Stephen Thompson na gali UFC w Kanadzie zanotował kolejne cenne zwycięstwo – jednogłośnie na punkty pokonał Rory’ego MacDonalda. “Wonderboy” doskonale wie, co UFC powinno zrobić z nim w następnej kolejności. W wywiadzie tuż po ostatniej walce, Thompson powiedział, że chce walki o pas mistrza wagi półśredniej. Najlepiej gdyby było to starcie z Robbiem Lawlerem na gali UFC 205 w Nowym Jorku.
Jestem za i mam nadzieję, że dadzą lepszą walkę niż wczorajsza.
Będzie ogień :robbie:
Jedyny, prawilny contender w tej wadze. Chcę to zobaczyć.
Nie może być inaczej. Wonderboy po pas!
Najlepszą miarą wielkości Stefana jest fakt, że Rory MacDonald wyglądał przy nim na najbardziej prymitywnego zawodnika na świecie. Graliście w Heroes III? Rory MacDonald wyglądał w tym pojedynku jak DRZEWIEC.
Stephen Thompson zasłużył na walkę o pas ,ale najpierw dusze straci Tyron Woodley a potem Robbie odbierze dusze Thompsonowi , choć samo starcie Robbiego z Thompsonem zapowiada się interesująco , szkoda że Rory przegrał myślałem że ogarnie temat no ale wygrał lepszy.
Wonderboy jest mistrzem po tym jak pokonał Hendricksa w pierwszej rundzie. Kocham Robbiego, ale to nie jest ten sam poziom co Thompson.
Bardzo tendencyjny tytuł artykułu. Widzę, że nikt nie wierzy w Woodleya
:dance:
Wonderboy szturmem wdarł się do ścisłej czołówki tej wagi. Świetny zawodnik i oby wiodło mu się jak najlepiej.
:robbie:
Paradoksalnie wydaje mi się, że prędzej Condit ogarnąłby Thompsona niż Lawler. It's all about matchups.
Z Lawlerem nudy nie bedzie, jedyny pewnik.
Nikt już się z karate nie śmieje.
Co on ma wspólnego z Weidmanem , że jest on w narożniku ?
Razem trenują i są rodziną po tym jak ich krewaniacy się pobrali.
A dzięki bo sprawdziłem i nic nie ma żeby Thompson w Serra Longo trenował-
Może poczekajmy do ich walki.
Graty dla Stefana i czekam na jego walke z Robbie.
Strasza szkoda, ze Rory ten pojedynek przegrał, ale wierze, że jeszcze wróci do gry. Rory ma 26 lat więc jeszcze dużo przednim i wierze, ze ten pas prędzej czy później zdobedzie.
Rory cos mówił na konfie, że po walce z Robbie ma problemy z nosem i będzie musiał przejsc operacji niech szybo wraca do zdrowia.
Thompson spędza dużo czasu w NY.Chris zatrudnił go u siebie podczas przygotowań do walkim z Machida.Od tego czasu regularnie sie odwiedzają i trenują.
Śmiało. Robbie będzie urywał głowę przy samej dupie każdemu,kto ustawi się w kolejce :robbie:
I like it :OK::robbie:
Thompson to future champ i chuj. Jeszcze troche robbie porzadzi
kumam zachwyt robbiem, bo sam go lubie, ale obiektywizmu tu nie ma za grosz. kilka walk wygral dzieki sedziom, przesypia niektore rundy, mysle, ze jak go thompson dopadnie to go wykonczy. nikt nigdy nie zadal takiego cierpienia hendricksowi, lawler w ogole nie powinien byc mistrzem po walce z nim, a stefan go odjebal w pierwszej rundzie..
JoJo też skończyła Valerie przed czasem, a Aśka przez decyzję.
Zresztą to był Hendricks po ponad roku przerwy, bez koksu i kroplówek.
Z walki z GSP i 1 z Robbim nie ma na niego chuja we wsi. To był powód dlaczego zagrałem na Thompsona gdy z nim walczył.
Thompson chce Lawlera, a Narkun emeryta, taka mała różnica.
Po wygranej Thompsona nad Hendricksem większość uważała że to już nie ten sam Johny i Wonderboy jest przeceniany. Teraz też dało się zauważyć wpisy że to już nie ten sam Rory , że cień samego siebie itd. Jak dla mnie to Thompson po prostu swoim stylem walki sprawia że jego przeciwnicy tak wyglądają . Robbie to mega zawodnik i daje świetne walki ale w tym zestawieniu spodziewam się że zostanie wypunktowany.
Właśnie oglądałem powtórkę walki , bo nie oglądałem. Jedyne co wam powiem, to to, że Robbie Lawler zmienia ludzi. Jak ktoś chce się zmienić, proszę udać się do Robbiego.
No waśnie poczekajmy do walki, liczę że Steph wygra ale Robbie nie raz wychodził z różnych tarapatow. Miejmy nadzieję że wpierw pokona Tyrona bo różnie może byc cuda się ostatnio zdarzają.
Wszystko spoko, ale branie Johnego jako wyznacznik to pomyłka. Ten facet to cień zawodnika sprzed 2-3 lat.
Proste, że to nie ten sam Hendricks ani nie ten sam Rory. Lawler odebrał im dusze. Poczekaj na następną walkę Condita to znowu się okaże, że "przypadkiem" chłopak regres zaliczył.
Znaczy coś w tym jest. Rory stracił duszę może, ale Robbie go punktował prostymi, a Wonderboy.Hendricks tak czy siak by przegrał.Widzę szanse Lawlera i Condita.Według mnie Condit jest największym zagrożeniem w tej dywizji dla Thompsona.Dla Lawlera zarówno on, jak i Hendricks w gazie.
Wątpię, aby Condit Regres zaliczył.
Nawet jeśli to nie ten sam Johny, to ten Johny którego nie łatwo usadzić, a poza tym to była pacyfikacja.
Nie wiem czy było gdzieś, szacunek Przed samym ważeniem bodajże. 🙂
Jeżeli już ktoś odebrał coś Condit'owi w tej walce to byli to sędziowie i odebrali mu zwycięstwo
Ty tak uważasz.
Aśka też wygrała z Gadelhą?
Nie wiem, jaki wyjdzie do następnej walki Condit, ale przebieg ich [Lawlera i Condita] walki nie wskazywał na odebranie duszy Carlosowi. Robbie to destruktor i berserk ostatniej rundy, ale niemało też zbiera na głowę. Nie życzę nikomu źle, ale wiadomka, na zdrowie mu to nie wychodzi i coraz twardszy nie jest.
Robbie wymieniał przez 5 rund ciężkie luje z Hendricksem. Potem rozjebał Ellenbergera i stoczył mocną walkę z Brownen. W 2 walce z Hendricksem wygladał dalej bardzo dobrze. Za 7 miesięcy stoczył morderczą wojnę z Rorym (wykluczając go z walki na prawie rok), a pół roku później daje walkę roku 2 stycznia z Conditem.
To jest jebany terminator.
Robbie wymieniał przez 5 rund ciężkie luje z Hendricksem. Potem rozjebał Ellenbergera i stoczył mocną walkę z Brownen. W 2 walce z Hendricksem wygladał dalej bardzo dobrze. Za 7 miesięcy stoczył morderczą wojnę z Rorym (wykluczając go z walki na prawie rok), a pół roku później daje walkę roku 2 stycznia z Conditem.
To jest jebany terminator.
Nie musiał go gwałcić żeby odebrać mu duszę. Chodzi o sam fakt, że możesz napierdalać gościa 20 minut (bo fakt faktem Robbie zbiera całkiem sporo), dajesz z siebie totalnego maxa, a ten skurwiel dalej stoi. Nawet go nie zachwieje po twoich najcięższych ciosach. Po czym w piątej rundzie typ odpala pokłady jakiegoś uranu w swoim ciele i spuszcza Ci niemożebny wpierdol. To właśnie łamie psychę. Zaczynasz wątpić w to czy aby na pewno bierzesz jeszcze udział w zawodach ludzi. Walki z Lawlerem wykańczają tak fizycznie jak i psychicznie.
Nie musiał go gwałcić żeby odebrać mu duszę. Chodzi o sam fakt, że możesz napierdalać gościa 20 minut (bo fakt faktem Robbie zbiera całkiem sporo), dajesz z siebie totalnego maxa, a ten skurwiel dalej stoi. Nawet go nie zachwieje po twoich najcięższych ciosach. Po czym w piątej rundzie typ odpala pokłady jakiegoś uranu w swoim ciele i spuszcza Ci niemożebny wpierdol. To właśnie łamie psychę. Zaczynasz wątpić w to czy aby na pewno bierzesz jeszcze udział w zawodach ludzi. Walki z Lawlerem wykańczają tak fizycznie jak i psychicznie.
Ależ ja właśnie tak rozumiem zjadanie duszy – niszczenie tyleż fizyczne (co w ememej nieuniknione), co łamanie psychy. Tylko bój z Conditem byłna tyle wyrównany, że sam Lawler chyba miał pewien niedosyt. Teoretycznie mogło iść w obie strony, w praktyce jak było – wiemy. Dlatego uważam, że Condit nie został psychicznie wykończony.
No właśnie. I ja, doceniając te mordercze luje z ostatnich kilku walk, stwierdzam tylko, że chociaż tego jeszcze nie widać, kosztowało go to kawał zdrowia. A terminatorem Robbie jest, nie poddaję tego w wątpliwość.
Ależ ja właśnie tak rozumiem zjadanie duszy – niszczenie tyleż fizyczne (co w ememej nieuniknione), co łamanie psychy. Tylko bój z Conditem byłna tyle wyrównany, że sam Lawler chyba miał pewien niedosyt. Teoretycznie mogło iść w obie strony, w praktyce jak było – wiemy. Dlatego uważam, że Condit nie został psychicznie wykończony.
No właśnie. I ja, doceniając te mordercze luje z ostatnich kilku walk, stwierdzam tylko, że chociaż tego jeszcze nie widać, kosztowało go to kawał zdrowia. A terminatorem Robbie jest, nie poddaję tego w wątpliwość.
To się okaże, póki co chłopakowi ciężko wrócić do oktagonu. Nawiasem mówiąc, według mnie walki z Conditem Robbie nie wygrał, aczkolwiek raczej i nie przegrał.
To się okaże, póki co chłopakowi ciężko wrócić do oktagonu. Nawiasem mówiąc, według mnie walki z Conditem Robbie nie wygrał, aczkolwiek raczej i nie przegrał.
Ale to chyba po prostu brak motywacji, po przegranej tak bliskiej walce. Carlos też wspominał w wywiadach, że myśli o tych mikrourazach i na tyle długo walczy, że bierze pod uwagę zakończenie kariery. Szczerze, to doceniam taką postawę i rozsądek, tym bardziej że go bardzo lubię jako zawodnika.
Ale to chyba po prostu brak motywacji, po przegranej tak bliskiej walce. Carlos też wspominał w wywiadach, że myśli o tych mikrourazach i na tyle długo walczy, że bierze pod uwagę zakończenie kariery. Szczerze, to doceniam taką postawę i rozsądek, tym bardziej że go bardzo lubię jako zawodnika.
fiszu napisał dokładnie to o co mi chodziło . Walka Lawler-Condit była zbyt wyrównana by pisać że Lawler zabrał mu duszę. Co do Aśki to wygrała ale nie zabrała jej duszy , zrobi to 8 Lipca
fiszu napisał dokładnie to o co mi chodziło . Walka Lawler-Condit była zbyt wyrównana by pisać że Lawler zabrał mu duszę. Co do Aśki to wygrała ale nie zabrała jej duszy , zrobi to 8 Lipca
Co do tej walki to wystarczy pomyśleć nad 3 rundą bo 2 i 5 dla Roba, 1 i 4 dla Carlosa bez cienia wątpliwości.
W 3 było typowe volume Condita (22 ciosy) vs mocne 11 ciosów od Roba.
Różnie można to oceniać. Może gdy ta runda była najtrudniejsza do oceny to sędziowie z racji, że jest bliska to dali dla Robbiego. Ja mógłbym dać 10-10 choć różnie to ludzie oceniają. Connor Ruebush sam mówił, że na żywo dałby dla Robbiego, a gdy oglądał powtórkę to może dla Condita, ale ostatnia rzecz o jakiej by mowil to to, że był to wał czy coś w tym stylu. Napewno nie przy tak cholernie wyrównanych walkach. To nie Diego vs Pearson.
O zabraniu duszy nie pisałem ja, ale ta 5 runda była mocna. Nawet przy swojej mocnej szczęce Condit już pływał, ale mam nadzieję, że wróci i jeszcze raz zawalczą.
Tu bardziej mnie martwiła dyspozycja Robbiego, który walczył bez swojego wieloletniego trenera i walczył inaczej niż w poprzednich walkach. Bardziej przypominał Roba ze strikeforce niż tego z powrotu do UFC.
A co do Asi to też uważam, że w 2 walce zje Gadelhę bez względu na wynik 1 walki.
Co do tej walki to wystarczy pomyśleć nad 3 rundą bo 2 i 5 dla Roba, 1 i 4 dla Carlosa bez cienia wątpliwości.
W 3 było typowe volume Condita (22 ciosy) vs mocne 11 ciosów od Roba.
Różnie można to oceniać. Może gdy ta runda była najtrudniejsza do oceny to sędziowie z racji, że jest bliska to dali dla Robbiego. Ja mógłbym dać 10-10 choć różnie to ludzie oceniają. Connor Ruebush sam mówił, że na żywo dałby dla Robbiego, a gdy oglądał powtórkę to może dla Condita, ale ostatnia rzecz o jakiej by mowil to to, że był to wał czy coś w tym stylu. Napewno nie przy tak cholernie wyrównanych walkach. To nie Diego vs Pearson.
O zabraniu duszy nie pisałem ja, ale ta 5 runda była mocna. Nawet przy swojej mocnej szczęce Condit już pływał, ale mam nadzieję, że wróci i jeszcze raz zawalczą.
Tu bardziej mnie martwiła dyspozycja Robbiego, który walczył bez swojego wieloletniego trenera i walczył inaczej niż w poprzednich walkach. Bardziej przypominał Roba ze strikeforce niż tego z powrotu do UFC.
A co do Asi to też uważam, że w 2 walce zje Gadelhę bez względu na wynik 1 walki.
Wszyscy maja w dupie Tyron'a
Wszyscy maja w dupie Tyron'a
Mam i ja!
Mam i ja!
Myślę że to Stephen Thompson odbierze pas Lawlerowi. Wspomnicie moje słowa.
Myślę że to Stephen Thompson odbierze pas Lawlerowi. Wspomnicie moje słowa.
Wonderboy to prawdziwy zawodnik sztuk walki, inteligentny, sympatyczny i zawsze odnoszacy sie z szacunkiem do innych no i piekielnie zdolny. Moim zdaniem powinien byc o wiele bardziej promowany, taki ktos moze byc wzorem do nasladowania dla dzieciakow, a nie wulgarne sczekacze typu Mcgregora. Wszytsko kwestia odpowiedniej promocji, jesli zrobiliby mu kampanie, promowali jako tego 'dobrego, dajacego przyklad' bla bla bla ludzie by to lykneli i mielibysmy kolejna gwiazde, tym razem zasluzona. Kwestia tylko w kogo UFC woli hajs wladowac. Troche to przykre.
Wonderboy to prawdziwy zawodnik sztuk walki, inteligentny, sympatyczny i zawsze odnoszacy sie z szacunkiem do innych no i piekielnie zdolny. Moim zdaniem powinien byc o wiele bardziej promowany, taki ktos moze byc wzorem do nasladowania dla dzieciakow, a nie wulgarne sczekacze typu Mcgregora. Wszytsko kwestia odpowiedniej promocji, jesli zrobiliby mu kampanie, promowali jako tego 'dobrego, dajacego przyklad' bla bla bla ludzie by to lykneli i mielibysmy kolejna gwiazde, tym razem zasluzona. Kwestia tylko w kogo UFC woli hajs wladowac. Troche to przykre.