Tuż po zakończonym turnieju organizacji Rizin, jego zwycięzca Mirko “Cro Cop” Filipovic ogłosił przejście na sportową emeryturę. Nie jest to pierwszy razy kiedy Chorwat deklaruje zakończenie kariery. Tym razem jednak decyzja ma być ostateczna. W rozmowie z chorwacką telewizją Nova TV “Cro Cop” powiedział:
To zdecydowanie mój ostatni wielki turniej i zdecydowanie koniec mojej kariery. Problemy zdrowotne nie pozwalają mi na kontynuowanie sportowej drogi. Jedyna możliwość powrotu to walka pożegnalna, ale taka opcja jest możliwa tylko wtedy, gdy całkowicie wyleczę swoje kolano. Wiem, że często mówiłem o zakończeniu kariery, ale tym razem to dzieje się naprawdę.
Mirko powiedział także, że jest to dla niego trudna decyzja, ale dodał również, że obiecał rodzinie, iż tym razem nie wróci na ring.
“Cro Cop” rozpoczął swoją zawodową karierę w roku 1996 walcząc w kickboxingu. W roku 2001 zadebiutował w MMA i stoczył w różnych organizacjach 49 walk. Swoją karierę Chorwat zakończył po siedmiu kolejnych zwycięstwa z rzędu.
Ciekawe ile wytrzyma na tej emeryturze
Pożyjemy, zobaczymy 😎
Walkę pożegnalną mógłby stoczyć z Fedorem, a potem obaj niech zajmą się hodowlą jedwabników. Obejrzałbym z sentymentu.
Nie ma lepszego momentu na zakończenie kariery niż teraz.
Piękne zwieńczenie owocnej kariery.
Rysą na szkle pozostaje gburowate usposobienie Mirko.
wiadomo o co chodzi- odchodzi by wrócić mocniejszym (czyt. $$$ przemówią)
Dobry moment. Swoja droga ile czlowiek moze walczyc. Rzeczywiscie niech zrobi jakas walke pozegnalna w przeciagu dwoch lat i zostanie rolnikiem. Dzieki Mirko za te soczyste high kicki
Czyli liczy na extra hajs w jakiejś walce z Fedorem, Arlovskim czy innym weteranem, w RIZIN albo Bellatorze.
Może Polskie zielone banknoty w dużej ilości i Stadion Narodowy skuszą go na powrót 😉
Niech się wyleczy i zobaczymy co będzie.
Za rok walka z Fedorem w sylwestra.
Odpocznie sobie trochę i wróci :beer:
Niech zawalczy z Wandą pożegnalny fight, jak to było planowane. Ogólnie propsy za odbicie się po UFC i piękne zakończenie kariery, Mirko Legenda.
Na koksie nie jest najgorszy.
Szacun Mirko za bycie legendą, ale za oschłe zachowanie w stosunku do polskich fanów podczas Fn kraków, mniejszy szacun.
Wracaj szybko !
Schodzi ze sceny niepokonany jak Perfect. Schodzi, schodzi i zejść nie może.
Było lepsze. UFC Kraków!
Ale on dla wszystkich taki jest. Przynajmniej nie udaje :).
:sleepy:
Wróci, długo nie wytrzyma.
Teraz czas na Micro-Copa @michi972
Wpierw musi zakończyć karierę studenta. Z ostatnich wpisów wynika, że jest bliżej niż dalej :mamed:
Jakoś się zmusiłem, do nakurwiania tego materiału, jprdl, wysiłek samej bani, a fizyczny mehhhh wracam do notatek
:jon:
To umiesz coś po tym włosku powiedzieć?
Non parlo italiano
uciekl przed wandem
Chylmy czoła