Podczas nadchodzącej gali UFC 253 Dominick Reyes po raz drugi zawalczy o mistrzowski pas UFC. W pierwszym boju przegrał na punkty z Jonem Jonesem. Tym razem jego rywalem będzie Jan Błachowicz i Reyes liczy, że razem dadzą piękne widowisko w klatce, o czym powiedział w rozmowie z Przemysławem Osiakiem dla .
O to mi właśnie chodzi. Niech to będzie spektakularne widowisko. Włóżmy w nie wszystko, co mamy, aby każdy wiedział, że ogląda coś naprawdę dobrego. I niech nas za to docenią. Chcę, aby była to jedna z tych walk, które tak naprawdę nie mają przegranego. Niech fani dostaną wszystko, czego chcieli. Takie jest moje podejście do pojedynków. No i tak, mówiłem szczerze, że to trudniejsze zestawienie niż z Jonesem. Absolutnie.
Reyes odniósł się również do słów Błachowicza, który powiedział, że jego rywal panicznie unika walki w parterze. Dominick przyznał, że lubi walczyć w stójce, bo wtedy starcie jest bardziej efektowne.
Już dawno temu trenowałem zapasy, a od ośmiu lat znam jiu-jitsu. Nie boję się więc, że zostanę poddany albo obity pięściami w parterze. Ale chodzi mi o kibiców i dlatego wolę wrócić do stójki. Jednak kto wie, może ja Błachowicza jednak obalę? A może będę cały czas uderzał i dzięki temu go przewrócę?
Mówiąc natomiast o zwycięstwie nad Błachowiczem stwierdził:
Wizualizuję sobie to na wszystkie sposoby – moje zwycięstwo w pierwszej, drugiej, trzeciej, czwartej, piątej rundzie. Poddaję go, nokautuję, kopię w głowę. Do wszystkiego się przyszykowałem, ale na końcu liczy się tylko to, żeby to moją rękę podnieśli do góry.
Walka pomiędzy Janem Błachowiczem i Dominickiem Reyesem odbędzie się 26 września podczas gali UFC 253.
Zobacz również: UFC 253: Adesanya vs Costa – rozpiska gali z udziałem Jana Błachowicza