fot. Piotr Dejneko

Tuż przed zbliżającą się walką Joanny Jędrzejczyk, Mike Brown, trener Polki udzielił wywiadu Przemysławowi Osiakowi z Przeglądu Sportowego, w którym opowiedział nieco o zmianach w stosunku do pierwszego starcia z Rose Namajunas.

Najważniejsze, co Joanna zmieniła w porównaniu z poprzednią walką, to wylot do Nowego Jorku z niższą wagą niż pół roku temu. Nie możemy dopuścić, aby znów musiała się katować zbijaniem kilogramów tuż przed piątkowym ważeniem. Co więcej, ona wie, że tym razem na początku walki musi być ostrożniejsza. Pojedynek musi potrwać dłużej. Uważam, że Jędrzejczyk ma najlepszą kondycję w tej kategorii wagowej. Nie ma zatem sensu rzucać się na rywalkę i próbować ją znokautować w minutę albo dwie. Lepiej stopniowo rozbijać Rose, zmęczyć ją i później triumfować przed czasem.

Brown opowiedział również o pierwszej walce Jędrzejczyk z Namajunas i stwierdził, że jest niemal pewny, iż zbijanie wagi wpłynęło na to, że ówczesna mistrzyni padła na deski po ciosach Rose, które zdaniem trenera nie są wcale najmocniejsze.

To było szaleństwo. Myślałem, że Joanna nie osiągnie tego limitu. I sądzę, że większość sportowców nie dałaby rady tego dokonać. Siedem kilogramów byłoby szaleństwem dla zawodnika wagi ciężkiej (120 kg) albo półciężkiej (93 kg), a co dopiero dla wojowniczki ze słomkowej (52 kg)! Zajęło jej to całą noc. Bardziej dramatycznej walki z kilogramami nie widziałem nigdy. Słowo daję. W piątek przed południem dopięła swego.

Szkoleniowiec Jędrzejczyk został również zapytany o potencjalną zmianę kategorii wagowej jego podopiecznej.

Powinna tak zrobić. Stanie się wtedy jeszcze lepszą zawodniczką, a przede wszystkim będzie szczęśliwsza. Tak naprawdę „JJ” planowała ogłosić przejście do kategorii muszej już po pierwszej walce z Namajunas, lecz sprawy potoczyły się inaczej. Postanowiła, że najpierw musi się zrewanżować Rose i odzyskać pas.

Na zakończenie Brown powiedział, że w najbliższej walce możemy zobaczyć nowe techniki w wykonaniu Joanny Jędrzejczyk.

Ona ciągle się rozwija. W naszym klubie w Coconut Creek należy do najciężej pracujących. Myślę, że to będzie widać – nowe techniki, szczególnie zapasy oraz jiu-jitsu. Może nie będzie musiała ich stosować akurat w tej walce, ale jeśli zajdzie taka konieczność, ma je w swoim arsenale. Na pewno posiada więcej rodzajów broni niż kiedykolwiek. A pamiętajmy, że jej stójka zawsze była fantastyczna.

 

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.