, UFC postanowiło doprowadzić do rewanżu.
Jednym z zawodników, który mógłby walczyć o pas mistrza królewskiej kategorii wagowej, jest Stipe Miocic (MMA 13-2). 33-letni fighter z chorwackimi korzeniami na antenie Submission Radio tłumaczy, dlaczego nie dano mu szansy walki o tytuł mistrzowski:
To jest robota Joego Silvy i Dany White’a. Oni patrzą na popularność i na to, czego chcą fani. Najwyraźniej fani nie chcą widzieć mnie w akcji.
Cain jest byłym mistrzem. Chodzi mi o to, że nie jestem wystarczająco popularny. Tak to wygląda.
Miocic potwierdził, że rozmawiał z prezydentem UFC o tym, że Velasquez dostanie rewanż i Dana White jasno dał do zrozumienia, że problemem Stipego jest to, że niewystarczająca liczba fanów go kojarzy:
Powiedział, że muszę stać się bardziej popularny.
Stipe do końca nie wie jednak, w jaki sposób zdobyć większą liczbę fanów poza „skopywaniem kolejnych tyłków”. W przyszłym miesiącu będzie walczył z Benem Rothwellem (MMA 35-9) na gali w Dublinie.
Mam to robić na takiej zasadzie, jak to się robi w liceum?
Miocic stara się jak może, ale zdobycie fanów to nie taka prosta sprawa. Poniżej jego dzisiejszy wpis na Twitterze:
Blah Blah Blah Blah you suck Blah Blah Blah Blah
twitter basically
— Stipe Miocic (@stipemiocic) September 29, 2015
Ten tweet Stipe bardzo prawdziwy. Niestety tak to dzisiaj wygląda – umiejętności to tylko część, nawet nie połowa, bardziej liczy się medialność i szczekanie w mediach społecznościowych.
Tak, wiem że mam Sonnena w avatarze.
A tego sonnena wziąłeś odemnie 😕 Tak czy inaczej, fotek sonnena zawsze za mało B-)
Velasquez nie zdąży zrobić cardio do tego czasu. Wolałbym walkę Werduma ze Stipe zamiast patrzeć na to jak Cain znowu dostaje bęcki.
A w jaki sposób Velasquez wypracował sobie taką ilość fanów?
Napewno nie gadaniem, tylko dawał świetne (czasem krwawe) walki. W dodatku Cain w Meksyku uwazany jest za swojego, a chorwaci nie przyznaja się do Stipe
Prosze Cię
Say what nigga?? Cain teraz wróci w swojej standardowej formie = Werdum nie ma szans.
Cain wygląda jak morderca i tak też traktował swoich przeciwników. Stipe w niczym się nie wybija i tu jest jego problem, jednak jeśli pokona Rothwella, to UFC już będzie bez wyjścia, i będzie musiało dać mu tego TS-a.
czy ja wiem? Po porażce z JDS qygral tylko z Huntem. Nie oszukujmy się, jak wygra z Rothwellem to dopiero wtedy powinien dostać eliminator imo, żeby bylo sprawiedliwie.
Jak dla mnie Stipe wygrał z JdSem
druga runde, w porywach.
Ja mam rozwiazanie problemu Stipe. Musiałby na konferencji po gali w Dublinie chwycić Conora za szmaty i rzucić nim w tłum
Żeby zawalczy z Cainem bez kondycji wystarczy pocisnąć Conora.
Małpowałeś czy mamy bliźniacze umysły ?
synchron był najwyraźniej;)
Poprosiłbym @baju o przetwiterowanie tego Stipe ale nie śmiem bo wiem że jest prawdziwym fanem talentu Conora.
Ale gdybym był Miocicem to szukałbym go intensywnie w okolicach gali Dublin i pod pretekstem obrony notorycznie obrażanych fajterów wytargałbym go albo gdzieś wrzucił w obliczu kamer
Szczerze? W takich momentach jestem za formułą turniejową.
Ciężko traktować poważnie kogoś, kogo Struve rozbił w stójce. Miocic nie zasłużył niczym na walkę o pas, ale IMO Cain nie zasłużył sobie na rewanż. To powinna być walka Arlovskiego. Conor dużo pieprzy, ale broni się wynikami sportowymi, wygrywa, w większości przed czasem. Miocic nie tak dawno przegrał z JDS, niech buduje serie wygranych i wtedy zgłasza się po walkę o pas.
Walka sprzed trzech lat , przebłysk jak Uriah z Gegardem miał Struve.Stipe powinien po wygranej z Rothwellem eliminator/ts dostać
Stipe…
Najbardziej na walkę o pas w tym momencie zasługuje Arlovski, nawet przed przemasowaniem brzucha Mira tak było.
Cain ma w sobie coś demonicznego. I jeszcze to "BROWN PRIDE" na klacie. Jak pierwszy raz go zobaczyłem w akcji od razu przykuł moją uwagę.
A taki Miocic nic nie ma w sobie kompletnie. Solidny ciężki z Chorwacji. Tyle.
Podsunałeś mi myśl, propozycja dla chorwata wytatuownie na klacie "WHITE POWER" napewno zwróci na siebie uwage, potrzebna mu w róznych środowiskach.
Wazne by pisali nie wazne jak
w tym problem, że wtedy by go wyjebali z UFC. My biali ludzie nie mamy lekko 😀
Przepraszam, że wyciągnę tylko fragment ale…
ocenianie Miocica po walce ze Struve jest jak mówienie, że Cain ma chujową kondycje po walce z Werdumem.
Przykre, ze nie ma sprawiedliwości, "BROWN PRIDE" pasuje i Dana zachwala, a "WHITE…" juz nie. Gdyby nie ta historia ehh
Tak i przyznaje rację że przez te 3 lata od tamtej walki, Miocic miał szansę rozwinąć się i jest teraz zdecydowanie lepszym zawodnikiem. Pełna zgoda @Miszon Ale szczerze mówiąc, nie trafia do mnie logika w stylu "Miocic przegrał ze Struve w 2012 roku, to było dawno więc o niczym nie świadczy". Cain ostatni raz wygrywał ponad 2 lata temu, od tamtej pory też wiele się zmieniło, czy więc tamte wygrane powinny zostać umniejszone? Tak samo porażka Velasqueza z 2012 roku świadczy o tym że są luki w jego timingu. Skoro Miocicia w stójce jechał ktoś taki jak Struve, ent wyciągnięty z lasu który macha konarami, to owszem, mam wątpliwości co do jego osoby. Stoczył wyrównaną walkę z JDS, ładnie pojechał Marka Hunta. Jasne że dzięki wygranej z Markiem powinien awansować wyżej w rankingu, ale bez przesady z tą walką o pas. Tak samo Cain, pauzował dwa lata, po tych 2 latach broni pasa, wygląda wręcz żenująco i od razu dostaje rewanż. Dlaczego? Werdum stylistycznie jest dla niego najgorszym z możliwych zawodników, w stójce nie ma nad nim przewagi, a jakiekolwiek próby przeniesienia walki do parteru to samobójstwo dla Velasqueza. To nie Big Foot ani Cigano, którzy nawet jak mają jakieś pasy to kupili je w promocji u pani Esmeraldy na straganie w Porto Alegre, w parterze nie stanowią żadnego zagrożenia. Osobiście uważam że ani Miocic ani Cain nie są jakimiś wybitnymi zawodnikami, mają wiele słabych stron, ale specyfika wagi ciężkiej sprawia że mogą pokonać każdego, w zależności od dyspozycji dnia. Ale żeby pas wagi ciężkiej miał jakąkolwiek jakość, mistrz powinien częściej go bronić, a i pretendenci powinni udowadniać swój poziom, a sytuacja wygląda tak że od 3-4 lat niezależnie od stylu walk, pauzowania, porażek, taki Cain i JDS zawsze są w okolicach pasa.
myślę że trochę poczeka na walkę o pas, stawiam że ze zwycięzcą walki Werdum/Cain zawalczy w końcu Andrzej.
Nie wiem, czy kiedyś ci to mówiłem, Benoit, ale jesteś jednym z tych userów, którego posty lubię czytać i z wielką chęcią dyskutuję 😉
Ok, tak na wstępie – nie mówię, że Stipe ma walczyć o Pas! Sam osobiście uważam go za zawodnika między 7-5 pozycją. No a teraz jedziem dalej.
Z walki ze Struve możemy wyciągnąć prosty wniosek – mocniejsze ciosy sprawiają, że Stipe głupieje. Opuszcza ręce, staje w dziwnych pozycjach. To nie jest ten sam zawodnik, co może wykorzystać taki np. Werdum. Warto natomiast zauważyć, jak taktycznie Stipe rozkłada swoje walki od tamtej porażki. Zawsze jest świetnie przygotowany i boksuje mądrze.
Next – Stipe a waga ciężka. Kiedyś w rozmowie z trenerem (zawodnik Taekwondo, wagi ciężkiej właśnie) spytałem się, jak to jest z tą wagą. Odbyliśmy fajną rozmowę (której całej nie sposób przytoczyć), której puentą jest fakt, że dobry bokser z tikami z zapasów (klincz i obrona przed obaleniami) jest w stanie zawojować. Ciosy w wadze ciężkiej ważą z jakiegoś powodu więcej, a ci zawodnicy swoje muszą przyjąć. Stipe więc, patrząc że spełnia oba warunki, jest w bardzo ciekawej pozycji. Tym bardziej, że zapaśników w top 10 jest… jeden.
Podsumowując: Stipe kiedyś do Title Shota się doczłapie. Czy zdobędzie pas? Zależy, kto będzie mistrzem.
Pozdro Benoit
Mamed może nie chcieć iść do ufc przez to, że widzi że są tacy zawodnicy jak np. Miocic. Jest w ścisłej czołówce, jednak jest traktowany inaczej niż inni. Na pewno również zarabia mnie niż inni z czołówki i też mniej niż nawet Mamed w ksw. A gdyby Mamed nawet był mistrzem w ufc, to myślę że mógłby zarabiać mniej niż teraz w ksw.
Dzięki za miłe słowa @Miszon i z wzajemnością, zawsze doceniam możliwość wymiany argumentów, za co duży szacun dla Ciebie 🙂 Myślę że oboje mamy podobny stosunek do tego tematu, bo właściwie jest to oczywiste, błędy w matchmakingu wagi ciężkiej w UFC są dosyć jasne. Co do Title Shota dla Miocicia, to paradoksalnie mimo iż uważam że nie zasłużył sobie na niego, to w dłuższej perspektywie jestem za. Jak to? Wystarczy spojrzeć na walki o pas w ciągu ostatnich lat
2011 Cain Velasquez vs Junior dos Santos
2012 Junior dos Santos vs Frank Mir
2012 Junior dos Santos vs Cain Velasquez
2013 Cain Velasquez vs Antonio Silva
2013 Cain Velasquez vs Junior dos Santos
2015 Cain Velasquez vs Fabricio Werdum
2016 Fabricio Werdum vs Cain Velasquez
W ciągu 5 lat, w walkach o pas mistrzowski brało udział zaledwie 5 zawodników (dla porównania w półciężkiej 10). Nie ma budowania silnych pretendentów, tak aby można było wiarygodnie zestawić ich z mistrzem. Brak silnych pretendentów szkodzi przede wszystkim wizerunkowi mistrza. Do niedawna mówiono że jest 2 zawodników w ciężkiej na innym poziomie niż reszta. A co do czego okazało się że Cain był zdecydowanie gorszy od Werduma, a i JDS miał problemy z takim Miociciem. Dlatego osobiście chciałbym widzieć jak na tle tej trójki wyglądaliby Rothwell, Barnett, czy Arlovski. Nie ma tutaj jakiejś normalnej zasady, możesz mieć dobre walki i nie dostawać title shota, a możesz po jednej wygranej dostać walkę o pas. Znając logikę UFC, zestawią teraz Arlovskiego z Barnettem, i jeśli to Andrzej przegra, walkę o pas dostanie znowu JDS. Od takiego Miocicia wyżej cenię chociażby Oliynyka, ale niestety UFC nie potrafi wykorzystać marketingowego potencjału takich zawodników.
Koleś ma tylko jedną wygraną z rzędu. Nie ma mowy o TS.
Tą walkę ma podobno dostać Paris Hilton. Jest znana.
trza umieć się promować. Ponadto on ma ruską twarz i to jest najstraszniejsze w tym wszystkim. NIE DAWAĆ SATYSFAKCJI PUTINOWI!
Dlatego bardziej cenię zawodników jak Miocic, którzy ciężko pracują nad innymi, którzy dużo gadają. Facet ma świadomość jak to działa, ale ma też swój honor. Oby zaczęto takich sportowców także doceniać.
O ch*j…mogli to jakoś ukryć chociaż i wytłumaczyć inaczej…No, ale może to sposób na rozgłośnienie nazwiska Miocic? "Nie dali mu walki, bo go nikt nie zna! Poznaj o kim mowa!" 😀
Parodią to się staje, liczą się słupki już bardziej niż umiejętności. Niech w ogóle zwolnią mocnych fighterów, a zatrudnią barowych napierdalaczy. Plebs będzie wiwatował i płacił hajs.
PS: Mysz może się cieszyć, że już ma tytuł, bo inaczej by nie mógł o niego powalczyć nawet pewnie 😉
Kurwa , już skończcie z tym Cainem.Fanboye ,uświadomcie sobie przegrał bo był gorszy ,dostał po ryju ,po korpusie to i jemu kondycja mogła siąść.
Imo walka ze Struve to coś typu Mousasi vs Hall
Polać mu! Już może pić!
Stipe nie dostał walki, bo nie zasłużył. Proste – i on o tym wie. Cain rzecz jasna też nie zasłużył, wcześniej 2 lata na kanapie…patologia w ciężkiej trwa…
Ale rozumiem Stipe, jest bystry – widzi trend ostatnich miesięcy, wie że trzeba gadać dużo i bez sensu, aby dostać walkę o pas. To łatwiejsze, niż na tę walkę zasłużyć.
Bredzisz bez sensu. Co ma piernik do wiatraka? W momencie "rozmów" z UFC Mamed pewnie nawet nie wiedział kto to – o ile teraz wie. Mamed nie chciał iść do UFC bo ma ciepły kurwidołek, a to że parę lat później jakiś tam jemu nieznany, walczący 2 wagi wyżej Miocic skomli o pas, czy wygrywa czy przegrywa, czy ma pas czy szelki – jebie to Mameda kompletnie i nie miało żadnego wpływu na jego decyzję.
Aż dziwię się sam sobie, że na takie pierdoły odpisuję…sorry ale chłopie ogarnij się, Tarana wpis miał więcej sensu (dobra, może przesadziłem:D)
Gościu, ja nie mówię że Mamed nie poszedł do ufc bo akurat Stipe Miocic jest mało znany i jest inaczej traktowany. Ja mówię o tym, że nie poszedł do ufc bo widzi w ufc taką tendencję, że zawodnicy spoza Stanów są trochę inaczej traktowani i mniej zarabiają. Odpocznij koleś, a nie wjeżdżasz z tekstem: W momencie "rozmów" z UFC Mamed pewnie nawet nie wiedział kto to – o ile teraz wie. Bo o tym że rozmowy Mameda z ufc były wcześniej to wie każdy.
Jesteś gorszy od konorowców. Ale wybaczam Ci bo kibicujesz Andrzejowi.
Aha. Fakt, Hardy'ego bardzo źle traktowali, pchali na siłę do pasa, chociaż był gdzieś pod koniec top 10, nie pokonał nikogo wyżej rozstawionego, a i te zwycięstwa miał ledwo decyzjami. Bisping od lat jest tak źle traktowany, te ciągłe main eventy w UK, te wysokie wypłaty, niewspółmiernie wysokie w stosunku do poziomu sportowego…on tak na tym cierpi. Gustafsona biednego już drugi raz pchają do walki o pas, też mu dają ME co chwilę, na pewno mu smutno.
Ale najgorzej to traktują Conora, kazali mu nawet pokonać kogoś aż z top 15 zanim dali mu tego TS. Potem ściągają rywala z pełnym kanapowo-telewizyjnym cyklem przygotowawczym, robią mu specjalne paski od spodni, no nie ma taryfy ulgowej. Że o Aśce nie wspomnę. Przykładów nie będę mnożył bo wszystkie jednakowo pokażą jak źle się traktuje zawodników z Europy…
sam odpocznij – dorabiasz jakąś karkołomną teorię która się kupy nie trzyma, a po zwróceniu Ci uwagi się spinasz, pewnie jeszcze w tle było słychać strzały?
Twój argument o gorszym traktowaniu zawodników z Europy jest z dupy wzięty i nie ma pokrycia w rzeczywistości.
Aby Ci uświadomić dodatkowo, jak bardzo bredzisz:
Stipe jest AMERYKANINEM. Urodził się tam, całe życie mieszka tam. Nikomu w stanach by nie wpadło do głowy nawet przez sekundę uznawanie go za zawodnika nieamerykańskiego. Forsując teorię, że Stipe ma gorzej niż inni, forsujesz teorię, że sami Amerykanie są przez "swoich" gorzej traktowani.
Jako przykłady podajesz wyjątki… To powiem Ci inaczej bo Twój mały mózg tego nie rozumie. Ufc promuje zawodników, którzy mówią po angielsku. Teraz ogarniasz?
Skaczesz po kolejnych argumentach jak dziwka po kutasach, nie zatrzymując się dłużej na żadnym z nich – zmieniasz je od razu jak tylko udowadniam ich śmieszność.
Jeśli mój mózg jest mały, to jaki musi być Twój?
Klasyczny cwaniak.