Tyron Woodley w wywiadzie z FOX Sports wyjawił, z kim chciałby się zmierzyć w kolejnej walce. Zapytany przez Stephena Thompsona, który akurat tej nocy występował w roli eksperta w studiu telewizyjnym, czy nie chciałby się z nim zmierzyć, Tyron postanowił odpalić ciętą ripostę.
“Wiesz, co myślę? Chciałeś walki z Robbiem Lawlerem, to teraz masz szansę na pojedynek z Robbiem Lawlerem” – stwierdził Woodley.
Jak słusznie zauważył nowy mistrz, “Wonderboy” po pokonaniu Rory’ego MacDonalda domagał się pojedynku z panującym jeszcze wtedy na tronie dywizji półśredniej Lawlerem. Tyron ma inny pomysł na kolejnego rywala.
“Nick Diaz powraca z zawieszenia, to jest walka z dużymi pieniędzmi w tle. Jestem w tej grze od dłuższego czasu, wiec chciałbym dobrze zarobić” – skwitował Woodley.
Świeżo upieczony mistrz pragnie walki z Nickiem Diazem na tej samej gali, na której walczy jego młodszy brat Nate – na UFC 202.
heeh Tyron po prostu odrzuci walkę ze Stephensonem… ma do tego prawo… no chyba że ufc posmaruje wiadomo czym, mistrz niczego nie musi… deal with it ;).
Gala jest za trzy tygodnie, faktycznie lepiej czekać kolejne pół roku aż Tyron bedzie bronił pasa z "godnym" pretendentem niż pozwolić mu zawalczyć 20 sierpnia… Panowie jak chce to niech walczy, ja tam go z checia zobaczę, a Nicka tak łatwo ubić się nie da.
Cos mu się chyba pojebało. Wonderboy będzie czekał bo Tyron ma jakieś zachcianki.
Akurat na podstawie tego, że jara nie wnioskowałbym niczego o jego formie. On i jego brat mają karty medyczne w Kalifornii, a ustalone przez USADA stężenie metabolitów THC dla takich jak on pozwala mu jarać praktycznie codziennie. Żeby nie być złapanym wystarczyłoby prawdopodobnie nie jarać w dniu walki. I Nick miał tak całe życie, więc kilka gibonów dziennie źle na jego formę nie wpływa.
Chce walki za 3 tygodnie, Thompson raczej sie na taka nie zdecyduje wiec niech obije kogo chce i przygotuje sie pozniej na coś sensownego
Woodley jest w stanie kazdego ze swojej dywizji zlozyc w 2 pierwsze rundy.