Nikita Krylov, który po powrocie do UFC zmierzy się z Janem Błachowiczem podczas zbliżającej się gali w Moskwie, bardzo cieszy się z tego, że ponownie może walczyć dla największej organizacji MMA na świecie.
Bardzo się cieszę z mojego powrotu do UFC i tego, że mogę zawalczyć w tak ważnym pojedynku na gali w Moskwie. Odchodząc z UFC chciałem stać się bardziej sławny w samej Rosji, a teraz marzenia się spełniają i walczę na gali w Moskwie. Bardzo się cieszę, że z Jankiem Błachowiczem zetrzemy się w drugiej walce wieczoru, ale jestem przekonany, że pod względem jakości ta walka będzie prawdziwym starciem wieczoru gali.
Krylov podczas spotkania z mediami przedstawił również swoje spojrzenia na potencjalną walkę o pas mistrzowski.
To nie jest fantazja, potencjalne starcie o pas jest rzeczywistością. Jestem przekonany, że nie ważne czy Daniel Cormier wróci, ważne, że zwycięzca jednego z trzech pojedynków: mojego z Błachowiczem, Latifiego z Andersonem i Oezdemira ze Smithem będzie miał szansę na starcie o pas.
On zdrobnil imie Jana czy ty takie dziennikarskie pieszczenie?