„Nawet dziś przeciwniczki mnie lekceważą” – Miesha Tate przed UFC 200

8 KOMENTARZE

  1. Misza jest w podobnej sytuacji co Bisping. Sama mówiła,że wiecznie była 2nd przez Rondę,ale to chyba zrozumiałe. Mimo wszystko,bez pasa nadal bym :star wars:

  2. Tak sobie myślę, że Miesha ma teraz odpowiedni mindset, żeby być mistrzynią nieco dłużej – przebiła się przez bycie wiecznie drugą, ma ogromne serducho do walki, oprócz tego ma – moim zdaniem – odpowiedni miks wiary we własne umiejętności z pokorą i świadomością braków (np. wiedziała, że przepierdala walkę z Holm) oraz szacunkiem do przeciwniczek. Pytanie tylko czy ma odpowiednio wysokie umiejętności 🙂
    Ale jednego jej życzę z całego serca – żeby zawalczyła jeszcze raz z Rondą i rozjebała ją w pył. Nie poddała jej, nie znokautowała jednym strzałem, tylko niemiłosiernie tłukła ją przez kilka rund i zakończyła jakimś miażdżącym G&P. I Miesha i Ronda zasługują na takie rozwiązanie ich konfliktu 🙂

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.