Podczas zbliżającej się gali UFC 208, która odbędzie się 11 lutego, zawalczą z sobą Dustin Poirier i Jim Miller. Miller w jednym z wywiadów powiedział, że to bardzo dobre zestawienie i walka zapowiada się świetnie. Podobnie uważa Poirier, który w rozmowie z serwisem FloCombat stwierdził że:
Każdy zawodnik, który jak Jim Miller przez ostatnie siedem, osiem lat jest ważną postacią w tej wadze jest też dobrym przeciwnikiem. On ma na swoim koncie 25 walk w UFC, walczył z najlepszymi zawodnikami w 155 funtach i od zawsze był blisko szczytu tej dywizji. On nadal jest bardzo niebezpieczny i uważam, że to będzie świetna walka dla fanów. Jim to zawodnik, którego szanuję. On nie wygaduje głupot, ani nie stara się gwiazdorzyć. To jest człowiek, który ciężko pracuje, tak jak ja i dzięki temu daje ekscytujące walki. Nie mogę się doczekać tego starcia i zrobienia show.
Dustin Poirier w starciu z Millerem powróci do oktagonu UFC po porażce z Michaelem Johnsonem. Odnosząc się do wspomnianej walki Poirier powiedział, że już nigdy więcej nie popełni błędu, który zdarzył mu się podczas tamtego starcia.
Popełniłem ogromny błąd w mojej ostatniej walce. Nie podszedłem z szacunkiem do mojego przeciwnika i to spowodowało, że miałem błędne spojrzenie na walkę. Muszę podchodzić z szacunkiem do wszystkich zawodników w tej grze ponieważ wszyscy są niebezpieczni. Każdy z nas chce wejść do walki i wygrać, niezależnie od tego jakie posiada umiejętności. Nadal uważam, że Michael Johnson to koszmarny zawodnik pod względem technicznym, ale to nie ma żadnego znaczenia.
Rzadko się zdarza taka pokora względem własnego zachowania, szacun Dustin!
Conora zlekcewazyl, Johnsona zlekcewazyl… Widocznie taki ma charakter
Po prostu jest średniakiem, a nie zlekceważył kogoś. Prosta wymówka jest dobra.