15 kwietnia podczas gali UFC on FOX 24, która odbędzie się w Kansas City, Ronaldo Souza zmierzy się z Robertem Whittakerem. Brazylijczyk podczas spotkania z mediami w Rio de Janeiro powiedział, że to iż, nadal nie walczy o mistrzowski pas nie powoduje u niego braku motywacji do kolejnych starć.
Jestem bardzo zmotywowany by walczyć. To co się dzieje nie demotywuje mnie. Do walki motywują mnie kolejne wyzwania jakie stawiają przede mną moi przeciwnicy. Pas to tylko konsekwencja walczenia. Wierzę w boga, wszyscy o tym wiedzą. Gdy myślę o kolejnej walce, klękam i proszę boga, aby wybrał dla mnie, i to się dzieje.
Zapytany o to jak zapatruje się na ewentualny koniec swojej kariery powiedział:
Jestem szczęśliwy walcząc. Nie mam jednak problemu z tym, aby kiedyś przestać walczyć. Przestałem współzawodniczyć z jiu-jitsu w roku 2005, u szczytu mojej kariery. Jeśli uznam, że mam już dość, przestanę walczyć. Mogę spokojnie otworzyć swój klub, zarabiać tyle ile zarabiam na walkach i być szczęśliwym. Moim marzeniem jest otwarcie własnego klubu sportów walki, nie mam więc żadnego problemu z tym, abym przestał kiedyś walczyć. Na razie jednak nie myślę o zakończeniu kariery. Nadal jestem głodny kolejnych wyzwań.
No proste. Będzie więcej klubów niż ludzi chetnych trenować 🙂
Może w końcu wymodli ts'a choć wątpię, za mało medialny jest chyba. Najlepsze wyjście z tej sytuacji to 2 walka Souza-Romero na tej samej gali co Bisping-GSP o miano 1 pretendenta, ale raczej do tego nie dojdzie bo Souza ma już rywala