Już w najbliższy weekend do klatki UFC powróci Rafael dos Anjos i zmierzy się w niej z Paulem Felderem. Dla Rafaela będzie to również powrót do wagi lekkiej, w której miał niegdyś zawalczyć z Conorem McGregorem. Brazylijczyk przewiduje, że w przyszłości może ostatecznie dojść do jego starcia z Irlandczykiem.

Dos Anjos miał walczyć z Conorem McGregorem podczas gali UFC 196. Musiał jednak wycofać się z tego pojedynku z powodu kontuzji. W audycji „Morning Kombat” przyznał, że była to dla niego zupełnie nowa sytuacja w karierze.

W tę sobotę zawalczę w UFC po raz 30. Łącznie będzie to już chyba moja 43 walka i nigdy, poza tym jednym razem, nie musiałem się wycofać ze starcia z powodu kontuzji.

Rafaela dodał też, że jeśli teraz pokona Paula Feldera, to jego droga może ponownie przeciąć się z drogą Conora McGregora. Dużo jednak zależy od tego jak wszystko będzie się układało w kategorii lekkiej.

Wracam do wagi lekkiej i będę piął się w rankingu. Nie wiem czy Khabib ostatecznie jest na emeryturze, ale jeśli jest, to pozostawia wiele nowych możliwości. Wszystko może się wydarzyć. Byliśmy już z Conorem zestawienia dwa razy, więc zobaczymy co się wydarzy.

Rafael Dos Anjos w ostatnich 5 walkach ma bilans 1-4. Jedyną wygraną zdobył w tym czasie w pojedynku z Kevinem Lee. Brazylijczyk to były mistrz kategorii lekkiej, w której pokonywał m.in. Donalda Cerrone, Nate’a Diaza, Bensona Hendersona czy Anthony’ego Pettisa. W ostatnich pojedynkach zawodnik występował w kategorii do 77 kilogramów.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.