Mariusz Pudzianowski

O potencjalnej gali KSW w Stanach Zjednoczonych mówi się od dawna, na razie jednak organizacja skupia się na działaniach na rynku Europejskim. Martin Lewandowski, współwłaściciel organizacji KSW, który przebywając aktualnie w USA wystąpił w audycji MMA Junkie Radio, przedstawił swoje spojrzenie na dalsze plany organizacji związane z kolejnymi krajami, w których marka chciałaby się pojawić.

Do tej pory byliśmy w Londynie, zrobiliśmy też jedną galę w Irlandii i na pewno chcemy wracać do Londynu każdego roku. Na pewno myślimy o krajach z rejonu Bałkanów. To miejsce jest dla nas bardzo ważne. Do tego dochodzą Niemcy, które wydają się być dużym rynkiem.

W rozmowie pojawiło się również pytanie o Francję, w której od 2020 roku MMA ma być w pełni legalnym sportem.

Zanim spróbuje się podbić jakiś nowy kraj, trzeba dysponować dużą gwiazdą z danego rynku. Mamy u siebie jednego z najlepszych francuskich zawodników, Salahdine Parnasse’a, może więc być on naszą główną gwiazdą takiego wydarzenia. Myślę jednak, że to za wcześnie. Najpierw chcielibyśmy pojawić się w Niemczech.

Co ciekawe, Martin powiedział również o Stanach Zjednoczonych i planach na działania na tym rynku.

Pewnego dnia prawdopodobnie pojawimy się również w USA. Dla naszej organizacji walczy Mariusz Pudzianowski, który przeszedł wielką przemianę od najsilniejszego człowieka na świecie do zawodnika, który niedawno był bliski walki o pas wagi ciężkiej naszej organizacji. Zrobił więc wielki postęp. A ponieważ jest popularny nie tylko w Polsce, ale też w Europie i USA, to przed jego przejściem na emeryturę chciałbym przyjechać z nim tu, najpewniej do Chicago. Pracujemy nad tym.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.