Karolina Kowalkiewicz w kolejnym roku chciałaby stoczyć trzy pojedynki w UFC, ale nie ma już mistrzowskich ambicji.
Podczas gali UFC 281 Karolina Kowalkiewicz pokonała Silvanę Gomez Juarez i dopisała do swojego rekordu drugą wygraną w tym roku. Karolina nie kryje, że wygrane ją bardzo cieszą, ale nie ma już mistrzowskich ambicji. W programie Oktagon Live Kowalkiewicz powiedziała:
Wiadomo, że już nie mam nie wiadomo jakich ambicji. O pasie nie marzę i o nie wiadomo czym, ale jeszcze chcę powalczyć, jeszcze chcę się tym cieszyć. Chcę dawać dobre walki i przede wszystkim chcę troszeczkę powygrywać.
Karolina nie wybiega też myślami zbyt daleko w przyszłość.
Moje ulubione powiedzenie brzmi: „Chcesz rozbawić Boga, opowiedz mu o swoich planach na przyszłość”. Nie planuję więc za bardzo do przodu, tylko po każdej kolejnej walce będę planowała następną.
Natomiast Polka myśli o tym, aby przedłużyć swoją współpracę z UFC.
Mój kontrakt jest ważny, ale być może będziemy go już renegocjować, żeby przedłużyć o kilka kolejnych walk.
Karolina bije się dla UFC od roku 2015. W tym czasie w oktagonie stoczyła 14 pojedynków, z których 7 wygrała. W swojej karierze ma zwycięstwa nad takimi przeciwniczkami jak Rose Namajunas czy Randa Markos.