Marcin Tybura pokonał Grega Hardy’ego na gali UFC Vegas 17. Tybura rozbił swojego rywala ciosami w parterze w drugiej rundzie pojedynku. Dla Polaka jest to czwarte zwycięstwo z rzędu w oktagonie największej organizacji MMA na świecie.
Hardy rozpoczął od niskich kopnięć na wykroczną nogę Polaka. Zawodnicy przeszli na moment do klinczu, ale akcja szybko przeniosła się z powrotem na środek oktagonu. Polak atakował kopnięciami na korpus rywala. Greg wyprowadzał mocne ciosy sierpowe, jednak większość z nich nie dochodziła do celu. Amerykanin naruszył Tyburę lewym sierpowym, Hardy podkręcił tempo, jednak Marcin cały czas pozostawał aktywny w wymianach. Greg Hardy trafiał coraz częściej, statystyka zadanych ciosów znaczących była zdecydowanie po jego stronie. Marcin zanotował nieudaną próbę sprowadzenia. Hardy świetnie zaakcentował końcówkę pierwszej rundy, rozbijając zamroczonego Polaka przy siatce.
Marcin Tybura zdołał kilkukrotnie zapunktować po rozpoczęciu drugiej odsłony. Polak zaczął wywierać presję i trafiać lewym prostym. Greg zwolnił i nie miał już tak wyraźnej przewagi jak na początku starcia. Tybura próbował obalić, ponownie nieskutecznie. Marcin rozkręcał się jednak w stójce i wygrywał kolejne wymiany bokserskie. Polak przeszedł do klinczu, skąd udało mu się sprowadzić rywala na półtorej minuty przed końcem rundy. Tybura wylądował w półgardzie, z tej pozycji zasypał rywala gradem ciosów. Greg Hardy zakrył się i przyjmował kolejne uderzenia ze strony Polaka. W końcu sędzia ringowy widząc brak skutecznej obrony zdecydował się zainterweniować i przerwać ten pojedynek.
265 lb: Marcin Tybura pok. Grega Hardy’ego przez TKO, runda 2, 4:31
مارشين تيبورا يهزم غريغ هاردي بالضربة الفنية القاضية في الجولة الثانية .. #UFCVegas17 pic.twitter.com/W35OUVyf22
— UFC Arab (@UFC_Arabs) December 20, 2020
35-letni Marcin Tybura (MMA 21-6) ma za sobą niezwykle udany okres. W 2020 roku Polak wychodził do oktagonu cztery razy i za każdym razem to jego ręka wędrowała do góry. Przed dzisiejszym zwycięstwem z Hardym, Tybura pokonał kolejno Sergeya Spivaka, Maxima Grishina oraz Bena Rothwella. Łączny bilans walk Marcina w UFC wynosi obecnie 8-5.
Greg Hardy jest byłym futbolistą amerykańskim, który karierę w MMA rozpoczął w 2018 roku. Do największej organizacji na świecie dostał się po trzech zwycięstwach. W swoich poprzednich występach wygrywał z Yorganem de Castro oraz Mauricem Greenem.
Kapitalna strategia Tybury, walka w trybie "Glover". Dostawał w stójce to dostawał, trudno, przetrwał. Ale kiedy przeniósł walkę na glebę, przeciwnik został całkowicie stłamszony. Brawo!
"Z piekła do nieba" – Marcin Tybura
Kozacko, szacunek Marcin. Hejtowałem delikatnie kilka walk temu, ale zmieniłem zdanie ostatnimi czasy. Ładnie się Tybura rozwinął.
Obalenie jak z początkującym i dobicie w parterze było aż zbyt łatwe 😀 Hardy`emu się inhalator zepsuł pomiędzy rundami i nie miał sił w 2 rundzie 😀
Bardzo ładnie Marcin, ciekawe kto następny.
Przede wszystkim już nie usypia i nie boi się wielkich murzynów.
Marcin trochę za dużo przyjął w pierwszej ale w drugiej łatwa robota.
Hardy na glebie jest jak Butterbean.
Przyznam szczerze trochę balem się drugiej rundy jak zobaczyłem ile Marcin zbierał na głowę w pierwszej, ale pięknie to rozegrał. Wytrzymał, zmęczył murzyna i do parteru. TKO na na rozpoznawalnym nazwisku i 4 wygrane w 2020 mogą otworzyć drogę do ciekawych walk Tybury w 2021. Czekam i kibicuje.
Brawo Marcin!
Zajebisty rok dla Marcina. Po bardzo ciężkim 2019 gdzie stoczył dwie walki i obie przegrał teraz aż cztery walki w oktagonie i wszystkie wygrane – gratulacje :applause:
Tybura wygrał przez ubicie schaba jak to na Polaka przystało przy niedzieli
Hardy w parterze bezradny jak wieloryb wyrzucony na brzeg.
Hardy był bliski odklepania jak jego pelcy dotknęły maty. Brawo Marcin, świetny rok!
Brawo.
Danka tuz przed walką zamieścił tego tweeta.
Mam nadzieje, że nie zwolnią Marcina za zarżnięcie "złotej kury"
:crazy:
Nie interesuję się zbytnio Hardym, ale to ten gość co napierdala laski?
https://deadspin.com/this-is-why-nfl-star-greg-hardy-was-arrested-for-assaul-1739117634/amp?__twitter_impression=true
Panie Marcinie, fantastyczny rok i świetna walka, bez zbędnego zamulania. Gratulacje! :deniroclap:
wpierdol na tym kutasiarzu, miód na moje serce
https://deadspin.com/this-is-why-nfl-star-greg-hardy-was-arrested-for-assaul-1739117634/amp?__twitter_impression=true
Tak, to właśnie ten.
Ale seria :applause:
Brawo Tybur
https://deadspin.com/this-is-why-nfl-star-greg-hardy-was-arrested-for-assaul-1739117634/amp?__twitter_impression=true
Jeśli to są ślady pobicia przez dwumetrowego 120 kg konia, to nie dziwę się że chłop zaczął wreszcie trenować ememej, bo bić to on nie potrafił:facepalm:
Marcin sie rozkreca, rowniez medialnie.
Tak trzymać Marcin!
Gamer, szlifuj angielski u kolegi Tybura.
WIECIE CO BY BYŁO POJEBANE? ALE TAK FEST.
Tybura vs Overeem :roberteyeblinking::waldeklaugh:
Brawo Marcin :applause:
Brawo. Te ciosy bez publicznosci robia wrazenie i slychac je wyraznie, ale Marcin dal rade. Druga runda juz nawet w stojce dobrze wygladala.
Widać, że przenosiny do Ankosu dobrze mu zrobiły.
Marcin sporo zbiera na twarz, ale ostatecznie taktyka się sprawdza i Tybur wygrywa. W końcu da się oglądać jego pojedynki. Brawo, piękna passa. Teraz koniecznie ktoś z rankingu.
Marcin, wiem że to czytasz, gratulacje!
Specjalnie walczyłem ze snem i na jedno oko obejrzałem walkę Marcina i aż miło się spało :D.
Gratulacje!!! Zawsze wierzyłem w tego chłopaka! To szalone ;D if U know what I mean :))
Marcin Tybura, człowiek, który oszukał rok 2020
Super to wyszło, w stójce twardo a w parterze różnica klas, ciekawe kto teraz, mam wrażenie że mogą go zestawić z Ganem teraz.
Gratulacje wielkie dla Marcina
Nie rozumiem tego optymizmu, zbiera w stójce niczym Kowalkiewicz, w pierwszej rundzie gdyby Hardy poszedł za ciosem byłoby po walce. Bardziej niż Tybura wygrał, to Hardy przegrał z cardio.
Jak zostanie w ankosie to na moje historia się powtórzy, zbliży się do czołówki i odbije się od kogoś kto mocno bije i nie oddycha rękawami po dwóch wymianach.
Mimo wszystko gratulacje.
Optymizm wynika z dobrej passy Marcina i zmiany stylu walki. Wiadomo, że trzeba cały czas mocno pracować, ale z tej mąki może być chleb.
Hardy to bałwan, ale duży, sprawny, silny i całkiem szybki, a Marcinek zafundował mu pierwsze KO w życiu.
Zajebiscie że Tybur wygrał. Bo to swój chłop bez gwiazdorzenia. Natomiast w walce z Benem wyglądał dużo lepiej z tego co pamiętam. Myślę że nie było to taktyką przejebać pierwszą rundę. Dodatkowo bylo wiadomo ze na glebie Marcin będzie dużo lepszy, ale ciężko było się spodziewać ze Hardy na ziemi będzie aż tak słaby. Nie zrobił dosłownie nic, wydaje mi się że aż sam Marcin się zdziwił. Po walce z Benem liczyłem że Tybur przeskoczył jakis poziom w swojej grze, ale mnie osobiście nie napawa ten wystep optymizmem. Nie zmienia to faktu ze zajebiście się cieszę
Brawo Tybur :applause: :applause: :applause:
Umówmy sie, Marcin zrobił w UFC więcej niż można się bylo spodziewać, ale są zawodnicy, których może pokonać tylko raz na dziesięć walk. Trafiają mu się starcia gdy ma super dyspozycję, jak z Benem, ale częściej nie potrafi odpalić z siebie maksa.
Kibicuję mu szczerze, ale zawsze się obawiam, że wyjdzie bez wiary, za to gdy chce się bić, daje fajne show.
Zajebista passa Marcina! Fajnie, że obił "znane" a przynajmniej jakoś tam promowane nazwisko. Teraz czas na większe wyzwania i jeszcze mocniejszy trening! TYBUR UFC HW CHAMP 2021
Jeden z ostatnich Polaków, który dobrze się trzyma w UFC oby tak dalej !!! Brawo !
Spoko wygrana tylko, że Hardy to nie jest żadna tuza.Sporo poprawił ale on już zawsze będzie tylko ciekawostką, a kondycja będzie jego piętą Achillesową.Dla Tybury za to dobicie do top 15 to już chyba szczyt możliwosci.Fajnie, że odnosi zwycięstwa bo zarobi trochę pieniędzy ale nie ma się co łudzić, że jest w stanie coś namieszać w tej kategorii.Nawet w tym momencie gdy jest ona jedną z najsłabszych w UFC.
Brawo Marcin dziku! W pierwszej rundzie wpierdalałem paluszki, w drugiej postanowiłem potrzymać kciuki, efekt jak widać bardzo dobry :deniroclap:
Fajnie że MArcin wygrał
Miragliotta najpierw mówi Marcinowi żeby uważał na tył głowy, po czym dopinguje "good job" czego chyba nie musiał robić. Podobało się ubijanie Grega 😆
Teraz walka z jakimś kozakiem za gruby :Duke3d:
Viol@ lubi to :roberteyeblinking:
Marcin mi zrobił dzień :antonio:
Ja tam zawsze mu będę kibicował niezależnie od wyniku (jak wszystkim naszym w UFC). Tak więc wygrane to tylko dodatkowa dla mnie premia.
Natomiast to że rozmontował tego prosiaka i ubił go w taki sposób napawa mnie dodatkowo dumą.
Szczere gratulacje i powodzenia w następnych walkach.
@Violetka
Tybur dziś dzik 2.0 dał zarobić ostro
:bayan:
z tego co pamiętam też go grałeś
:conorsalute:
Edit: to na bank było pite hihi
Fajnie jak Polak wykoleja jakiegoś "prospekta".
Marcin jakby przymasował do tej walki, chyba zakładał, że w parterze będzie potrzebował kilogramów. W walce z Benem był chyba lżejszy bo dużo lepiej wyglądał w stójce.
Kościelski " Masz strasznie twardy ryj " :burnit::antonio:
Ledwo przeżył
:bayan:
z tego co pamiętam też go grałeś
:conorsalute:
Edit: to na bank było pite hihi
Bylo było (zarówno pite jak i grane mocno na Tybure). Zaraz po walce Tybury jak walnąłem kilka szybkich to mnie zaczęło odcinać i pozostałe walki to tak pół na pół pamietam 😆
Inhalator już ! :showdatass:
Widzę duży entuzjazm wszystkich :robertmakeup: proponuje jeszcze raz zobaczyć jego 4 ostatnich przeciwników , brawa dla Żmiji za dobór oponentów w celu ugruntowania pozycji ( utrzymanie się). I Marcin zadowolony i Pablo zadowolony:Duke3d:
Bardzo dobra decyzja. Po co ma szarżować drogę do pasa jak prawdopodobieństwo jest bardzo małe, a potencjalne przegrane wyautują go z organizacji?
Walczy w najlepszej organizacji i walczy w okolicach 10-20 i bardzo dobrze. Jest tam już lata, ma 4 wygrane w ciągu roku. Tylko się cieszyć.
:antonio:
Kolejne z rzędu zwycięstwo w dodatku przed czasem. Marcin ten rok zdecydowanie może zaliczyć do udanych. Cieszac się wygraną już czekam na ogłoszenie kolejnego rywala. To na co zawsze zawsze zwracam uwagę w kontekście walki jej przebiegu dyspozycji zawodnika i końcowego rezultatu to przygotowania zawodnika czyli klub ekipę itp. i to co mogę powiedzieć to Marcin znalazł chyba swoje miejsce wychodzi do walki pewny siebie nie jest szczególnie spięty i walczy odważnie czego nie można było powiedzieć o dyspozycji podczas walk za czasów gdy trenował w Stanach. Oby tak dalej i powodzenia
No nikt chyba nie spodziewa się że Marcin będzie walczył o pas. Ostatnia szarża skończyła się niemal wylotem z UFC.
Prawda jest taka, że Tybur raczej nigdy nie będzie w stanie walczyć o najwyższe laury, ale jak pokazują ostatnie walki jest w stanie spokojnie klepać kotlety z końcówki rankingu.
Niestety, ale Marcin nie ma ani stójki ani fizyki do walki z koniami jak Mambutu czy Stiopcic. Teraz fajnie byłoby najebac jakiegoś JDSa albo Volkowa.
Prawda jest taka, że Tybur raczej nigdy nie będzie w stanie walczyć o najwyższe laury, ale jak pokazują ostatnie walki jest w stanie spokojnie klepać kotlety z końcówki rankingu.
Niestety, ale Marcin nie ma ani stójki ani fizyki do walki z koniami jak Mambutu czy Stiopcic. Teraz fajnie byłoby najebac jakiegoś JDSa albo Volkowa.
Fajnie? To by było jedno z największych zwycięstw w historii polskiego mma… Wołkow chyba za mocny na dziś, ale wrak Cigano… Walka koło 50:50. Wielka sprawa, zestawienie całkiem realne na dziś.
Po masowym entuzjaźmie odnoszę wrażenie, że większość chyba nie widziała walki, tylko sam wynik. Albo była jakaś promocja na różowe okulary w tesco i wszyscy je kupili!
Wynik fajny, walka tragiczna. Ledwo ledwo wyszedł z pierwszej rundy, zbierał w niej praktycznie wszystko i gdyby nie gong to by mu się nie udało.
W drugiej rundzie nie tyle Marcin cokolwiek pokazał, co bambo od pewnego momentu po prostu nie miał na nic sił i się złożył. Gdyby walczył w tym momencie z manekinem z odzieżowego, wynik by był ten sam. Także nie tyle Tybur się pokazał, co przeciwnik sam z siebie prawie zszedł.
Wynik idzie w świat i fajnie to wygląda – TKO, do tego win streak 4, ale obiektywnie patrząc na przebieg to była jedna z najgorszych walk Marcina ever. Nie widzę wielkiego progresu o którym się wszyscy rozpisują, poprawa jest tylko jeśli chodzi o pewność siebie i psychikę, bo walczył do końca a nie poddał się po świniobiciu w pierwszej rundzie.
Wynik fajny, walka tragiczna. Ledwo ledwo wyszedł z pierwszej rundy, zbierał w niej praktycznie wszystko i gdyby nie gong to by mu się nie udało.
W drugiej rundzie nie tyle Marcin cokolwiek pokazał, co bambo od pewnego momentu po prostu nie miał na nic sił i się złożył. Gdyby walczył w tym momencie z manekinem z odzieżowego, wynik by był ten sam. Także nie tyle Tybur się pokazał, co przeciwnik sam z siebie prawie zszedł.
Wynik idzie w świat i fajnie to wygląda – TKO, do tego win streak 4, ale obiektywnie patrząc na przebieg to była jedna z najgorszych walk Marcina ever. Nie widzę wielkiego progresu o którym się wszyscy rozpisują, poprawa jest tylko jeśli chodzi o pewność siebie i psychikę, bo walczył do końca a nie poddał się po świniobiciu w pierwszej rundzie.
Co za malkontenctwo!
Wynik fajny, walka tragiczna. Ledwo ledwo wyszedł z pierwszej rundy, zbierał w niej praktycznie wszystko i gdyby nie gong to by mu się nie udało.
W drugiej rundzie nie tyle Marcin cokolwiek pokazał, co bambo od pewnego momentu po prostu nie miał na nic sił i się złożył. Gdyby walczył w tym momencie z manekinem z odzieżowego, wynik by był ten sam. Także nie tyle Tybur się pokazał, co przeciwnik sam z siebie prawie zszedł.
Wynik idzie w świat i fajnie to wygląda – TKO, do tego win streak 4, ale obiektywnie patrząc na przebieg to była jedna z najgorszych walk Marcina ever. Nie widzę wielkiego progresu o którym się wszyscy rozpisują, poprawa jest tylko jeśli chodzi o pewność siebie i psychikę, bo walczył do końca a nie poddał się po świniobiciu w pierwszej rundzie.
A kto to przyszedł? Pan Maruda – niszczyciel dobrej zabawy i uśmiechów dzieci. :jimcarrey:
:roberteyeblinking:
Może nie o pas, ale z z serią 4 wygranych może dostać kogoś kto jest wysoko w rankingu, choćby po to żeby na Marcinie zbudować mu możliwość walki o pas.
Bardzo ładnie Marcin, ciekawe kto następny.
Nastula???