James Vick, który podczas gali UFC Fight Night 135 zmierzy się z Justinem Gaethje, uważa że jego rywal nie zasługuje na bycie w pierwszej dziesiątce rankingu swojej kategorii wagowej.

Rozumiem za co lubią go fani. On robi show w klatce. Jest ekscytującym zawodnikiem. Lubię patrzeć jak walczy, bo ma wielkie serce, ale nie ma wielkich umiejętności. Nie ma wielkiego talentu. Jest zawodnikiem kategorii „B”. On nie powinien być nawet w pierwszej dziesiątce rankingu.

Vick powiedział o tym w audycji MMAjunkie Radio i dodał:

On jest cholernym workiem treningowym, który nabił swój rekord na zawodnikach klasy „B” poza organizacją UFC. Teraz gdy już się tu pojawił dostał łomot. Daję mu szansę, ponieważ jest wojownikiem. Ta walka nie potrwa jednak 25 minut. On wejdzie do klatki i dostanie wpiernicz. Myślę, że to nie potrwa nawet dwóch rund.

2 KOMENTARZE

  1. Rozumiem co mowi Vick, Justin to jest worek ktory niedlugo bedzie gadac na migi ale nie mozna zapominac ze Vick byl nokautowany przez Dariuszka z trudnych spraw wiec tez nie mozna do konca Justinka skreslac.

  2. Vick to kozak , do tego z warunkami ktorymi  Gaethje bedzie ciezko z jego stylem. Co do słow ciezko sie nie zgodzic bo Gaethje poza UFC byl mistrzem, w UFC jedna wygrana i 2 konkretne wpierdole

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.