Podczas gali FEN 28 Michał Kita (MMA 19-11-1) błyskawicznie rozbił chorwacką legendę MMA, Igora Pokrajaca (MMA 29-15).
Polak rozpoczął starcie spokojnie od niskiego kopnięcia. Po chwili trafił podbródkowym i zagonił Igora Pokrajaca pod siatkę. „Masakra” wyprowadził serię kolejnych uderzeń na głowę, którymi powalił Chorwata na ziemię. Kita zadał jeszcze kilka ciosów leżącemu rywalowi i sędzia ringowy został zmuszony do przerwania tej walki.
Po tym występie Pokrajac zdecydował o zakończeniu sportowej kariery informując o tym fanów za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Nadszedł czas. Rywalizuję w tym sporcie od ponad 20 lat i uwielbiam każdą minutę z tego czasu. Nie mam w sobie jednak dziś już tego, co jest potrzebne do rywalizacji na poziomie, do którego przywykłem. Nie ma co się zmuszać, jeśli nie widać już rezultatów. Chociaż trudno to przyznać, jestem tego świadomy. Książę robi więc pokłon. Od dawna przesuwałem ten moment. Walczyłem w tym wspaniałym sporcie ponieważ to uwielbiam. Nie chcę już jednak ponosić kosztów tego, co robię. Dziękuję osobom mnie wspierającym, organizacjom i rywalom. To była wspaniała podróż. Odchodzę.
Pokrajac ma za sobą długą i bogatą karierę w świecie MMA. Swoją pierwszą zawodową walkę stoczył już bowiem w roku 2003. Przez wiele lat rywalizował w organizacji UFC, gdzie pokonał między innymi Krzysztofa Soszyńskiego, przegrał natomiast z Janem Błachowiczem. W całej swojej karierze stoczył łącznie 44 walki.