Gunnar Nelson, który podczas gali UFC Fight Night 113 w Glasgow został znokautowany przez Santiago Ponzinibbio, pojawił się na spotkaniu z mediami po gali i opowiedział o tym, że przed otrzymaniem mocnego ciosu od swojego przeciwnika został trafiony palcem w oko, co jego zdaniem mogło wpłynąć na końcówkę walki.
Nie lubię wymówek, ale taka jest prawda. Powinienem przerwać tę walkę wówczas gdy zostałem trafiony w oko, ponieważ widziałem wtedy przed sobą podwójnego Ponzinibbio i tak było do chwili, kiedy walka się skończyła.
Nelson nie chce umniejszać tym samy zwycięstwa swojego przeciwnika.
Może mój refleks i tak nie pozwoliłby mi na uniknięcie ciosu, ale pluję sobie w brodę, za to, że nie przerwałem walki, za to, że byłem zachłanny, bo wydawało mi się, że wszystko szło w dobrym kierunku. Nie przerwałem walki i jestem teraz tu gdzie jestem. Raz się przegrywa, raz wygrywa, ale na pewno to będzie dla mnie lekcja na przyszłość.
widać nigdy nie miales palca w oku , uwierz ze widzi sie dokladnie tak jak opisuje to nelson , i nie chodzi tu o łzawienie
Pierdolenie! Mógł skorzystać z pełnego czasu na przerwę po eye poke'u
Wymówki? Dobre sobie dwa lub trzy razy dostał palcem w oko w tak krótkim odstępie czasu. Wszystko widać tu:https://www.youtube.com/watch?v=nrrAbjNbF7I