Nieudany powrót po długiej przerwie zaliczył Łukasz Sajewski (13-4). Polak przegrywa na gali GMC 15 z Nordinem Asrihem (27-10).

Asrih błyskawicznie zajął środek oktagonu i to on pierwszy zaczął wyprowadzać ciosy. Sajewski nieśmiało zaatakował niecelnym lowkickiem i od tego momentu zaczął otwierać się w atakach – po jednej z jego akcji walka przeniosła się do parteru, jednak Niemiec skutecznie wykluczył ręce Polaka, w związku z czym sędzia podniósł walkę do stójki. Tam Wookie ponownie agresywnie wszedł w zawodnika gospodarzy i wywiązała się lekka szamotanina pod siatką. Asrih próbował ciosów podbródkowych, jednak przygotowany na to Wookie zagonił rywala pod siatkę i wsadził kilka celnych ciosów na głowę. Sajewski powtórzył tą akcję chwilę potem, ale rywal i tym razem zdołał uciec spod siatki. Na mniej niż minutę Niemiec trafił kolanem, a następnie pod siatką rozpuścił ręce i obijał Polaka, który zaledwie na kilka sekund przed końcem odwrócił pozycję i na moment przed syreną kończącą rundę zdzielił Niemca kolanem.

Niemiec frontalnym kopnięciem otworzył drugą rundę. Wyraźnie zmęczony Sajewski stał się pasywy wobec nieustannie kąsającego pojedynczymi ciosami rywala. Na minutę przed końcem Polak zerwał się i złapał rywala pod siatką, jednak Niemiec bez większych problemów opuścił zagrażającą pozycję. Chwilę potem Sajewski poszedł po nogi rywala, ale nie umiał skontrolować pozycji i utrzymać oponenta w parterze.

Szybszy i mniej zmęczony Nordin Asrih lepiej prezentował się na początku trzeciej rundy. Niemiec trafiał znacznie więcej i częściej, spychając w ten sposób Polaka pod siatkę. Na trzy minuty przed końcem Polak znalazł się na siatce, a Niemiec celnie trafiał każdą wyprowadzoną kombinacją. W ramach rewanżu Polak przeniósł walkę na ziemię i już do końca pojedynku, będąc w dominującej pozycji umieścił trochę znaczących ciosów młotkowych na rywalu. Było to jednak zbyt mało by przekonać do siebie sędziów punktowych i Łukasz Sajewski przegrywa pojedynek przez jednogłośną decyzję.

Niezadowolony z werdyktu sędziów był menadżer zawodnika Paweł Kowalik który w ten sposób skomentował ją na Twitterze:

1 KOMENTARZ

  1. Sajewski, Bandel, Naruszczka itd. czyli nabijanie rekordów na niemieckich ogórkach. Na ogół wychodziło, a teraz lipa :/

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.