Scott Coker spędził sylwestra w Japonii, jednak nie był tam wyłącznie dla przyjemności. Szef Bellatora udał się do kraju kwitnącej wiśni z bardzo ambitnym planem – przekonania do wznowienia kariery i zakontraktowania samego Fedora Emelianenki (MMA 34-4, 1 NC). Wspomniany plan spalił na panewce, lecz Coker otrzymał swoistą „nagrodę pocieszenia” pod postacią zainteresowania Mirka „Cro Copa” Filipovica (MMA 30-11-2, 1 NC).
Na konferencji prasowej mającej miejsce po gali Bellator 132 Coker oznajmił, że wraz z kilkoma innymi przedstawicielami organizacji rozmawiali z Chorwatem na temat podpisania kontraktu. Były zawodnik PRIDE chętnie wdał się w rozmowę na ten temat, ale jak powiedział sam Scott:
Rozmawialiśmy kilkukrotnie, ale nie odniosłem wrażenia by był już gotów na powrót do Ameryki. Rozmowy przebiegały w dobrej atmosferze.
Cro Cop to obecny posiadacz pasa mistrzowskiego organizacji Inoki Genome Federation, która obok gal łączących w sobie walki w formule puroresu oraz MMA organizuje ostatnio gale z serii Inoki Genome Fight, których karty oparte są wyłącznie o walki w tej drugiej formule. Na sylwestrowej gali Inoki Bom-Ba-Ye 2014 Mirko drugi raz pokonał Satoshiego Ishiiego (MMA 12-4, 1 NC), zachowując wygrany od Japończyka w sierpniu ubiegłego roku pas mistrzowski. Scott był pod wielkim wrażeniem tego, jak Filipovic zaprezentował się w ringu.
Jego walka w Japonii była bardzo imponująca. Będziemy dalej starali się o podpisanie z nim umowy, zobaczymy jak to wszystko się potoczy, czasami te sprawy wymagają sporo czasu.
Tym, co może przekonać Mirka do przestąpienia progu okrągłej klatki Bellatora jest fakt, że pozostaje ona w dobrych relacjach z organizacją GLORY. Transmisje gal obu federacji są dostępne na antenie stacji Spike TV. Chorwat wywodzi się z środowiska kickboxingu, a do tego ma na swoim koncie zwycięstwo w turnieju K-1 Grand Prix 2012. Wciąż uznawany jest za jednego z najpopularniejszych zawodników MMA na świecie.
Jeżeli zamiar Scotta spieniłby się, to Mirko Filipovic powróciłby na amerykański rynek MMA po czterech latach nieobecności. Wtedy to został zwolniony przez Ultimate Fighting Championship po porażkach z Roy’em Nelsonem (MMA 20-10), Brendanem Schaubem (MMA 10-5) oraz Frankiem Mirem (MMA 16-9). W opinii wielu fanów Cro Cop załamał się po porażce przez nokaut, do której doszło na gali UFC 79. Wtedy to został posłany na deski celnym kopnięciem w głowę w wykonaniu Gabriela Gonzagi (MMA 16-9).
Nie ma co ukrywać, że Filipovic świetnie wpisuje się w politykę nowego włodarza Bellatora. Wciąż jest to zawodnik przyciągający uwagę fanów, a to jest priorytetem Cokera. Dlatego zakontraktował Kimbo Silce’a (MMA 4-2) i wciąż próbuje zakontraktować byłego mistrza WWE, Alberto Del Rio, znanego wcześniej pod przydomkiem Dos Caras Junior (MMA 9-5).
Każdy, kto widział walkę z udziałem Kimbo Slice’a poczuł ten dreszcz emocji wypełniający halę. Udowodnił on, że potrafi wzbudzić ekscytację fanów za każdym razem, gdy wchodził do klatki. Takich zawodników właśnie nam potrzeba.
To samo można powiedzieć o Mirku Filipovicu.
Portal Bloodyelbow.com powołując się naz wiarygodne źródło z najbliższego otoczenia zawodnika poinformował, że obie strony były bliskie porozumienia, gdy Chorwat otrzymał kontrpropozycję od UFC. Nikt nie ma wątpliwości, że jedyną motywacją byłego pracodawcy Mirka jest zachowanie go poza zasięgiem Cokera i Bellatora. Czas pokaże, czy Cro Cop zdecyduje się na przyjęcie którejkolwiek z przedstawionych ofert, czy też skupi się na walkach dla japońskiego Inoki Genome Federation.
Jak przed chwilą poinformował reporter portalu MMAFighting.com – Ariel Helwani, Dana White potwierdził podpisanie umowy z Filipovicem.
Cro Cop Bellatora nie zwojuje, ale jeszcze kilka dobrych występów może dać. Jak dla mnie, to lepszy ruch niż ściągnięcie Silce'a. 😉
Lepszy Mirko, niż Kimbo.
Ciekawe jakie pieniadze musza pojawic sie na stole zeby skolnic Mirka do zebrania jeszcze jakiegos KO…
Czy ja wiem czy ko ,jakiś Thompson ,Lavar są do sięgnięcia.Może nawet o Kongo da się pokusić
Namiesza tam, namiesza! 🙂
Z tych wszystkich ,,nowych nabytków" to tylko Mirko przyciąga moją uwagę. BFC niech tylko nie zapomina że nie tylko na weteranach opiera się MMA..
HW w Bellatorze to tragedia, Mirko może namieszać. W ogóle, fajna zasłona dymna, miał być Fedor i Lesnar, a skończyło się na Kimbo i CroCopie 🙂
Do KSW z Hrvatski chyba bliżej. Jeśli CroCop faktycznie jeszcze chciałby stoczyć jakieś sensowne walki to nie wiem czemu nie na KSW. Reljic walczył, Pokrajac też był. wielu fanów Mirka na całym świecie, od sportowej strony ma megamocne nazwisko i mógłby się przydać do popularyzowania marki KSW, więc szkoda.
Sensowne walki to on ma i w IGF… :p
No ma, ale jeździć musi daleeeeeko ;-D No, ale rozumiem, że mu się czasy Pride przypominają i sentyment ma. Jakby już nie chciał jeździć i był bliżej emerytury to jednak sensowniejsze byłoby KSW niż cokolwiek z USA 😉
Jeśli Mirko poczuje drugą młodość i to "coś" co daje w tym wieku to jestem pewny że byłby całkiem ciekawym zabijaką dla przeciętniaków zatrudnionych ostatnimi czasy przez Bellator 🙂 , ale granica niestety zawsze już będzie…
Jeśli czuje się na siłach to czemu nie, parę dolarów na pewno by zarobił. Walka z Kimbo była by świetna pod względem marketingowym.
Mirko już rok temu wyglądał słabo, czas go nie oszczędza, nie wiem czy poważne walki są jeszcze w jego zasięgu, przy dobrym tempie walki może wyglądać jak Nastula ostatnio.
I fajnie niech walczy z chęcią obejrzę !
Mirko powinien zakonczyc juz swoja kariere,nie ma sensu rozmieniac sie na drobne.Jest wielka legenda sportow walki,nie ma sensu dalej narazac sie na utrate zdrowia. Podejrzewam,ze takim ludziom jak on ciezko jest zawiesic rekawice na kolku ale to naprawde juz czas.
Kasa Misiu kasa 😀 Mirko może i stary, może i forma nie ta ale to jest Bellator tam cieżka jest na takim poziomie że Mirek spokojnie tam zwojuje coś.
No top 5 spokojnie http://rankingmma.com/bellator-rankings/heavyweight/?lang=pl
Nie wiem co to za strona ,ale jednak.Mimo wszystko czas zakończyć karierę po dobrym zwycięstwie z Ishiim i poprzednich walkach w kb
Miał być szampan i kawior, a będzie wóda i ogóry kiszone 😛
Cro Cop powinien trzymać się egzotycznych starć w Japonii, przynajmniej to ma klimat i unikalną otoczkę, bo w sensie sportowym już nic nikomu nie musi udowadniać i nie wiem po co miałby się znowu pchać do Stanów.
CroCop vs Lashley, Kongo, Thompson,Kimbo, każdy z tej czwórki jest do ogarnięcia, a w mediach to by się sprzedało.
Kimbo Slice vs CroCop na gali PPV i już jest sukces, amerykanie to kupią
Jak długo będą Nam serwować friki lub odgrzewane kotlety, zamiast kreować nowych bohaterów MMA wśród młodych i utalentowanych fajterów? Gdzie jest Held? Czemu UFC nie promuje Cejudo? Młodzi, perspektywiczni… Ale nie oni wolą zatrudniać emerytów tej dyscypliny lub takie CM Punki, które nie mają nic wspólnego z MMA!
No i skończyło się na UFC.
Mam mieszane uczucia. Oby bez ciężkich nokautów Mirko.
Mirko to Mirko, waga ciężka jest słaba, a on jeszcze nie jednego może upolować jak się przyłoży do treningów.
Bardzo mi szkoda Chorwata i czuję niesmak,że UFC było skłonne do podpisania już wypalonego Mirka … W BFC jeszcze kilku ogurasów mógłby ubic i stac się medialnym haczykiem, ale w UFC sobie nie da rady 🙁
Niestety, zbyt wiele lat ciężkich treningów na karku, zbyt wiele wojen i ciosów w głowę…z Schaubem miał wygraną walkę, ale szczęka nie ta. Z Mirem też nie szło mu w sumie źle, ale finał znamy. Lepiej już nie będzie, wtedy miał jeszcze dobrą motywację, parę zwycięstw w UFC i jeszcze chciał coś udowodnić…
Arlovski-CroCop, Dana make it happen 🙂
Może Mirko z Danielem Omielańczukiem ciekawa walka mogła by być.
najlepiej w Polsce chętnie bym zobaczył taką walkę.