Już wiadomo, że podczas gali KSW: Colosseum Łukasz Jurkowski, w swoim powrocie do zawodowych walk, zmierzy się z Rameau Thierrym Sokoudjou, który w swojej ostatnie walce dla KSW przegrał z Tomaszem Narkunem. Sokoudjou lata swojej świetności ma już za sobą, ale Łukasz Jurkowski nastawia się na dobrą walkę z tym przeciwnikiem. W rozmowie z serwisem Polsatsport.pl “Jurs” skomentował zestawienie z Sokoudjou.
Będzie bardzo dobra bijatyka. Cieszę się, że tak jak chciałem, na pewno będę underdogiem w tym pojedynku. Sokoudjou to firma, mimo, że najlepsze lata świetności ma już za sobą, to cały czas zawodnik bardzo groźny, dynamiczny. Przede wszystkim silny fizycznie i trzeba będzie na początku tego pojedynku bardzo mocno uważać, bo jednak i kopnięcie i uderzenie ma takie, że mogą urwać głowę, ale już mamy jakiś plan na niego ułożony i myślę, że w okolicach drugiej rundy będę w stanie go znokautować, jeżeli nie szybciej. Cieszę się, że to jest zawodnik, który nie zamula w walce. Tylko zawsze, niezależnie, czy walki są wygrane czy przegrane, zawsze są to pojedynki widowiskowe.
Zapytany o swoją formę, Łukasz Jurkowski powiedział:
Od dłuższego czasu jestem już na ścisłej diecie. Mam już trening rozpisany, więc dwie jednostki treningowe dziennie na razie robimy. Próbujemy odzyskać tlen, bo wprawdzie przez sześć lat trenowałem, ale to nie były mocne treningi startowe. Idzie to w dobrą stronę i mamy jeszcze wystarczająco dużo czasu, żeby wyszlifować formę na te 99%.
Ta soko cie przelezy tak jak Valtonen
Niech mu dają mikrofon podczas walki, będzie mógł walczyć i komentować równocześnie.
Soko przez nokaut.
Juras wraca tylko na ta jedna walke czy ma zamiar stoczyc wiecej walk?