Już jutro UFC 86, które może nie powala na kolana jak potężna „osiemdziesiątka czwórka” (do dziś nie mogę uwierzyć, że tak dopieszczona rozpiska wyszła spod szyldu UFC!), jednak posiada jeden, bardzo przekonujący argument przemawiający za obejrzeniem tej gali. Tak, tak, chodzi o main event. Jackson vs. Griffin to prawdziwa wisienka na torcie nadchodzącego UFC, przyjrzyjmy się jej zatem bliżej – od ogonka, przez miąższ, aż do samej pesteczki.

„Jakcson vs. Griffin” to podtytuł siódmej edycji The Ultimate Fighter’a, w której obaj zawodnicy wystąpili w roli trenerów. Już sam ten fakt dodaje pewnego smaczku walce, która będzie swoistym dopełnieniem „TUFowej historii”.
Griffin swą przygodę z UFC rozpoczął od wystąpienia w pierwszej edycji TUFa, gdzie był podopiecznym gwiazdy oktagonu – Chucka Liddella (którego notabene Quinton dwukrotnie stłukł na kwaśne jabłko). Jackson z kolei podczas kariery w PRIDE FC został solidnie obity przez Mauricio Ruę, którego w swej ostatniej walce poddał nie kto inny a Forrest. Oczywiście nie mam zamiaru bawić się we wróżenie z fusów – bo właściwie do tego sprowadza się typowanie wyników poprzez porównanie fighterów pod względem pokonanych przeciwników, jednak nie ukrywam, że jestem cholernie ciekaw co z tego wyniknie!

Warunki fizyczne
nieznacznie przemawiają za Forrestem. 191 cm wzrostu dają mu kilka centymetrów przewagi zasięgu nad Quintonem (185 cm wzrostu) i sprawnie wykorzystane mogą nieco utrudnić wymiany Jacksonowi.
Obaj fighterzy mają podobną wagę (ok 93 kg), jednak siłowo stawiał bym na Quintona. Wielu zawodników w wywiadach po walce z QJ wypowiadało się o potwornej sile „Rampage’a” a slamy, które są jego „firmową akcją” zdają się to potwierdzać.

Kardio obu zawodników, to najwyższa półka. Wystarczy spojrzeć na ich ostatnie pojedynki. Quinton po pięciu rundach wojny wywalczył wygraną przez decyzję nad Danem Hendersonem i wyglądał jakby mógł jeszcze „z dwie rundki na lajcie strzelić”, natomiast Forrest zdominował „Shoguna” i w 3 rundzie poddał go przez RNC. Zarówno jeden jak i drugi zawsze są świetnie przygotowani do walki i przewiduję, że kondycja nie będzie czynnikiem, który zadecyduje o przebiegu starcia.

Stójka to płaszczyzna w której Griffin z pewnością nie będzie (a przynajmniej nie powinien) szukać wygranej. Co prawda jego stójkowe umiejętności są dobre, dodatkowo posiada nokautujące uderzenie, jednak Jackson według mnie bije go w tej dziedzinie na głowę. Świetne techniki bokserskie, wsparte jedną z najlepszych crazy monkey dają mu znaczną przewagę. Nie sądzę by Forrest był w stanie wyrządzić większą krzywdę Quintonowi w stójce, co najwyżej może do pewnego stopnia kontrolować dystans a kiedy nadejdzie odpowiedni moment przejść do klinczu lub spróbować takedownu.

Klincz zarówno u Jacksona jak i Griffina ocenił bym podobnie. Szybkie kolana i łokcie bez finezji z jaką walczy w klinczu Anderson. Nie zmienia to faktu, że z umiejętnościami walki w tej płaszczyźnie obu fighterów trzeba się liczyć. Malutkiego plusa postawił bym w tym miejscu QJ, ze względu na obalenia, które są w jego wykonaniu bardzo skuteczne.

Takedown i takedown defense według mnie jest sprawą otwartą. Jak wyżej pisałem z klinczu zdecydowanie lepiej obala Quinton, a o czystym obaleniu z dystansu (przez wejście w nogi) raczej nie będzie tu mowy. Obaj zawodnicy maja sprawl na bardzo wysokim poziomie i jedyny sposób na sprowadzenie to według mnie właśnie klincz, lub wejście po celnym ciosie, który otwiera drogę do takedownu.

Parter. Tutaj nie postawił bym jednoznacznej odpowiedzi dlatego „glebę” podzielę go na G&P i submission. W parterze skuteczniej uderza „Rampage” – nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Oczywiście Griffin „walnąć hummerfista” również potrafi, jednak do QJ w tym aspekcie daleko (podobnie jak w przypadku stójki). Jeżeli chodzi o submission, to tutaj nieznacznie wskazał bym Forrest’a, który w walce o poddanie zdaje się być bardziej aktywny. Quinton skupia się na ground and pound i obronie przed chwytami, dlatego tutaj rodzi się pytanie czy Griffinowi uda się kontrolować Jacksona na ziemi, i czy jego próby submission okażą się wystarczające? Mając na uwadze to, jak Jackson wychodził z prób poddania w walce z Hendo, śmiem twierdzić, że umiejętności Griffina są niewystarczające i na jakiekolwiek poddanie w tej walce bym nie liczył.

Psychika i swoboda w oktagonie to czynniki mogące mieć spory wpływ na przebieg starcia. Jackson podchodzi do pojedynku jako mistrz, będzie on zatem na większym luzie niż Griffin, dla którego będzie to pierwsza walka o tytuł. Obaj fajterzy w oktagonie czuja się jak przysłowiowe ryby w wodzie. Jackson bez trudu przystosował się do zasad panujących wewnątrz „klatki”, i jako nieliczny „ex-pride’owiec” radzi sobie w niej doskonale. Forrest natomiast większą część kariery walczył w oktagonie a więc niema on dla niego żadnych tajemnic.

Jeśli miałbym typować wynik walki to stawiałbym na Quintona. O wiele większe doświadczenie, znacznie lepsza stójka i swoboda w parterze to czynniki, które według mnie zadecydują. Jackson komfortowo czuje się na ziemi, posiada zarówno świetne obalenia jak i obrony a więc nie będzie bał się wymian w stójce, a co za tym idzie będzie dążył do nokautu i jeśli Griffin nie przeniesie walki do parteru to polegnie (KO/TKO). Na ziemi szanse się wyrównują jednak tutaj również upatrywał bym wygranej Quintona. Znakomite obrony przed submission, w połączeniu z bardzo mocnym G&P jeśli nie zakończą walki (TKO), to myślę doprowadzą do decyzji sędziowskiej na korzyść Jacksona.
Oczywiście to MMA i tu wszystko może się zdarzyć, jednak nie widzę płaszczyzny w której Forrest mógłby na tyle zagrozić „Rampage’owi” by wygrać – tym bardziej przed czasem. Jedyny sposób w jaki Griffin może wygrać tą walkę, to według mnie niejednogłośna decyzja sędziowska, po zaciętej i bardzo wyrównanej walce, jednak i to jest dla mnie mało prawdopodobne.

Jakub Bijan
FREESTYLE || GRECO

28 KOMENTARZE

  1. Quinton prawie zemdlał po walce z Hendersonem więc wątpię czy dałby radę jeszcze walczyć 2 rundy i Forrest nie ma nokautującego uderzenia, w karierze przez KO wygrał raz i to ze słabym przeciwnikiem

  2. a ja liczę i trzymam kciuki za Griffina!Zwłaszcza ze strasznie nie lubię Jakcsona!!!!!

  3. Venom Ty wszystko tak na serio? 😛 – to odnośnie Jacksona

    Natomiast co do Griffina, dla mnie gość który wygrał (nawet ten raz) przez KO ma power w łapie, w przeciwieństwie do takich zawodników jak np Ortiz, którzy nie znokautowali by przeciwnika nawet jakby stał i się ie ruszał lol 🙂

  4. nie docieniasz Foresta przez to napisałes pierdołe ale zaobaczymy juz nie długo jak to bedzie

  5. Ile osób tyle zdań…ja nie widzę szansy na wygraną Forresta jeśli Jackson będzie w formie jak np. z Hendersonem.
    Ale tak jak mówisz, niedługo sie przekonamy 😀

  6. Yoshi obejrzyj walkę Quintona z Hendersonem jeszcze raz, kamera tego nie pokazuje ale Rogan wyraźnie mówi, że Rampage zasłabł i jego team posadził go na stołku

  7. Rampage, 3 runda, TKO. Forrest jest dla mnie jak Dirk Kuyt (dla tych co ogladaja pilke) – ma serce do tego co robi, zajebiscie sie stara, haruje na treningach jak nikt etc., ale nie ma umiejetnosci jak zawodnicy ze scislej czolowki.

  8. jak dla mnie to Rapage …bez dyskusji,walczy inaczej niz w pride jest lepszy szybszy bardziej agresywny,co do forresta to gosc jest wytrzymały i nie wykluczam że pojda na wymianę bo forrest tak kiedys walczył albo padne ja albo przeciwnik…ja kibicuję QJ lubie typa i jest naprawde swietny…co do griffina zgadzam się z venomem …a ”najlepsze” cardio i tak ma KimBo hehehehehheheheheeheh

  9. Artykuł jest dobry więc nie wiem dlaczego ktoś go krytykuje.Rampage jest lepszy od Gryffina i wygra bez problemowo.pozdro

  10. „Yoshi obejrzyj walkę Quintona z Hendersonem jeszcze raz, kamera tego nie pokazuje ale Rogan wyraźnie mówi, że Rampage zasłabł i jego team posadził go na stołku”

    Szczerze to przeoczyłem to. Sprawdzać mi się nie chce, wierze Ci na słowo 🙂
    Nie zmienia to jednak faktu, że całe 5 rund – a więc najdłuższy wymiar czasu w MMA, zapierniczał z Hendersonem na maxa i zmęczenia po obu zawodnikach (przestojów, odpoczywania w gardzie itd) widać nie było…i w tej wale także nie powinno być.

    Mniej więcej o to chodziło:)

  11. stawiam rowniez na quintona artykul rewelka!!!! propsy yoshi!!!!! a co do przebiegu walki i oceny forresta zgadzam sie w 100% z tidzejem:) czyli takze stawiam na 3 runde przez tko a i co do dirka kuyta sie zgadzam forrest ma serce do walki, ciezko pracuje ale jednak talentu nie ma na poziom mistrzowski RAMPAGE!!!! AAAAUUUUUUUUUUUUUUUUUU 🙂

  12. odnośnie wypowieni Venoma o walce z Hendo, jesteś przesadny 🙂 Quinton prawie zemdlał ? człowieku…
    65% dla Rampage

  13. mrtwig-najpierw przeczytaj ze zrozumieniem tidzej i ja mowimy ze ma talent ale jednak nie na poziomie mistrzowskim
    venom-mogl nawet zemdlec po walce ale w czasie walki przez cale 5 rund mial pelno pary i nie widac bylo po nim zmeczenia a w ostatnich sekundach walki z hendo prawie go znokautowal jednak skonczyl sie czas!!!!

  14. ’Page zawsze dużo gadał 😛
    Ja to akurat lubię, jednak nie sądzę by miało jakikolwiek wpływ na przebieg walki.

  15. a o której jest gala?idzie ją ogladnąć na mma-tv??jak nie to gdzie?z góry dzieki!!
    ps.FORREST DO BOJU!!!!!!!!!!!

  16. nigdzie nie napisałem, że Rampage ma słabą kondycje i że źle wyglądał podczas tej walki, odniosłem się do fragmentu gdzie Yoshi napisał, że Quinton mógłby jeszcze walczyć 2 kolejne rundy

  17. Moim zdaniem Rampage jest pewniakiem, tylko cud może dać Griffinowi zwycięstwo. Walki Forrest są mi średnio znane , ale Quintona widziałem bardzo wiele, nie ma mowy o poddanie submission tak samo dla jednej jak i dla drugiej strony, może i Forrest coś tam umie na ziemi i większość jego wygranych było właśnie w parterze, ale Quinton zwyciężał już z niejednym o niebo lepszym chwytaczem od Forresta. W G&P moim zdaniem też walka sie nie skończy , skłaniałbym sie ku stójce na korzyść Jacksona przez TKo, wiemy że obaj zawodnicy to twardziele ale Rampage jest w bardzo dobrej dyspozycji i przemawia za nim dużo większe doświadczenie walkach ze świetnymi zawodnikami , a Griffin mało miał takich pojedynków. Nie przekreślam także wygranej Jacksona przez decyzje sędziowską ze względu na to ,że Forresta nie jest tak łatwo powalić.

  18. to samo pisaliscie jak Forest bił sie z shogunem który był pupilet z Pride a tu zonk .

    ja stawiam na Foresta

  19. Zonk byl tylko dlatego ze Shogun byl kontuzjowany, Forrest tak naprawde nigdy sobie nie zasluzyl na tego title shota, mimo ze wygrana z Shogunem byla calkowicie zasluzona to poprzednia porazka z Jardinem ciagle pozostawia niesmak. Forrest zostanie zmieciony z ringu, zero sily w rekach, słaba szczeka, dobre bjj ale Rampage ma jedne z lepszych sub defense w tej wadze (szczegolnie jesli chodzi o duszenia) W MMA wszystko jest mozliwe, Forrest jednak wedlug mnie ma nikle szanse, mimo ze nie przepadam za Quintonem to przewaga tego drugiego jest znaczaca w kazdy aspekcie MMA. Chcialbym zeby Forrest wygrał (Ibara powiedzial ze odejdzie jesli Rampage przegra) jednak wiem ze przegra i to przed czasem.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.