
Fabricio Werdum (MMA 23-8-1), który został zawieszony na dwa lata za stosowanie dopingu, będzie mógł wrócić do oktagonu 22 maja 2020 roku. Do powrotu pozostało jeszcze sporo czasu, ale Brazylijczyk wie już z kim chciałby zawalczyć, gdy ponownie pojawi się w klatce. W rozmowie dla serwisu Sherdog powiedział, że tym kimś jest Francis Ngannou (MMA 14-3).
Francis Ngannou to wielki i bardzo silny koleś. Wizualizowałem sobie walkę z nim i widziałem jak kończę go przed czasem. Często to robię. Często wizualizuję sobie starcia. Gdy walczyłem z Cainem Velasquezem i zdobyłem pas, wszystko sobie wcześniej zwizualizowałem.
Werdum dodał również, że to dzięki swoim umiejętnościom parterowym potrafiłby pokonać Francisa.
Podoba mi się pomysł walki z Francisem Ngannou. To byłoby duże wyzwanie dla mnie. Zdaję sobie sprawę z jego siły, ale wierzę, że skończyłbym go w parterze.
Poprawione.
Jakby nie poszedł z głupią szarżą, jak na Stipe, to w 2., max 3. rundzie poskręcałby Guambate jak wielbłądzie gówno.
Leżałby na plecach kopany po dupie jak w walce z Overeemem
Chciałbym aby doszło do takiej walki 😆
człowieku zostałeś znokautowany przez Wołkowa…
:najmancoty:
Nie był wtedy na koksie więc się nie liczy
I…?
Walka walce nierówna, przez trzy rundy wyjaśniał Ruska jak tylko chciał. Gdyby zawalczył odrobinę mądrzej miałby pewną wygraną w kieszeni.
Z Ngannu wcale bym nie skreślał Fabrycego. Spokojnie mógłby go porobić samym parterem. W sumie to chętnie obejrzałbym takie starcie
No jeśli sobie to już zwizualizował to tak musi być
Walka walce nierówna, przez trzy rundy wyjaśniał Ruska jak tylko chciał. Gdyby zawalczył odrobinę mądrzej miałby pewną wygraną w kieszeni.
Z Ngannu wcale bym nie skreślał Fabrycego. Spokojnie mógłby go porobić samym parterem. W sumie to chętnie obejrzałbym takie starcie
Między innymi dlatego, że jego ostatnia walka w UFC to był Wołkow, który wyglada jak żyrafa – i nie był go w stanie poskręcać, potem wpadka dopingowa i przerwa. Ngannou jest w kolejce do pasa, a Werdum w kolejce na emeryturę.
Walcząc z Francisem trzeba najpierw do tego parteru trafić to po 1 a po2 to przydało by się będąc w tym parterze byc świadomym
:gdzie:
Fabrycy to chyba za duzo wizualizuje. Tzn w sumie nie ma sie co dziwic bo na dzisiaj to tylko to mu zostalo. Ciekawe czy po konfliktach UFC w ogole dostanie kogos z topu a nie stanie sie gatekeeperem albo beda dawac mu tylko mlodych bykow, ktorzy beda go konczyc na kartach wstepnych gal ESPN. Franek by go zabil.
Werdum poddałby Endugu w każdej pozycji.
Kurwa czy ci Brazylijczycy wszyscy, jak jeden mąż, muszą być tacy przyjebani?
Przecież Ci tłumaczę że wyjaśniał go jak chciał :werdum: zabrakło jedynie oktagonowego IQ
Tutaj się akurat zgodzę, ale nadal chyba co niektórzy nie pamiętają o tym, że Fabricio lubi zaskoczyć w walkach w których jest skazywany na pożarcie. Ponadto Ngannu w moich oczach nadal jest jednopłaszczyznowym zawodnikiem. Dysponuje wyłącznie jebnięciem w łapie w tej cieniutkiej dywizji.
Tutaj się akurat zgodzę, ale nadal chyba co niektórzy nie pamiętają o tym, że Fabricio lubi zaskoczyć w walkach w których jest skazywany na pożarcie. Ponadto Ngannu w moich oczach nadal jest jednopłaszczyznowym zawodnikiem. Dysponuje wyłącznie jebnięciem w łapie w tej cieniutkiej dywizji.
No ale po co drążyć temat fantazji Werduma, on nie jest nawet w top 15, czyli daleko od Ngannou. A to czy jest w stanie pokonać Fransizua? Oczywiście, że jest tak jak każdego z top 15, tylko, że droga do walk z top 5 daleka,a młodszy się nie robi. Co z tego, że Ngannou jest jednopłaszczyznowy, a co Werdum to niby mistrz stójki, znokautuje Mutombo? Werdum nie był w stanie poskręcać takiego Wołkowa, który ma bardzo długie i chude kończyny, aż się od tego zasapał. Czas dziadka Fabricio minął, mogą go zestawić z drugim matuzalemem Olejnikiem, przynajmniej będzie skręcanko w parterze.
Mutobmo-Werdum wg mnie 80-20 Mutombo, a Werdum konczy jak Cain albo Santos, również w pierwszej rundzie.
Skonczyłbyś na deskach , zarzuca sie Ngannou ze ma tylko jebniecie ,ale to jebniecie wystarczyło zeby odjebac cała dywizje z wyjątkiem Miocicia.
Atuty ma odpowiednie, tylko o wywrócenie Bumbito z pełnym bakiem jest w chuj ciężko. Skończyłby znokautowany
Szykuje sobie grunt na powrót ale raczej do tej walki nie dojdzie. Metryki nie oszuka, szczęka już naruszona, zdrowie sfatygowane i w dodatku bez soku jeśli by wrócił także the only way to RIZIN albo Geriator MMA
PRZED WEJSCIEM W TEMAT MYŚLAŁEM ŻE TO SŁOWA AKOPA SZOSTAKA
Lubię Werduma, ale na jakieś walki ze ścisłym topem nie ma już raczej szans…A takim jest Ngannou, Werdum skończyłby na jakieś 80-90% jak reszta, nieprzytomny w pierwszej rundzie. Parter dobry, ale to trzeba jeszcze dotrwać tam do jakiejś 2 czy 3 rundy, sprowadzić i utrzymać tam przeciwnika. A póki jest świeży jest silny jak tur, i macha tymi śmiercionośnymi cepami dookoła 😆
Zresztą Werdum już w ostatniej swojej walce wyglądał nieciekawie. Prowadził pojedynek, ale na dalszym etapie, kiedy dostał pod oko, kompletnie stracił siły i wolę walki. Wyglądał biednie kondycyjnie.
Absurd.
Pierwsza rzecz jaka rzuciła mi się w oczy gdy na żywo oglądałem Werduma z Volkovem, to syndrom przedemerytalny, znacznie mniejsza aktywność i kreatywność w stojce, to raz.
Dwa, szczęka już rozbita. To bardzo duży problem przy Ngannou.
Trzy, Werdum siłowo raczej ustępuje Ngannou i nie ma wybitnych zapasów żeby go obalać (a nawet wydolności żeby go zajechać), w ostatnich latach walki do parteru sprowadzał raczej uprzednio rozbijając przeciwników w stójce, no a z Ngannou w stojce przegra przez KO.
Więc albo powtórka z walk ostatnich Ngannou, albo Werdum sprytny będzie się kładł na ziemię i go Franciszek skopie jak kiedyś Reem.
mnie wczoraj żona też skończyła w parterze :goldi:
::really::
Udusiła Cię cycem jak Paczków MacŚwiniaka? :awesome:
Kilka lat temu myślę że by wygrał, ale teraz…
prawie, ledwo co uszedłem z życiem.
Werdum który pozamiatał Fedora, rozwalił Caina i Hunta by tego dokonał pewno, ale teraz to ni chuja.
Z Gumbebe jest taka sytuacja, że jest niesamowicie niebezpieczny przez pierwsze trzy minuty i jak już ktoś z twardym łbem i dobrą takytką Go ogarnie, to ma z górki.
Zanim się go nauczą, ro jeszcze parę skalpów urwie.
Chyba słabo wizualizujesz bo kiepsko zwizualizowałeś USADA pod drzwiami :werdum:
Serio ? Oczu kąpiel, raz poproszę.
:damjan:
:stevecarell::travolta::iamdone:
:fjedzia:
Werdum po powrocie to tak w sam raz na rewanż z Arlovskim moim zdaniem.
Najpierw musiał bym mieć taka możliwość
Ngannou znokautowalby go w minute tj. Caina, JDSa, Blaydesa, Overeema i Arlovskiego. Werdum jest stary i jego zapasy nie sa najmocniejsze. Miocic ma mocne zapasy i Ngannou przyszarzowal na niego za bardzo w 1 rundzie. Za wolny jest Fabricio dla niego no i gosc w 50 minut nie mogl znokautowac ani poddac Travisa Browne takze o czym my mowimy.