B.J. Penn

Podczas niedawnej gali UFC 237 B.J. Penn przegrał swoją siódmą walkę z rzędu w amerykańskiej organizacji. Sam zawodnik uważa, że dał dobre starcie z Clayem Guidą, o czym powiedział w rozmowie dla własnego serwisu BJPenn.com.

Clay był w świetnej formie, tak jak się spodziewałem. Nie próbował wielu obaleń. Trafiał świetnymi ciosami i kopnięciami. Myślę, że to była dobra walka. Ja czułem się bardzo dobrze. Potrafiłem również dobrze go trafić. Miałem dobry obóz przygotowawczy. To była dobra walka.

Mimo kolejnej przegranej wszystko wskazuje na to, że Penn nie zamierza jednak odwieszać jeszcze rękawic na kołek.

Wiem, że mam wiele przegranych na koncie. Pewnie najwięcej w historii UFC. Jednak walczę i nie jestem nokautowany, nie tracę przytomności, a jest wielu zawodników, którzy w szczycie swoich możliwości padają ciągle na deski. Ja nadal czuję się dobrze i nadal czuję chęć rywalizacji. Walka z Clayem była dobrym starciem. Walczę ponieważ kocham to robić.
Anderson Silva świetnie to ujął i powiedział: nie użalaj się nad lwem, bo on nie użala się nad samym sobą, gdy jest otoczony przez stado hien i jest gotów zginąć.

1 KOMENTARZ

  1. To jest takie niekończące kółeczko sadomaso – BJ jest szrotem i będzie dalej przegrywał, a UFC nie chce go zwolnić, bo od razu by trafił do Bellatora. Teraz to już jest strach o to by z kimkolwiek wygrał, tylko rywale się kończą.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.