Marcin Tybura po cennym zwycięstwie nad Gregiem Hardym podczas wczorajszej gali UFC Vegas 17, w wesoły sposób nawiązał do słów przeciwnika który przed walką twierdził, że chce przejść do boksu aby znokautować najlepszych obecnie bokserów wagi ciężkiej.

Marcin Tybura po wygranej walce, w rozmowie z Danielem Cormierem opowiedział o swoich ostatnich zwycięstwach oraz nawiązał do słów Grega Hardy`ego który twierdził, że po MMA, przejdzie do boksu aby znokautować tam takich mistrzów jak Anthony Joshua, Tyson Fury oraz Deontay Wilder:

Czwarta wygrana z rzędu to fantastyczne uczucie, to był naprawdę wymagający rok. Jestem trochę zmęczony po 4 obozach przygotowawczych ale jestem bardzo szczęśliwy, mocno zmotywowany i pełen energii na kolejny rok…

Plan na walkę z Hardym został zrealizowany. Wiedziałem, że w pierwszej rundzie ciężko go będzie go obalić, jest naprawdę silnym, dużo większym zawodnikiem ode mnie. Wiedziałem, że muszę go trochę zmęczyć zanim przeniosę pojedynek do parteru. Plan mojego trenera Andrzeja Kościelskiego został wykonany w 100%…

Tybura zapytany przez Cormiera kogo chce teraz wyzwać do walki odpowiedział:

W trzech poprzednich walkach rzucałem wyzwania ale nigdy do nich nie doszło więc czekam po prostu na decyzję UFC z kim się teraz zmierzę. Ale patrząc na to co mówił Hardy przed naszą walką, wydaje mi się, że powinien teraz zmierzyć się z Joshuą, Wilderem lub Furym.

35-letni Marcin Tybura (MMA 21-6) ma za sobą niezwykle udany okres. W 2020 roku Polak wychodził do oktagonu cztery razy i za każdym razem to jego ręka wędrowała do góry. Przed dzisiejszym zwycięstwem z Hardym, Tybura pokonał kolejno Sergeya Spivaka, Maxima Grishina oraz Bena Rothwella. Łączny bilans walk Marcina w UFC wynosi obecnie 8-5.

 

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.